Dominica XV Post Pentecosten IV. Septembris ~ Semiduplex Dominica minorCommemoratio: S. Thomæ de Villanove Episcopi et Confessoris
EWANGELJA
zapisana u św. Łukasza w rozdziale VII. w 11-16.
zapisana u św. Łukasza w rozdziale VII. w 11-16.
Onego czasu szedł Jezus do miasta, które zowią Naim; a za Nim szli uczniowie Jego i rzesza wielka. A gdy się przybliżył ku bramie miejskiej, oto wynoszono zmarłego, syna jedynego matki jego, a ta była wdowa: a rzesza miejska wielka z nią. Którą ujrzawszy Pan ulitował się nad nią, i rzekł jej: Nie płacz, i przystąpił i dotknął się mar. (A ci co nieśli, stanęli). I rzekł: Młodzieńcze tobie mówię, wstań! I usiadł on, który był umarły i począł mówić: i dał go matce jego. I zdjął wszystkich strach; i wielbili Boga, mówiąc, że prorok wielki powstał między nami, a iż Bóg nawiedził lud swój.
OBJAŚNIENIA.
(1) Zechciej to, coś dopiero usłyszał w dzisiejszej św. Ewangelji rozpamiętywać i niejako własnemi zobacz oczyma. Przychodzi P. Jezus do Naim i tuż przed bramą miasta napotyka orszak żałobny. Za trumną postępuje wdowa. Jedynaka swego prowadzi do grobu. Po cichem łkaniu jej znać, że życie już dla niej wszelki straciło urok, i że gdyby to od niej zależało, najmilej razem z nim chciałaby legnąć w grobie. Dla niej jedna tylko jeszcze została pociecha: umrzeć jak najprędzej. Poczciwi mieszkańcy naimscy licznym udziałem w pogrzebie pragną ulżyć ciężko strapionej matce, a niejeden nie może opanować wzruszenia i łzy z oczu ociera. Widzi to P. Jezus i miłosierdziem wzruszony jeden tylko do niej odzywa się słowem. Nie płacz. Przystąpił, dotknął się mar, a ci, co je nieśli, stanęli. Bo taki urok i tak wielki otaczał Go majestat, że nikt nie śmiał Mu się sprzeciwić. I rzekł: Młodzieńcze, tobie mówię wstań! I podniósł się umarły, usiadł i począł mówić. I oddał go matce jego. Patrz jak wszechmocne jest słowo Pana naszego, ale patrz też, jak wielkie i bogate u Niego jest Miłosierdzie. Rozważając dzisiejszą Ewangelję, chce się wołać z Psalmistą: Wyznawajcie Panu, bo dobry; bo na wieki miłosierdzie Jego. Niechaj teraz mówi dom Aronów, że na wieki miłosierdzie Jego; niechaj teraz mówią, którzy się boją Pana, że na wieki miłosierdzie Jego!
(2) Nie wiem, czy jaką inną cnotę nam Pismo św. równie często i usilnie zaleca jak miłosierdzie. Już w starym zakonie wołał Psalmista: Błogosławiony, który ma baczenie na ubogiego i potrzebnego, w dzień zły wybawi go Pan. Nabuchodonozorowi, przepowiedziawszy srogą karę i upokorzenie, które go czekało, radzi Daniel prorok: grzechy twoje jałmużnami okupuj, a nieprawości twe miłosierdziem nad ubogimi. Mędrzec Pański w miłosiernych uczynkach upatruje też najlepszy sposób zabezpieczenia majątku następnym pokoleniom, kiedy mówi: Byłem młody i zestarzałem się, a nie widziałem sprawiedliwego opuszczonego, ani nasienia jego szukającego chleba; cały dzień czyni miłosierdzie i pożycza (Panu Bogu na lichwę), a nasienie jego w błogosławieństwie będzie. A w Piśmie św. nowego Zakonu nie znajdziesz prawie żadnej kartki, na którejby nie było zachęty do miłosierdzia. Przy sądzie ostatecznym zapowiada P. Jezus, że o zbawieniu lub potępieniu każdego z osobna rozstrzygać mają uczynki miłosierne. Opowiada o miłosiernym Samarytaninie, o marnotrawnym Synu, nad którym ulitował się ojciec, o owieczce zgubionej, którą przygarnął dobry pasterz, o niemiłosiernym dla Łazarza bogaczu. A więcej jeszcze niż słowem, zagrzewa do tej cnoty P. Jezus własnym przykładem. To też Ewangelista chcąc jakby w jednem słowie streścić całe życie i działanie Jego, woła: „pertransiit benefaciendo”, przeszedł (przez życie) czyniąc dobrze.
(3) Na czymże polega istota miłosierdzia? Przede wszystkiem widzieć trzeba, że jak w ogóle każda cnota, tak też w szczególności cnota miłosierdzia w nas jest: wszystko chwała tej córki królewskiej – wewnątrz. Zdarza się, że ktoś wielki rozdaje między ubogich pieniądze, a przecież nie ma ani trochę miłosierdzia, albo że ktoś wobec smutku lub nędzy ma na zawołanie czułe słowa, a nawet i łzy, a jednak wcale nie jest miłosiernym. Oto miłosierdzie prawdziwie chrześcijańskie powinno być w nas, czyli polegać na odpowiedniem działaniu rozumu i woli, prawdą i łaską Bożą wspartych. Rozum więc ma baczenie na ubogiego i potrzebnego; po łacinie zamiast polskiego „na baczenie” używa Pismo św. słowa „intelligit”, to znaczy: rozumie. Podstawą miłosierdzie jest, żeby zrozumieć i wyrozumieć położenie i całe usposobienie potrzebującego pomocy i miłosierdzia. Ilekroć nam samym cokolwiek dolega, umiemy nie tylko doskonale oceniać, ale nieraz i przeceniać całą trudność i ciężkość, jaka na nas przypadła. Rozbieramy każdy szczegół, a nawet z powodu miłości własnej, rozmazujemy nad wszelką miarę to, co nam dolega. Jeżeli zatem ono przykazanie: Będziesz miłował bliźniego twego, jak siebie samego, nie ma być dla nas pustem bez znaczenia słowem, potrzeba, żebyśmy umieli wchodzić w położenie potrzebujących naszej pomocy, tak samo, jak wchodzimy we własne potrzeby. Wola zaś musi pragnąć i chcieć poratować ubogiego i potrzebującego równie szczerze, jak szczerze i usilnie pragnie poratować samych siebie. Wreszcie, jak miłość własna sprawia, że mamy dla siebie aż nad miarę wiele serca i życzliwości, tak też prawdziwie chrześcijańskie miłosierdzie ma dla ubogiego i potrzebującego serce i współczucie, ma też delikatność i uprzejmość, oszczędzającemu niepotrzebnego upokorzenia i tego przygnębiającego uczucia, że jest i musi być komukolwiek ciężarem. Daj ci Boże to wyrozumienie i dobrą wolę względem potrzebujących, miej dla nich serce i życzliwość, a język znajdzie właściwe i poczciwe słowo pociechy i ręka albo głowa zdobędzie się odpowiednią pomoc. Wtedy nie będziesz miał żalu do ubogich, ani do ich natręctwa, ani nie będziesz im miał za złe, że ich nigdy nie ubywa. Dajże ci Boże był miłosiernym, bo: Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Z tem wszystkiem jedną muszę podać przestrogę, która niech cię nie zraża do miłosierdzia. Strzeż się, żebyś czasu, pracy, zachodów i grosza, serca i dobrej woli, jaką możesz dać prawdziwie ubogim i potrzebującym, nie roztrwonił między lekkomyślnych i wyzyskiwaczy, bo i miłosierdziu nie wolno być nieroztropnem. Nie spiesz się z posądzeniem,ale też trzymaj się zasady: Bądźcież mądrymi jako wężowie, a prostymi jako gołębice.
