S. Timothei Episcopi et Martyris ~ DuplexTempora: Feria V infra Hebdomadam II post Epiphaniam
Święty Tymoteusz, biskup i męczennik
(† roku 97)
Św. Tymoteusz urodził się w Lystra w Azyi mniejszej. Ojciec jego był poganinem, matka, imieniem Eunice, była żydówką. Ojciec wcześnie umarł. Tymoteusz odebrał więc swe wychowanie od matki. Kiedy św. Paweł razem z Barnabą przyszedł do Lystra, zamieszkał u owdowiałej już matki Tymoteusza. Wtenczas to odebrał Tymoteusz razem ze swą matką chrzest św. z rąk św. apostoła. Pokochał św. Paweł serdecznie młodziuchnego Tymoteusza i zaopiekował się nim jak synem, ucząc go prawd wiary św. i miłości Boga. Gdy mu wypadało opuścić Lystra, by w dalszą udać się drogę, polecił św. Paweł ukochane chłopię mistrzom życia duchownego, którzy go mieli uczyć Pisma św. i objawienia Bożego. Sam św. Tymoteusz świadczy o sobie, iż od młodości święte przyswoił sobie nauki. Kiedy apostół narodów po kilku latach z towarzyszem swym Silasem, wrócił znowu do Lystra, zastał już Tymoteusza statecznym młodzieńcem, ugruntowanym doskonale w tajemnicach wiary św., rokującym nadzieję wielkich cnót. Z radością patrzał mistrz na swego duchowego syna, który nie tylko w mieście samem, ale i w dalszych okolicach znanym był z swej gorliwości i poświęcenia dla Chrystusa.
Wtenczas to uczynił go św. Paweł wspólnikiem swym w pracy apostolskiej; św. Tymoteusz został się nieodstępnym towarzyszem wielkiego apostoła w podróżach misyjnych, nosząc światło Ewangelii św. po całym świecie. Wiele uciążliwych podróży podejmował św. Tymoteusz razem z swym mistrzem i ojcem duchownym, dzieląc z nim prześladowania i cierpienia, znosząc wespół z nim ubóstwo apostolskie, potwarz, głody, posty, nawet niebezpieczeństwa, o których to pisze św. Paweł w swych listach do wiernych. "O błogosławiono szkoło, pisze Skarga, do której się ten młodzieniec dostał, o błogosławiony młodzieńcze, któryś na takiego mistrza trafił; błogosławione serce twe, które tak mile naukę przyjmowało, i lata twoje, któreś na tem strawił, i niewinność dziecięctwa twego, którąś na tę apostolską pracę ofiarował". Do wielu miejscowości, do których św. Paweł sam pójść nie mógł, posyłał Tymoteusza jako swego pomocnika i zastępcę w głoszeniu słowa Bożego.
Jak wielką była miłość i przywiązanie, które wielki apostół żywił do swego ulubionego ucznia, przekonać się można z pochwał, jakich mu nie szczędzi w swych listach. Tak n.p. pisze św. Paweł w liście do mieszkańców Filipi, iż "jako syn ojcu, tak mu służył w Ewangelii". "Nie mam żadnego, tak pisze na innem miejscu, tak ze mną jednomyślnego, któryby się tak szczerze o was starał". Nazywa go bratem swoim i synem swoim najmilszym, zowie go "skarbnicą nauki swej" i "duszą swoją". Gdzie było potrzeba naprawy, umocnienia w wierze, tam posyłał Tymoteusza. "Posłaliśmy Tymoteusza", pisze do Tesaloniczan (I. Tess. 3. 2), "brata naszego i sługę Bożego w ewangelii Chrystusowej, aby was potwierdził i napominał z strony wiary waszej; aby żaden sobą nie trwożył się w tych uciskach".
W młodym jeszcze wieku odebrał św. Tymoteusz z rąk swego mistrza święcenia biskupie, został biskupem w Efezie około r. 64. Tu przebywał naonczas Jan św. Ewangelista. Św. Tymoteusz pokochał bardzo ukochanego apostoła Chrystusowego i stał się jego przywiązanym uczniem. Póki Jan św. był obecny w Efezie, zarządzał sam wszystkimi kościołami całej Azyi. Tymoteusz był mu pomocnikiem. Dopiero po wygnaniu św. Jana na wyspę Patmos objął Tymoteusz rządy arcypasterza i samodzielnie sprawował swój urząd. Św. Paweł, który nie przestał się opiekować swym uczniem, napisał do nowego biskupa Efezu dwa listy, jeden z Macedonii, a drugi z Rzymu. W nich poucza Tymoteusza pilnie o obowiązkach pasterskich, dodając mu bodźca do współpracowania z łaską Bożą i do dalszej gorliwości.