(4) Jakby zgrzyt wyrywa się tu i ówdzie ze zgorzkniałego serca słowo, podobne do onego, które wyszło z ust faryzeuszów tuż przed wskrzeszeniem Łazarza w Betanii: Nie mógł ten, który otworzył oczy ślepo narodzonego, uczynić, żeby ten nie umarł? W smutku, w ucisku, w obawie przed przyszłością, nieraz i my, szemrząc albo powątpiewając o miłosierdziu Bożem, zniechęcamy się do modlitwy i wymawiamy P. Bogu: „czemuś to na mnie dopuścił? Czemu mnie nie wysłuchujesz?” Ale czyż P. Bóg jest sługą naszym? Gdy słudze dam rozkaz w formie grzecznej prośby, to mam prawo żądać od niego, żeby tak uczynił, jakem mu powiedział, oraz robić mu wymówki: czemuś tego nie uczynił? Ale P. Bóg nie jest sługą, lecz Panem naszym i słuszniej niż my, mógłby każdego z nas zapytać: „Tom ci przykazała, toś mi obiecał, a czemu nic z tego albo prawie nic nie uczyniłeś, a i to trochę coś uczynił, to jest niedoskonałe?” Miałby P. Bóg wszelkie prawo okazywać się głuchym na prośby nasze, jak my jesteśmy głusi na wolę Jego. Nie czyni tego, bo jest miłosierny, bo jest dobry, choć my źli. Nadto codziennie powtarzamy w pacierzu, nie „bądź wola moja” ale „bądź wola Twoja”. Więc dozwólmyż P. Bogu, żeby czynił z nami, nie według tego, co nam, ale wedle tego, co Jemu się podoba. A możemy i powinniśmy to tem bezpieczniej, że ani matka swemu dziecku, ani brat bratu, ani człowiek sam sobie nie życzy, ani nie potrafi życzyć i uczynić tak dobrze i tak rozumnie, jak P. Bóg każdemu z nas życzy, ani nie potrafi życzyć i uczynić tak dobrze i tak rozumnie, jak P. Bóg każdemu z nas życzy, i czyni, byleśmy Mu w tem nie przeszkadzali. Wreszcie chciej się przekonać, czyś rzeczywiście tak biedny i nieszczęśliwy, jak czasem ci się zdaje, i dlatego zastanów się: czy w tem miejscu, w którem mieszkasz, więcej jest takich, z któremi chciałbyś się zamienić na los, czy też więcej takich, z którymi żadną miarą mieniać byś się nie chciał? Podobno przekonasz się, że tobie P. Bóg dał jeszcze nienajgorzej. A zresztą to, o co ci tak bardzo chodzi, to są tylko rzeczy doczesne, które miną, może prędzej niż się spodziewasz. Raczej troszcz się o wieczność, która nie mija.
Modlitwa kościelna.
Kościół Twój, Panie,
ustawicznem miłosierdziem Twojem oczyszczaj i utwierdzaj,
a ponieważ bez Ciebie w całości ostać się nie może,
Twoją zawsze łaską niech będzie rządzony.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa,
który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego,
Bóg na wieki wieków. Amen.
ustawicznem miłosierdziem Twojem oczyszczaj i utwierdzaj,
a ponieważ bez Ciebie w całości ostać się nie może,
Twoją zawsze łaską niech będzie rządzony.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa,
który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego,
Bóg na wieki wieków. Amen.
Źródło: ks. H. Jackowski T. J. „Ewangelje niedzielne i świąteczne” (Wydawnictwo Księży Jezuitów, Kraków 1923).
za: http://vetusordo.pl/objasnienie2019nn15ps/
za: http://vetusordo.pl/objasnienie2019nn15ps/
Żywot świętego Maurycego i legionu jego, Męczenników.
(Umęczeni około roku Pańskiego 300).
Gdy cesarz rzymski Dyoklecyan wyprawił z wojskiem Maksymiana Herkuleusa do Francyi dla uśmierzenia tamże powstania, dał mu na pomoc hufiec czyli pułk, nazwany legią Tebańską, to jest przeszło sześć tysięcy mężnych żołnierzy, nad którymi starszym i hetmanem był Maurycy. Wszyscy ci żołnierze byli chrześcijaninami. Przyciągnąwszy ze stron wschodnich do Rzymu, oświadczyli się przed Biskupem Marcellinem, że Wiary świętej nigdy i w największem niebezpieczeństwie nie odstąpią.
Maksymian przeprawił się tedy przez wysokie i trudne góry Alpy, i odpoczywał w polu, chcąc wpierw z wszystkiem wojskiem czynić bogom ofiary na uproszenie zwycięstwa. Maurycy dowiedziawszy się o owem postanowieniu, puścił się głębiej w kraj, aby nie brać udziału w owych bałwochwalskich ofiarach. Gdy się jednak cesarz o tem dowiedział, kazał natychmiast Maurycemu przyłączyć się do tamtego wojska i czynić z innymi towarzyszami bogom ofiarę. Maurycy natomiast z przedniejszymi starszymi taką posłał do Maksymiana odpowiedź: „Cesarzu, jesteśmy chrześcijaninami. Do wojny znajdziesz nas ochotnymi i nad wszystkich innych posłusznymi, ale do bałwochwalstwa nigdy. Chcemy dać cesarzowi co cesarskiego, a Bogu co Bożego. Cesarz posłał żołnierzy, aby legię Tebańską za nieposłuszeństwo zdziesiątkowali, to jest, co dziesiątego żołnierza zabili. Żołnierze Maurycego, na śmierć przeznaczeni, nie tylko się ochotnymi do męczeństwa okazali, ale kwapili się nawet do tej śmierci, życząc sobie każdy, aby go liczba dziesiąta nie minęła. Stanęli w porządku, a na którego dziesięć padło, z radością podał szyję. Posłańcy cesarscy rozlawszy krew niewinną, kazali jechać na czynienie ofiar z woli cesarskiej. Ale Maurycy i inni po raz drugi odpowiedzieli przez posłów cesarzowi: Na obronę cesarstwa przyjechaliśmy, a nie na bałwochwalstwo. Oddajemy cesarzowi posłuszeństwo wszelakie, póki nam przeciw Bogu naszemu nic czynić nie każe. Rozlana krew towarzyszów jeszcze nam większe serce czyni, abyśmy ich męstwo dla Boga naśladowali. Chrześcijanie jesteśmy: tobie ciała w posłuszeństwo, ale dusze Chrystusowi oddajemy. Cesarz kazał po raz drugi dziesiątkę z nich wybić, lecz i ci bez wymówki i z ochotą szyję podali. Pozostałym kazano jechać do ofiar, a Maurycy i drugi hetman Exuperyusz przemówili do miłych towarzyszów swoich: Widzieliście, jak polegli bracia nasi, dając się sami na ofiarę Chrystusowi. Bałem się, aby jako żołnierze, mając zbrojne ręce, krzywdy swojej nie bronili; ale rozkazania Chrystusowego słuchając, woleli dla Pana swego mężnie umrzeć. Porzućmy tedy i my miecze, zapomnijmy męstwa naszego tam, gdzie inna jest do zwycięstwa duchownego droga. Naśladujmy Chrystusa, który nam lepsze zwycięstwo i zapłatę nagotował. A do posłów mówił: Powiedzcie cesarzowi, iż nigdy na to nie zezwolimy, abyśmy Boga naszego, który nas stworzył i odkupił, zaprzeć się mieli. Moglibyśmy się dobrze bronić, gdybyśmy chcieli. Widzicie, iż mamy w ręku miecze, a do tego rozpacz i obrona życia mężnymi czynią ludzi i naprzeciw największemu wojsku. Ale dla Boga naszego wolimy taką dla Chrystusa śmierć, niżeli zwycięstwo. — I wszyscy poskładali zbroje. Otoczyło ich wojsko, zabijało jak baranki niewinne, a krew ich rzekami płynęła i wszyscy polegli. W kilka godzin po ich śmierci przyciągnął do nich towarzysz jeden z hufcu onych Świętych, imieniem Wiktor, już na żołnierstwie osiwiały chrześcijanin. I tego zamordowali, gdy wyznał z wielkiem nabożeństwem, iż jest sługą Chrystusowym. — Na owem miejscu, gdzie ci Święci poginęli, Zygmunt, król Burgundyi zbudował wielki klasztor.
Maksymian przeprawił się tedy przez wysokie i trudne góry Alpy, i odpoczywał w polu, chcąc wpierw z wszystkiem wojskiem czynić bogom ofiary na uproszenie zwycięstwa. Maurycy dowiedziawszy się o owem postanowieniu, puścił się głębiej w kraj, aby nie brać udziału w owych bałwochwalskich ofiarach. Gdy się jednak cesarz o tem dowiedział, kazał natychmiast Maurycemu przyłączyć się do tamtego wojska i czynić z innymi towarzyszami bogom ofiarę. Maurycy natomiast z przedniejszymi starszymi taką posłał do Maksymiana odpowiedź: „Cesarzu, jesteśmy chrześcijaninami. Do wojny znajdziesz nas ochotnymi i nad wszystkich innych posłusznymi, ale do bałwochwalstwa nigdy. Chcemy dać cesarzowi co cesarskiego, a Bogu co Bożego. Cesarz posłał żołnierzy, aby legię Tebańską za nieposłuszeństwo zdziesiątkowali, to jest, co dziesiątego żołnierza zabili. Żołnierze Maurycego, na śmierć przeznaczeni, nie tylko się ochotnymi do męczeństwa okazali, ale kwapili się nawet do tej śmierci, życząc sobie każdy, aby go liczba dziesiąta nie minęła. Stanęli w porządku, a na którego dziesięć padło, z radością podał szyję. Posłańcy cesarscy rozlawszy krew niewinną, kazali jechać na czynienie ofiar z woli cesarskiej. Ale Maurycy i inni po raz drugi odpowiedzieli przez posłów cesarzowi: Na obronę cesarstwa przyjechaliśmy, a nie na bałwochwalstwo. Oddajemy cesarzowi posłuszeństwo wszelakie, póki nam przeciw Bogu naszemu nic czynić nie każe. Rozlana krew towarzyszów jeszcze nam większe serce czyni, abyśmy ich męstwo dla Boga naśladowali. Chrześcijanie jesteśmy: tobie ciała w posłuszeństwo, ale dusze Chrystusowi oddajemy. Cesarz kazał po raz drugi dziesiątkę z nich wybić, lecz i ci bez wymówki i z ochotą szyję podali. Pozostałym kazano jechać do ofiar, a Maurycy i drugi hetman Exuperyusz przemówili do miłych towarzyszów swoich: Widzieliście, jak polegli bracia nasi, dając się sami na ofiarę Chrystusowi. Bałem się, aby jako żołnierze, mając zbrojne ręce, krzywdy swojej nie bronili; ale rozkazania Chrystusowego słuchając, woleli dla Pana swego mężnie umrzeć. Porzućmy tedy i my miecze, zapomnijmy męstwa naszego tam, gdzie inna jest do zwycięstwa duchownego droga. Naśladujmy Chrystusa, który nam lepsze zwycięstwo i zapłatę nagotował. A do posłów mówił: Powiedzcie cesarzowi, iż nigdy na to nie zezwolimy, abyśmy Boga naszego, który nas stworzył i odkupił, zaprzeć się mieli. Moglibyśmy się dobrze bronić, gdybyśmy chcieli. Widzicie, iż mamy w ręku miecze, a do tego rozpacz i obrona życia mężnymi czynią ludzi i naprzeciw największemu wojsku. Ale dla Boga naszego wolimy taką dla Chrystusa śmierć, niżeli zwycięstwo. — I wszyscy poskładali zbroje. Otoczyło ich wojsko, zabijało jak baranki niewinne, a krew ich rzekami płynęła i wszyscy polegli. W kilka godzin po ich śmierci przyciągnął do nich towarzysz jeden z hufcu onych Świętych, imieniem Wiktor, już na żołnierstwie osiwiały chrześcijanin. I tego zamordowali, gdy wyznał z wielkiem nabożeństwem, iż jest sługą Chrystusowym. — Na owem miejscu, gdzie ci Święci poginęli, Zygmunt, król Burgundyi zbudował wielki klasztor.
Nauka moralna.
Postępowanie św. Maurycego i dzielnych jego legionistów względem Maksymiana, przeciw któremu mogli się byli dzielnie bronić, a przynajmniej drogo sprzedać zagrożone życie, nasuwa nam mimowolnie pytanie, jakie jest stanowisko świeckiej władzy w kraju przez nas zamieszkanym i jak się względem tejże władzy zachować winniśmy.
1) Władza świecka w kraju jest tem, czem ojciec w rodzinie, Papież w Kościele, Biskup w dyecezyi, tj. zastępcą Boga samego. Każda władza i zwierzchność na ziemi jest obrazem władzy i potęgi Boskiej; co mówię, nie tylko obrazem, ale i dziełem jej, gdyż zwierzchność tylko może utrzymać tutaj ład i porządek, i takie też jej zadanie i obowiązek. Jak ciało ludzkie nie może się obyć bez głowy, tak społeczeństwo bez władzy. Jeśli w myśli Boga jest utrzymanie ustroju społecznego, toć i z woli Jego jest władza. Słusznie przeto mówi Paweł św.: „Kto się sprzeciwia zwierzchności, sprzeciwia się postanowieniu Bożemu. A którzy się sprzeciwiają, ci potępienia sobie nabywają.“ (Rzym. 13, 2). Sam Pan Jezus wyznaje to, mówiąc do Piłata: „Nie miałbyś żadnej mocy przeciw Mnie, gdyby ci z wierzchu nie dano.“ (Jan 19, 11). Skoro więc władza wobec poddanych zastępuje Boga, a tem samem powołaną została do udziału w Jego prawach, wynika stąd:
2) Że winniśmy władzy świeckiej posłuszeństwo, i że stawiany jej opór i wszelki bunt jest zdrożnością. Uznaje to Piotr św. w swym pierwszym liście, stawiając cześć Boga obok czci powinnej władzy jako dwa obowiązki, z których jeden jest wpływem i uzupełnieniem drugiego. „Bójcie się Boga, czcijcie króla.“ W zgodzie z nim uczy Paweł święty w liście do Rzymian, że poddany winien władzy to samo posłuszeństwo, jak Bogu. Legion Tebański dobrze wiedział, że Maksymian, jakikolwiek zresztą był charakter jego, jest jego prawowitą władzą. Dlatego też w świetle wiary widział w nim swego przez Boga ustanowionego zwierzchnika, oddawał mu cześć należną, okazując mu we wszystkiem, co nie stało w jawnem przeciwieństwie z objawieniem Boskiem, posłuszeństwo czynne; w tem zaś co temu objawieniu się sprzeciwiało, posłuszeństwo bierne. W żadnym razie nie wolno poddanym szemrać przeciwko władzy, lżyć jej, buntować się, silić się na gwałtowne jej obalenie. Bo jak ojciec nie przestaje być ojcem, chociaż tedy owedy nadużyje swej władzy w stosunku do żony i dziatek, tak i władza nie przestaje być władzą z powodu nadużyć, jakich się dopuszcza i oddawać jej należy cześć i szacunek jako instytucyi Bożej. Krzywdę, jaką nam wyrządza, znosić trzeba cierpliwie w nadziei, że Bóg, który ją ustanowił, znajdzie drogi i sposoby zapobieżenia dalszemu uciskowi. Żadna klęska, żadne nieszczęście powstające z tyrańskiego nadużywania władzy nie może iść w porównanie ze złem wyradzającem się z zasady głoszącej, iż wolno buntować się przeciw niesprawiedliwej i tyrańskiej zwierzchności. Gdybyśmy się mieli trzymać takiej zasady, żadna zwierzchność nie czułaby się bezpieczną, a raczej nie mogłoby być wcale mowy o jakiejkolwiek zwierzchności.