Było to krótko przed śmiercią, kiedy napisał św. Paweł drugi list do swego ulubieńca, bo w nim przepowiada bliski zgon swój, a zarazem wzywa go bezwłocznie do siebie.
Po śmierci św. Pawła kierował Tymoteusz jeszcze trzydzieści lat powierzonymi sobie owieczkami. Wielka gorliwość i niczem nieustraszona odwaga zdobyła mu koronę męczeńską. W Efezie wielu było jeszcze pogan. Kiedy obchodzili uroczystość bogini Diany w sprośności i nieczystości, nie szczędząc przy tem ofiar z życia ludzkiego, wystąpił Tymoteusz jawnie przeciwko takiemu bałwochwalstwu. Poszedł na owe obrzędy, stanął wśród podnieconych pogan i pełen gorliwości i zapału gromił publicznie ich zaślepienie, głosząc naukę Chrystusa Pana. W namiętności swej rzucili się poganie z wściekłością na św. biskupa, powalili go, włóczyli po ziemi, zasypując go ciskanymi kamieniami. Nadbiegli chrześcijanie, wydarli z rąk pogańskich ofiarę; zanieśli Tymoteusza na jedną z gór okolicznych, gdzie święty skonał, pełen radości, że dla imienia Chrystusowego może cierpieć i umierać. Było to 24 stycznia r. 97 po Chrystusie.
Z czcią największą pochowali wierni drogie ciało swego biskupa blisko Efezu; później wzniesiono nad jego grobem kościół; tu spoczywały święte relikwie aż do roku 356. W tym bowiem roku przeniósł je Konstancjusz, syn Konstantyna Wielkiego, do Konstantynopola i złożył je w kościele świętych Apostołów.
Nauka
Czytamy w życiu św. Tymoteusza, że był słabowitego zdrowia; dla choroby sam św. Paweł w pierwszym do niego liście zakazał mu używać wody, a zalecał pokrzepianie nadwątlonych sił winem. Św. Chryzostom w uwagach nad tem miejscem listu św. Pawła, pyta się, czemu to apostół, który dotknięciem szaty swej leczył, nie uzdrowił cudownie swego przyjaciela i syna duchowego, doradzając mu środków wzmacniających. I sam na to pytanie odpowiada: Stało się to, pisze, dlatego, aby każdy z nas w cierpieniach swych wspomniał sobie na przykłady Świętych Pańskich, którzy byli ukochanymi dziećmi Boga już na tym świecie, a jednak znosić musieli krzyże i cierpienia, które im Opatrzność Boża nakładała. Bo sprawiedliwych karze Pan Bóg za grzechy już tu na ziemi, by ich mniej karać w czyśćcu. A grzechy ma każdy, bo "i sprawiedliwy siedmkroć na dzień upada". Tymoteusz więc miał cierpieć, a nie doznać cudu, aby zachowaniem swym, bólem i dolegliwością pełnić w cichości wolę Bożą. Często słyszeć można, jak ludzie sarkają i skarżą się na Pana Boga, mówiąc: tyle już cierpiałem, a jeszcze nowe krzyże zsyła na mnie Bóg; za cóż ja cierpię? Milcz, można mu odpowiedzieć, bo nie znasz dróg Opatrzności Bożych; Opatrzność Boża, oparta na sprawiedliwości Bożej, przeznacza każdemu to, co się mu należy; co Bóg zrobi, jest dobre.