2) Że winniśmy władzy świeckiej posłuszeństwo, i że stawiany jej opór i wszelki bunt jest zdrożnością. Uznaje to Piotr św. w swym pierwszym liście, stawiając cześć Boga obok czci powinnej władzy jako dwa obowiązki, z których jeden jest wpływem i uzupełnieniem drugiego. „Bójcie się Boga, czcijcie króla.“ W zgodzie z nim uczy Paweł święty w liście do Rzymian, że poddany winien władzy to samo posłuszeństwo, jak Bogu. Legion Tebański dobrze wiedział, że Maksymian, jakikolwiek zresztą był charakter jego, jest jego prawowitą władzą. Dlatego też w świetle wiary widział w nim swego przez Boga ustanowionego zwierzchnika, oddawał mu cześć należną, okazując mu we wszystkiem, co nie stało w jawnem przeciwieństwie z objawieniem Boskiem, posłuszeństwo czynne; w tem zaś co temu objawieniu się sprzeciwiało, posłuszeństwo bierne. W żadnym razie nie wolno poddanym szemrać przeciwko władzy, lżyć jej, buntować się, silić się na gwałtowne jej obalenie. Bo jak ojciec nie przestaje być ojcem, chociaż tedy owedy nadużyje swej władzy w stosunku do żony i dziatek, tak i władza nie przestaje być władzą z powodu nadużyć, jakich się dopuszcza i oddawać jej należy cześć i szacunek jako instytucyi Bożej. Krzywdę, jaką nam wyrządza, znosić trzeba cierpliwie w nadziei, że Bóg, który ją ustanowił, znajdzie drogi i sposoby zapobieżenia dalszemu uciskowi. Żadna klęska, żadne nieszczęście powstające z tyrańskiego nadużywania władzy nie może iść w porównanie ze złem wyradzającem się z zasady głoszącej, iż wolno buntować się przeciw niesprawiedliwej i tyrańskiej zwierzchności. Gdybyśmy się mieli trzymać takiej zasady, żadna zwierzchność nie czułaby się bezpieczną, a raczej nie mogłoby być wcale mowy o jakiejkolwiek zwierzchności.
Modlitwa.
Spraw miłościwie wszechmogący Boże, aby nas uroczystość świętych Męczenników Maurycego i towarzyszy jego święcie rozweseliła, żebyśmy dostąpili skutecznego pośrednictwa do Ciebie tych, których pamiątkę przejścia do chwały Niebieskiej obchodzimy. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który króluje w Niebie i na ziemi. Amen.
∗ ∗
∗ |
Oprócz tego obchodzi Kościół święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w rzymskiem martyrologium:
Dnia 22-go września w Walencyi w Hiszpanii uroczystość św. Tomasza z Wilanowa, Arcybiskupa i Wyznawcy, którego dzień zgonu wspomniano dnia 8 b. m. — W Sitten w Szwajcaryi, przy obecnym klasztorze św. Maurycego, męczeństwo św. Tebańczyków: Maurycego, Eksuperyusza, Kandyda, Wiktora, Innocentego i Witalisa z towarzyszami ich z tej samej legii, którzy za cesarza Maksymiana pomarli za wiarę, a chwalebną śmiercią swoją wsławili Chrystusa Pana przed całym światem. — W Rzymie śmierć męczeńska św. Digny i Emeryty, Dziewic z czasów Waleryana i Galliena; relikwie ich przechowuje kościół św. Marcela przy Korso. — W okręgu Castres męczeństwo św. Jonasza, Kapłana, przybyłego z św. Dyonizym do Francyi. Na rozkaz prefekta Juliana został najpierw obity rózgami, a potem ścięty mieczem. — W Ratysbonie w Bawaryi uroczystość świętego Emmerama, Biskupa i Męczennika. Aby drugich uratować, poniósł sam w imię Chrystusa najokrutniejszą śmierć. — W Autinopolis w Egipcie śmierć męczeńska św. Irais, Dziewicy z Aleksandryi i jej towarzyszów. Gdy wyszła dnia pewnego, aby naczerpać z poblizkiego źródła wody, spostrzegła okręt, napchany pojmanymi chrześcijaninami. Natychmiast postawiła dzban, przyłączyła się do Wyznawców i dała się z nimi zawlec do miasta. Tam była pierwszą z kolei i dręczona w rozmaity sposób, wkońcu została straconą. Po niej nastąpili w tym samym rodzaju śmierci kapłani, dyakoni, dziewice i wszyscy inni Męczennicy. — W Meaux uroczystość św. Sanktyna, Biskupa, ucznia św. Dyonizego Areopagity, który jako Biskup miasta tego, najpierwszy głosił tamże Ewangelię św. — W obwodzie Coutances uroczystość św. Lauto, Biskupa. — W obwodzie Poitiers pamiątka św. Florencyusza, Kapłana. — W okręgu Bourges pamiątka św. Sylwana, Wyznawcy. — W Laon uroczystość świętej Salabergi, Przeorysy.
Introitus Ps 85:1; 85:2-3 Inclína, Dómine, aurem tuam ad me, et exáudi me: salvum fac servum tuum, Deus meus, sperántem in te: miserére mihi, Dómine, quóniam ad te clamávi tota die. Ps 85:4 Lætífica ánimam servi tui: quia ad te, Dómine, ánimam meam levávi. V. Glória Patri, et Fílio, et Spirítui Sancto. R. Sicut erat in princípio, et nunc, et semper, et in saecula saeculórum. Amen Inclína, Dómine, aurem tuam ad me, et exáudi me: salvum fac servum tuum, Deus meus, sperántem in te: miserére mihi, Dómine, quóniam ad te clamávi tota die. |
1
IntroitPs 85:1; 85:2-3 Nakłoń swe ucho, wysłuchaj mnie Panie; ratuj mój Boże, sługę swego, który Ci zaufał; zmiłuj się nade mną, bo nieustannie wołam do Ciebie. Ps 85:4 Rozwesel duszę sługi Swojego, bo ku Tobie, Panie, duszę mą podnoszę. V. Chwała Ojcu, i Synowi i Duchowi Świętemu. R. Jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen. Nakłoń swe ucho, wysłuchaj mnie Panie; ratuj mój Boże, sługę swego, który Ci zaufał; zmiłuj się nade mną, bo nieustannie wołam do Ciebie. |
Gloria | Gloria |
Oratio Orémus. Ecclésiam tuam, Dómine, miserátio continuáta mundet et múniat: et quia sine te non potest salva consístere; tuo semper múnere gubernétur. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. Orémus. Commemoratio S. Thomæ de Villanove Episcopi et Confessoris Deus, qui beátum Thomam Pontíficem insígnis in páuperes misericórdiæ virtúte decorásti: quǽsumus; ut, ejus intercessióne, in omnes, qui te deprecántur, divítias misericórdiæ tuæ benígnus effúndas. Pro Ss. Mauritio et sociis Annue, quǽsumus, omnípotens Deus: ut sanctórum Martyrum tuórum Maurítii et Sociórum ejus nos lætíficet festíva sollémnitas; ut, quorum suffrágiis nítimur, eórum natalítiis gloriémur. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
3
KolektaMódlmy się. Niechaj Twe miłosierdzie nieustannie oczyszcza i wzmacnia Twój Kościół, o Panie, a że bez Ciebie nie może trwać nienaruszony, niech Twoja łaska zawsze nim rządzi. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. Módlmy się. Commemoratio S. Thomae de Villanove Episcopi et Confessoris Boże, Ty ozdobiłeś świętego Biskupa Tomasza cnotą niezwykłego miłosierdzia dla ubogich; prosimy Cię, abyś za jego wstawiennictwem zlał łaskawie skarby miłosierdzia Twojego na wszystkich, którzy Cię wzywają. Wspomnienie śś. Maurycego i Towarzyszy Dozwól nam, wszechmogący Boże, cieszyć się z uroczystości świętych Twoich Męczenników Maurycego i jego Towarzyszy, abyśmy się chlubili z narodzin dla nieba tych, którzy nas wspierają swoim wstawiennictwem. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. |
Lectio Léctio Epístolæ beáti Pauli Apóstoli ad Gálatas. Gal 5:25-26; 6:1-10 Fratres: Si spíritu vívimus, spíritu et ambulémus. Non efficiámur inanis glóriæ cúpidi, ínvicem provocántes, ínvicem invidéntes. Fratres, et si præoccupátus fúerit homo in áliquo delícto, vos, qui spirituáles estis, hujúsmodi instrúite in spíritu lenitátis, consíderans teípsum, ne et tu tentéris. Alter alteríus ónera portáte, et sic adimplébitis legem Christi. Nam si quis exístimat se áliquid esse, cum nihil sit, ipse se sedúcit. Opus autem suum probet unusquísque, et sic in semetípso tantum glóriam habébit, et non in áltero. Unusquísque enim onus suum portábit. Commúnicet autem is, qui catechizátur verbo, ei, qui se catechízat, in ómnibus bonis. Nolíte erráre: Deus non irridétur. Quæ enim semináverit homo, hæc et metet. Quóniam qui séminat in carne sua, de carne et metet corruptiónem: qui autem séminat in spíritu, de spíritu metet vitam ætérnam. Bonum autem faciéntes, non deficiámus: témpore enim suo metémus, non deficiéntes. Ergo, dum tempus habémus, operémur bonum ad omnes, maxime autem ad domésticos fídei. R. Deo gratias. |
4
LekcjaCzytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Galatów. Ga 5:25-26; 6:1-10 Bracia: Jeśli żyjemy duchem, według Ducha też i postępujmy. Nie bądźmy chciwi próżnej chwały, jedni drugich drażniąc i zazdroszcząc sobie nawzajem. Bracia, jeśliby kto i dopuścił się jakiego przestępstwa, wy, którzy jesteście duchowi, pouczcie takiego w duchu łagodności, bacząc każdy na samego siebie, abyś i ty nie uległ pokusie. Jeden drugiego brzemiona dźwigajcie, a tak wypełnicie zakon Chrystusowy. Albowiem jeśli kto mniema, że jest czymś, gdy niczym jest, sam siebie zwodzi. A niech każdy bada swe postępowanie, a tak tylko z siebie samego chlubić się będzie, a nie z innego. Każdy bowiem własne poniesie brzemię. Ten, który pobiera naukę, niech z wszystkimi dobrami dzieli się z tym, który go naucza. Nie łudźcie się: Bóg nie dozwoli naigrawać się z siebie. Bo co człowiek posieje, to żąć będzie. Kto bowiem sieje w ciele swoim, w ciele też żąć będzie skażenie, a kto sieje w duchu, z ducha żąć będzie żywot wieczny. Czyniąc przeto dobrze, nie ustawajmy, bo czasu swego żąć będziemy bez wytchnienia. Dlatego, póki czas mamy, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy są jednej wiary z nami. R. Bogu dzięki. |
Graduale Ps 91:2-3. Bonum est confitéri Dómino: et psallere nómini tuo, Altíssime. V. Ad annuntiándum mane misericórdiam tuam, et veritátem tuam per noctem. Allelúja, allelúja. Ps 94:3 Quóniam Deus magnus Dóminus, et Rex magnus super omnem terram. Allelúja. |
5
GraduałPs 91:2-3 Dobrze jest wysławiać Pana i śpiewać imieniu Twemu, o Najwyższy. V. Głosić z rana miłosierdzie Twoje, a wierność Twoją nocami. Alleluja, alleluja Ps 94:3 Albowiem wielkim Bogiem jest Pan i wielkim Królem ponad całą ziemią. Alleluja. |
Evangelium Sequéntia +︎ sancti Evangélii secúndum Lucam. R. Gloria tibi, Domine! Luc 7:11-16 In illo témpore: Ibat Jesus in civitátem, quæ vocátur Naim: et ibant cum eo discípuli ejus et turba copiósa. Cum autem appropinquáret portæ civitátis, ecce, defúnctus efferebátur fílius únicus matris suæ: et hæc vidua erat: et turba civitátis multa cum illa. Quam cum vidísset Dóminus, misericórdia motus super eam, dixit illi: Noli flere. Et accéssit et tétigit lóculum. - Hi autem, qui portábant, stetérunt. - Et ait: Adoléscens, tibi dico, surge. Et resédit, qui erat mórtuus, et cœpit loqui. Et dedit illum matri suæ. Accépit autem omnes timor: et magnificábant Deum, dicéntes: Quia Prophéta magnus surréxit in nobis: et quia Deus visitávit plebem suam. R. Laus tibi, Christe! S. Per Evangelica dicta, deleantur nostra delicta. |
6
EwangeliaCiąg dalszy +︎ Ewangelii świętej według Łukasza. R. Chwała Tobie Panie. Łk 7:11-16 Onego czasu: Jezus szedł do miasta, które zowią Naim, a z nim szli uczniowie Jego i rzesza wielka. A gdy się przybliżył do bramy miejskiej, oto wynoszono umarłego, jedynaka matki jego, a ta była wdową, i liczna rzesza miejska szła z nią. A gdy ją ujrzał Pan, ulitował się nad nią i rzekł jej: «nie płacz». I przystąpił, i dotknął się mar (a ci, co nieśli, stanęli). I rzekł: «Młodzieńcze, tobie mówię, wstań!». I usiadł umarły, i począł mówić. I oddał go matce jego. A wszystkich zdjął strach i wielbili Boga, mówiąc: «Prorok wielki powstał wśród nas, a Bóg nawiedził lud swój». R. Chwała Tobie, Chryste. S. Niech słowa Ewangelii zgładzą nasze grzechy. |
Credo | Credo |
Offertorium Ps 39:2; 39:3; 39:4 Exspéctans exspectávi Dóminum, et respéxit me: et exaudívit deprecatiónem meam: et immísit in os meum cánticum novum, hymnum Deo nostro. |
8