za: glostradycji.blogspot.com/2017/01/swiety-tymoteusz-biskup-i-meczennik.html
Introitus Eccli 45:30. Státuit ei Dóminus testaméntum pacis, et príncipem fecit eum: ut sit illi sacerdótii dígnitas in ætérnum Ps 131:1. Meménto, Dómine, David: et omnis mansuetúdinis ejus. V. Glória Patri, et Fílio, et Spirítui Sancto. R. Sicut erat in princípio, et nunc, et semper, et in saecula saeculórum. Amen Státuit ei Dóminus testaméntum pacis, et príncipem fecit eum: ut sit illi sacerdótii dígnitas in ætérnum |
1
IntroitSyr 45:30 Pan zawarł z nim przymierze pokoju i ustanowił go przełożonym, aby godność kapłańska została przy nim na wieki. Ps 131:1 Pomnij, Panie, na Dawida i na całą jego gorliwość. V. Chwała Ojcu, i Synowi i Duchowi Świętemu. R. Jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen. Pan zawarł z nim przymierze pokoju i ustanowił go przełożonym, aby godność kapłańska została przy nim na wieki. |
Gloria | Gloria |
Oratio Orémus. Infirmitátem nostram réspice, omnípotens Deus: et, quia pondus própriæ actiónis gravat, beáti N. Mártyris tui atque Pontíficis intercéssio gloriósa nos prótegat. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
3
KolektaMódlmy się. Starożytny Rzym przyznawał wybitnym obywatelom przywilej skutecznego wpływania na wyroki sądowe: intercessio gloriosa. Kościół wierzy, że podobną moc przed Bogiem ma wstawiennictwo męczennika. Wszechmogący Boże, wejrzyj na słabość naszą, a skoro nas obciąża brzemię własnej działalności, niech nas osłania dostojne wstawiennictwo świętego N., Twojego Męczennika i Biskupa. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. |
Lectio Léctio Epístolæ beáti Pauli Apóstoli ad Timótheum. 1 Tim 6:11-16 Caríssime: Sectáre justítiam, pietátem, fidem, caritátem, patiéntiam, mansuetúdinem. Certa bonum certámen fídei, apprehénde vitam ætérnam, in qua vocátus es, et conféssus bonam confessionem coram multis téstibus. Præcípio tibi coram Deo, qui vivíficat ómnia, et Christo Jesu, qui testimónium réddidit sub Póntio Piláto, bonam confessiónem: ut serves mandátum sine mácula, irreprehensíbile usque in advéntum Dómini nostri Jesu Christi, quem suis tempóribus osténdet beátus et solus potens, Rex regum et Dóminus dominántium: qui solus habet immortalitátem, et lucem inhábitat inaccessíbilem: quem nullus hóminum vidit, sed nec vidére potest: cui honor et impérium sempitérnum. Amen. R. Deo gratias. |
4
LekcjaCzytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza. 1 Tm 6:11-16 Najmilszy: Ubiegaj się o sprawiedliwość, pobożność, wiarę, miłość, cierpliwość i łagodność. Prowadź dobry bój wiary, zdobywaj życie wieczne, do którego jesteś wezwany i dla którego złożyłeś dobre wyznanie wobec wielu świadków. Rozkazuję ci wobec Boga, który ożywia wszystko, i wobec Chrystusa Jezusa, który pod Poncjuszem Piłatem złożył świadectwo dobrego wyznania, abyś zachował to rozkazanie bez skazy i nienagannie aż do przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa. Okaże go w swoim czasie błogosławiony i jedyny mocarz, Król królów i Pan panujących, który jedynie ma nieśmiertelność i mieszka w światłości nieprzystępnej. Żaden z ludzi Go nie widział ani też widzieć może. Jemu niech będzie chwała i panowanie wieczne. Amen. R. Bogu dzięki. |
Graduale Ps 88:21-23. Invéni David servum meum, óleo sancto meo unxi eum: manus enim mea auxiliábitur ei, et bráchium meum confortábit eum. V. Nihil profíciet inimícus in eo, et fílius iniquitátis non nocébit ei. Allelúja, allelúja Ps 109:4. V. Tu es sacérdos in ætérnum, secúndum órdinem Melchísedech. Allelúja. |
5
GraduałPs 88:21-23 W czasie konsekracji biskup otrzymał namaszczenie Krzyżmem świętym na znak umocnienia do walki w obronie Ewangelii. Znalazłem Dawida, mojego sługę, namaściłem go świętym olejem moim, by ręka moja zawsze z nim była i ramię moje go umacniało. V. Nic nie zyska w nim nieprzyjaciel, a duch nieprawości mu nie zaszkodzi. Alleluja, alleluja. Ps 109:4 V. Tyś kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka. Alleluja. |
Evangelium Sequéntia ✠︎ sancti Evangélii secúndum Lucam. R. Gloria tibi, Domine! Luc 14:26-33. In illo témpore: Dixit Jesus turbis: Si quis venit ad me, et non odit patrem suum, et matrem, et uxórem, et fílios, et fratres, et soróres, adhuc autem et ánimam suam, non potest meus esse discípulus. Et qui non bájulat crucem suam, et venit post me, non potest meus esse discípulus. Quis enim ex vobis volens turrim ædificáre, non prius