OfiarowaniePs 39:2; 39:3; 39:4 Ufałem, Panu ufałem, a schylił się nade mną i wysłuchał mojego wołania, i w usta moje włożył śpiew nowy, pieśń dla naszego Boga. |
Secreta Tua nos, Dómine, sacramenta custodiant: et contra diabólicos semper tueántur incúrsus. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. Commemoratio S. Thomæ de Villanove Episcopi et Confessoris Sancti Thomæ Confessóris tui atque Pontíficis, quǽsumus, Dómine, ánnua sollémnitas pietáti tuæ nos reddat accéptos: ut, per hæc piæ placatiónis offícia, et illum beáta retribútio comitétur, et nobis grátiæ tuæ dona concíliet. Pro Ss. Mauritio et sociis Réspice, quǽsumus, Dómine, múnera, quæ in sanctórum Mártyrum tuórum Maurítii et Sociórum ejus commemoratióne deférimus: et præsta; ut, quorum honóre sunt grata, eórum nobis fiant intercessióne perpétua. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
9
SecretaPanie, niech Twoje Sakramenty nas strzegą i zawsze bronią od napaści szatańskich. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. Commemoratio S. Thomae de Villanove Episcopi et Confessoris Prosimy Cię, Panie, niech doroczna uroczystość św. Tomasza, Twego Wyznawcy i Biskupa, uczyni nas godnymi Twojej miłości, a ta ofiara przebłagalna niech się przyczyni do jego niebieskiej chwały i wyjedna nam dary Twojej łaski. Wspomnienie śś. Maurycego i Towarzyszy Wejrzyj, Panie, na dary, które Ci składamy na pamiątkę świętych Twoich Męczenników Maurycego i jego Towarzyszy; przyjmując je ku ich czci, spraw, niech za ich wstawiennictwem będą nam zawsze pomocne. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. |
Prefatio de sanctissima Trinitate Vere dignum et justum est, æquum et salutáre, nos tibi semper et ubíque grátias ágere: Dómine sancte, Pater omnípotens, ætérne Deus: Qui cum unigénito Fílio tuo et Spíritu Sancto unus es Deus, unus es Dóminus: non in unius singularitáte persónæ, sed in uníus Trinitáte substántiæ. Quod enim de tua glória, revelánte te, crédimus, hoc de Fílio tuo, hoc de Spíritu Sancto sine differéntia discretiónis sentímus. Ut in confessióne veræ sempiternǽque Deitátis, et in persónis propríetas, et in esséntia únitas, et in majestáte adorétur æquálitas. Quam laudant Angeli atque Archángeli, Chérubim quoque ac Séraphim: qui non cessant clamáre cotídie, una voce dicéntes: |
10
PrefacjaPrefacja o Trójcy Przenajświętszej Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, abyśmy zawsze i wszędzie Tobie składali dziękczynienie, Panie, Ojcze święty, wszechmogący, wieczny Boże: Ty z jednorodzonym Synem Twoim i Duchem Świętym jednym jesteś Bogiem, jednym jesteś Panem, nie w jedności jednej osoby, lecz w jednej istocie Trójcy. W co bowiem z objawienia Twego wierzymy o Twej chwale, to samo utrzymujemy bez żadnej różnicy o Twoim Synu i o Duchu Świętym. Tak iż wyznając prawdziwe i wiekuiste Bóstwo wielbimy odrębność Osób, jedność w istocie i równość w majestacie. Majestat ten chwalą Aniołowie i Archaniołowie, Cherubini i Serafini, którzy nie przestają wołać codziennie powtarzając jednym głosem: |
Communicántes, et memóriam venerántes, in primis gloriósæ semper Vírginis Maríæ, Genetrícis Dei et Dómini nostri Jesu Christi: sed | Zjednoczeni w Świętych Obcowaniu, ze czcią wspominamy najpierw chwalebną zawsze Dziewicę Maryję, Matkę Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa: |
Communio Joann 6:52 Panis, quem ego dédero, caro mea est pro sǽculi vita. |
13
KomuniaJ 6:52 Chlebem, który Ja dam, jest Ciało moje na życie świata. |
Postcommunio Orémus. Mentes nostras et córpora possídeat, quǽsumus, Dómine, doni cœléstis operátio: ut non noster sensus in nobis, sed júgiter ejus prævéniat efféctus. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. Orémus. Commemoratio S. Thomæ de Villanove Episcopi et Confessoris Deus, fidélium remunerátor animárum: præsta; ut beáti Thomæ Confessóris tui atque Pontíficis, cujus venerándam celebrámus festivitátem, précibus indulgéntiam consequámur. Pro Ss. Mauritio et sociis Coeléstibus refécti sacraméntis et gáudiis: súpplices te rogámus, Dómine; ut, quorum gloriámur triúmphis, protegámur auxíliis. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
14
PokomuniaMódlmy się. Prosimy Cię Panie, niechaj działanie Tego niebieskiego daru zawładnie naszą duszą i ciałem, aby stale miała w nas pierwszeństwo łaska, a nie nasze zapatrywania. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. Módlmy się. Commemoratio S. Thomae de Villanove Episcopi et Confessoris Boże, Ty nagradzasz dusze wierne; spraw, abyśmy dostąpili przebaczenia przez prośby św. Tomasza, Twego Wyznawcy i Biskupa, którego chwalebną uroczystość obchodzimy. Wspomnienie śś. Maurycego i Towarzyszy Pokrzepieni niebieskim Sakramentem i płynącą zeń radością pokornie prosimy Cię, Panie, by nas wspierała pomoc tych, których zwycięstwem się chlubimy. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. |
Msza (Inclina, Domine)
W dniu dzisiejszym przy wejściu do świątyni nie widzimy promiennego oblicza dziecka Bożego, lecz stroskaną i walką utrudzoną twarz wędrowca. Ciężar całotygodniowej walki przytłacza jego duszę, która tutaj, w domu Bożym szuka „rozweselenia”, tutaj „podnosi się” do Boga swego. (Odmówmy cały psalm: jeżeli w antyfonie umieszczony jest pierwszy wiersz psalmu, to liturgia cały ten psalm pragnie w treść swoją włączyć). Potrzeba wielkiego, nieustannego miłosierdzia Bożego, aby „oczyszczać i ochraniać”, bo w przeciwnym razie nie ma dla nas zbawienia (kolekta). Epistoła nawiązuje do epistoły poprzedniej niedzieli; św. Paweł mówił tam o życiu według ducha w przeciwieństwie do życia według ciała, a teraz podaje praktyczne wnioski, które krótko tak można wyrazić: według ducha postępujmy. Mamy tu cały zbiór pięknych myśli dla naszego życia. Liturgia wpaja w nas niektóre zasady społeczne: chrześcijanie nie powinni ubiegać się o zaszczyty, nie powinni sobie zazdrościć; mają być łagodni i wyrozumiali wobec błądzących („Jeden drugiego brzemiona dźwigajcie, a tak wypełnicie zakon Chrystusowy”), cześć okazywać swoim duszpasterzom, dobrze czynić współbraciom w wierze. Kościół ma zawsze przed oczyma ideał miłości wzajemnej w zgromadzeniu wiernych.
W graduale, a jeszcze bardziej w wierszu Alleluja, słońce wielkanocne przedziera się przez chmury. Chrystus, „wielki Pan i wielki Król całego świata”, co więcej, wskrzesiciel zmarłych, staje teraz przed nami w ewangelii. We mszy dzisiejszej możemy zauważyć stałe potęgowanie się nastroju: poczynając od Kyrie samego introitu, w którym trzy razy powtarza się zwrot „Panie” – poprzez pełną troski modlitwę duszpasterską Kościoła w kolekcie za dusze zagrożone swych dzieci, następnie poprzez poważne upomnienia św. Pawła, aż do graduału, gdzie słońce rozdziera chmury, i wreszcie do ewangelii, która jaśnieje pełnią światłości wielkanocnej. Obecnie, w ofierze świętej Chrystus pragnie zasilać w duszy boskie ziarno pszeniczne, które czasu żniwa ma przynieść żywot wieczny (epistoła): teraz jest On wskrzesicielem; dzisiaj chce znowu „nawiedzić lud swój”; dzisiaj chce mi dać nowe „życie”, bo na to właśnie przygotowany jest „chleb” Jego (Komunia św.).
W ofiarowaniu dziękujemy gorąco za to wskrzeszenie z martwych. Jest to piękny śpiew dziękczynny. Nową pieśń uwielbienia wkłada Bóg w usta nasze dziś podczas Mszy św. Chrzest sprawił wskrzeszenie z martwych. Eucharystia jest dziękczynieniem za to dobrodziejstwo.
Sekreta wskazuje nam znowu podstawowe zadanie Eucharystii: ochraniać i bronić. Antyfona na Komunię św. jest śpiewem eucharystycznym, który ma związek i z ewangelią: przez Eucharystię Chrystus spełnia dalej swój urząd wskrzesiciela zmarłych. W modlitwie po Komunii św. znowu pojawia się myśl o dwóch królestwach. Bóg i ja – oto dwa punkty ciężkości duszy.
W dniu dzisiejszym przy wejściu do świątyni nie widzimy promiennego oblicza dziecka Bożego, lecz stroskaną i walką utrudzoną twarz wędrowca. Ciężar całotygodniowej walki przytłacza jego duszę, która tutaj, w domu Bożym szuka „rozweselenia”, tutaj „podnosi się” do Boga swego. (Odmówmy cały psalm: jeżeli w antyfonie umieszczony jest pierwszy wiersz psalmu, to liturgia cały ten psalm pragnie w treść swoją włączyć). Potrzeba wielkiego, nieustannego miłosierdzia Bożego, aby „oczyszczać i ochraniać”, bo w przeciwnym razie nie ma dla nas zbawienia (kolekta). Epistoła nawiązuje do epistoły poprzedniej niedzieli; św. Paweł mówił tam o życiu według ducha w przeciwieństwie do życia według ciała, a teraz podaje praktyczne wnioski, które krótko tak można wyrazić: według ducha postępujmy. Mamy tu cały zbiór pięknych myśli dla naszego życia. Liturgia wpaja w nas niektóre zasady społeczne: chrześcijanie nie powinni ubiegać się o zaszczyty, nie powinni sobie zazdrościć; mają być łagodni i wyrozumiali wobec błądzących („Jeden drugiego brzemiona dźwigajcie, a tak wypełnicie zakon Chrystusowy”), cześć okazywać swoim duszpasterzom, dobrze czynić współbraciom w wierze. Kościół ma zawsze przed oczyma ideał miłości wzajemnej w zgromadzeniu wiernych.
W graduale, a jeszcze bardziej w wierszu Alleluja, słońce wielkanocne przedziera się przez chmury. Chrystus, „wielki Pan i wielki Król całego świata”, co więcej, wskrzesiciel zmarłych, staje teraz przed nami w ewangelii. We mszy dzisiejszej możemy zauważyć stałe potęgowanie się nastroju: poczynając od Kyrie samego introitu, w którym trzy razy powtarza się zwrot „Panie” – poprzez pełną troski modlitwę duszpasterską Kościoła w kolekcie za dusze zagrożone swych dzieci, następnie poprzez poważne upomnienia św. Pawła, aż do graduału, gdzie słońce rozdziera chmury, i wreszcie do ewangelii, która jaśnieje pełnią światłości wielkanocnej. Obecnie, w ofierze świętej Chrystus pragnie zasilać w duszy boskie ziarno pszeniczne, które czasu żniwa ma przynieść żywot wieczny (epistoła): teraz jest On wskrzesicielem; dzisiaj chce znowu „nawiedzić lud swój”; dzisiaj chce mi dać nowe „życie”, bo na to właśnie przygotowany jest „chleb” Jego (Komunia św.).
W ofiarowaniu dziękujemy gorąco za to wskrzeszenie z martwych. Jest to piękny śpiew dziękczynny. Nową pieśń uwielbienia wkłada Bóg w usta nasze dziś podczas Mszy św. Chrzest sprawił wskrzeszenie z martwych. Eucharystia jest dziękczynieniem za to dobrodziejstwo.
Sekreta wskazuje nam znowu podstawowe zadanie Eucharystii: ochraniać i bronić. Antyfona na Komunię św. jest śpiewem eucharystycznym, który ma związek i z ewangelią: przez Eucharystię Chrystus spełnia dalej swój urząd wskrzesiciela zmarłych. W modlitwie po Komunii św. znowu pojawia się myśl o dwóch królestwach. Bóg i ja – oto dwa punkty ciężkości duszy.
Tekst jest fragmentem pracy Piusa Parcha, zatytułowanej „Rok Liturgiczny” (Poznań 1956, tom 3, str. 119-120).
Niedziela piętnasta po Zielonych Świątkach
Dwie gromady ludzi, bardzo od siebie różne, stawia nam dziś przed oczy Ewangelia święta: jedną z umarłym, drugą z Chrystusem; jedną, która idzie za śmiercią, drugą, która idzie za żywotem; jedną, która i sama obumiera i umarłych grzebie, drugą, która idzie i innych ożywia. Na takie dwa działy rozpada się cały rodzaj ludzki. Obaczmy, co za jedni należą do działu pierwszego.
Czytamy, że Chrystus wskrzesił trzech umarłych widomie, podczas gdy tysiące ożywia niewidomie. Bezwątpienia wskrzesił i więcej nieboszczyków, choć o tym Pismo św. nie wspomina, ponieważ nie wszystko, co czynił zapisali Ewangeliści. Nie bez przyczyny jednak o trzech czytamy, a to dla osobnej przestrogi i upomnienia naszego. Wskrzesił naprzód Pan Jezus w domu córkę Jaira (Mk V, 41), gdy rzekł do niej: "Dzieweczko, tobie mówię wstań!". Wskrzesił za bramą miasta owego młodzieńca, o którym dzisiaj czytamy. Wskrzesił wreszcie Łazarza, cuchnącego w grobie. Cóż to wszystko znaczy? Umarły wyobraża człowieka grzesznego. Bo jako ciało umierającego traci duszę, tak i dusza grzeszącego traci Boga. A jako dusza jest życiem ciała, tak Pan Bóg jest życiem duszy. Ciało umiera, gdy je dusza opuszcza; dusza umiera, gdy ją Bóg opuszcza. Śmierci cielesnej ustrzec się nie można, ale śmierci dusznej można, bo w tę dobrowolnie wpadamy.
A tak tamtych troje znamionują trojakich grzeszników, których i po dziś dzień wskrzesza Pan Jezus. Jedni z nich umierają w domu, drugich już na ulicę wynoszą, a inni zgoła w grobie cuchną. Ci, co w domu umierają, lecz jeszcze stamtąd nie są wyniesieni, oznaczają grzeszników, którzy wprawdzie myślą i sercem zgrzeszyli, ale uczynkiem tego nie popełnili. Wyniesieni na ulicę i na marach leżący są ci, którzy nie tylko w sercu dali na grzech przyzwolenie, ale i skutkiem je wykonali. Na koniec, którzy źle czyniąc, dali się złemu nałogowi opętać, a nadto bronią swych uczynków i na strofujących się gniewają, wyobrażeni są przez Łazarza, już w grobie cuchnącego. Córkę Jaira ożywił Zbawiciel jednym słowem swoim. Do wskrzeszenia młodzieńca nie samych tylko słów użył, ale i mar dotknął. Aby Łazarza powrócić do życia, jeszcze więcej użył zachodu: rozrzewnił się w duchu, wzruszył się sam w sobie, zapłakał, do grobu się przybliżył, kamień kazał odwalić i oczy do nieba podniósł i modlił się i zawołał głosem wielkim; a gdy umarły wyszedł, polecił, aby go z chust rozwiązano (Jan XI, 38-44). Albowiem im bardziej człowiek w grzechy zajdzie, tym trudniejsze nawrócenie, tym większego cudu łaski Bożej potrzeba, aby chciał grzech porzucić. Czytamy nadto u św. Mateusza (VIII, 21), że był i czwarty nieboszczyk, którego przecież Zbawiciel nie wskrzesił. Wyobrażał on ludzi, którzy w grzechach schodzą z tego świata, bez pokuty i bez nawrócenia.
Z tego, coś dotąd przeczytał, chrześcijaninie katoliku, łatwo możesz poznać, jak straszną jest rzeczą śmierć duszy i jaką drogą dochodzi się do śmierci bezpowrotnej tj. do wiecznego potępienia. Oto naprzód czart pospołu z ciałem i ze światem podsuwa myśli nieczyste, pyszne, łakome, złośliwe, niesprawiedliwe, które, jeśli ich od razu nie odrzucimy, obudzają w nas upodobanie, zaczem idzie przyzwolenie, z przyzwolenia zaś popełnienie; stąd rośnie zły nałóg, potem niewola, po niewoli rozpacz, a w końcu wieczne potępienie. Co gdy tak jest, troskliwie pilnuj serca swego, ponieważ stamtąd życie i śmierć duszy pochodzi. Tam się bowiem rodzi wszystko złe i dobre. Z serca (jak powiedział Pan Jezus u Mat. XV, 19) pochodzą myśli złe, mężobójstwa, cudzołóstwa, nieczystości, kradzieże, fałszywe świadectwa, bluźnierstwa, które nie tylko kalają, ale i zabijają człowieka. Więc jeśli kto myślą grzech popełnił, niechaj się cofa, niechaj żałuje i pokutuje, niech myśl swą poprawuje, niech za głosem łaski Bożej powstaje umarły w domu, czyli w skrytości sumienia swego. A choćby się już nawet tego dopuścił, co był w sercu umyślił, i wtedy niechaj nie rozpacza. Niech żałuje uczynku, niech da się poruszyć łasce Bożej, niech się nie da grzechowi pogrzebać, niechaj do głębokości grobowej nie zstępuje, niech się nie pozwoli przywalić kamieniem złego nałogu. Lecz podobno czytać te rzeczy będzie i taki, który już jest kamieniem złego zwyczaju przywalony i pod nim cuchnie w obliczu Boga i aniołów Jego. I ten przecież niechaj nie rozpacza. Głębokić jest grób, ale mocny Pan Jezus: potrafi wszelki ciężar usunąć i duszę ożywić i do sakramentalnego rozwiązania kapłanom swoim podać, byle się jedno prawdziwie wziąć do pokuty. Więc którzy żyją, niechaj żyją; a którzy pomarli jakąkolwiek z tych trzech śmierci, niechaj się starają, aby co najrychlej powstali.
Ale co masz czynić, chrześcijaninie umarły na duszy i niesiony przez twe grzechy do grobu złego nałogu? Oto przypatrz się, co się działo około tego młodzieńca; albowiem tymże sposobem gotów jest ożywić i ciebie Zbawiciel twój, który nie chce zguby grzesznika, lecz aby się nawrócił i żył. Oto staraj się naprzód, aby cię płakała matka twoja, to jest Kościół Boży a z nim wszystka rzesza miasta Bożego; polecaj się modlitwom innych, aby Bóg ubłagany raczył się zmiłować nad tobą. Po wtóre, potrzeba abyś temu Panu drogę zabieżał, aby On cię na swej drodze spotkał; nikt bowiem inny ciebie wskrzesić ani ożywić nie może, jedno Ten, kto ma moc nad życiem i śmiercią. Więc szukaj pilnie, a znajdziesz Go w sercu swoim, jeśli w skrytości sumienia rozważać będziesz grzechy własne i wzdychać do Boga. Wówczas On spojrzy na cię, dotknie palcem, to jest Duchem Świętym duszy twojej, rozjaśni sumienie i otworzy je, abyś mógł widzieć złość grzechu i słyszeć wołanie i upominanie Pańskie. O szczęśliwy grzesznik, którego Pan tak dotknie, nad którym się ulituje; jakaż w nim prędka odmiana nastąpi! Bo oto z Szawła stanie się Pawłem, z prześladowcy uczniem, z bluźniercy apostołem, z celnika ewangelistą, z jawnogrzesznika sprawiedliwym, z chciwego szczodrobliwym. – Dalej, gdy się Pan Jezus dotknął mar młodzieńca, stanęli ci, którzy go nieśli. Również i ty, chrześcijaninie, nie spodziewaj się ożywienia duszy, dopóki nie przestaniesz grzeszyć, dopóki się złym żądzom nie sprzeciwisz. Więc zatrzymaj się już, połóż kres grzechom, nie obrażaj więcej Stworzyciela twego, ale oddaj się na Jego wolę, aby nad tobą miłosierdzie swoje okazał. Nie daj się nosić grabarzom twoim, złym skłonnościom, którzy cię w grzechach pogrzebać usiłują. A gdy widzisz, że cię już niosą, uciecz że się co rychlej do wszechmocnego miłosierdzia Bożego.
I rzekł Pan Jezus do młodzieńca: Tobie mówię, wstań! Tu naprzód obacz, że sroga śmierć nikomu, ani młodemu, ani staremu nie przepuści, aby nikt nie liczył na młode lata swoje, ale i czasu młodości pamiętał na Stworzyciela, a nosząc jarzmo przykazania, aby zawsze na śmierć był gotów. Przeto i dziś Pan Jezus na nas wszystkich, a osobliwie na młodych woła: Młodzieńcze, tobie mówię, ciebie upominam, tobie rozkazuję, powstań i wcześnie się spostrzegaj, aby cię śmierć w grzechach twych nie pożarła, abyś grzesząc, nie wpadł w nałóg, jakby w grób głęboki. Bo jako murzyn nie wybieleje i skóry nie odmieni, tak i ty nie będziesz mógł dobrze czynić, gdy się nauczysz źle czynić (Jerem. XIII, 23). Albowiem człowiek młody (jak mówi Pismo św. w Przyp. XXII, 6) według drogi młodości swej nawet i pod starość chodzić będzie i od niej nie odstąpi. Więc powstań, póki czas. Nie obiecuj sobie długiego życia, bo to rzecz niepewna. Nie dufaj w to, że Bóg jest miłosierny, bo jest i sprawiedliwy. Nie pobłażaj sobie, że i inni grzeszą, bo każdy za siebie będzie liczbę czynił i każdy swe brzemię poniesie. Nie słuchaj tych, co cię do grzechu ciągną, bo cię na śmierć wiodą, do grobu cię prowadzą, w dół rozpaczy cię wpychają. Raczej słuchaj Chrystusa Pana, który woła: wstań! Jego słuchaj, Jego się trzymaj, a nie tylko pocieszysz matkę twoją, święty Kościół Boży, lecz i sobie zbawienie wieczne zgotujesz.
Na koniec, jako ten wskrzeszony młodzieniec usiadł i począł mówić, tak i ty, chrześcijaninie, nie bądź bez bojaźni po grzechów odpuszczeniu, ale owszem, usiądź co najniżej, to jest ćwicz się w uczynkach pokutnych, rozważaj dawne lata twoje w gorzkości duszy na wzór Dawida, który na każdą noc łzami łóżko swoje zlewał. Albowiem głębokiej ranie mocniejszego lekarstwa potrzeba i pokuta od grzechu mniejszą być nie powinna. Wielkie grzechy (jak mówi Hieronim św.) wielkiego zadosyćuczynienia potrzebują. Nie żałuj też i języka na spowiedź i na oskarżenie złości swoich, na wysławienie wielkiej łaski i dobroci Bożej, że ci nie dopuścił zaginąć w grzechach, ale cię wskrzesił do życia nadprzyrodzonego. Za co niechaj Mu będzie cześć i chwała na wieki.
Krótkie nauki homiletyczne na niedziele i uroczystości całego roku według Postyli Katolickiej Większej Ks. Jakóba Wujka opracował Ks. Władysław Krynicki. Włocławek. Nakładem Księgarni Powszechnej. 1912, ss. 260-264.
za: http://www.ultramontes.pl/wujek_krotkie_nauki_51.htm
za: http://www.ultramontes.pl/wujek_krotkie_nauki_51.htm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz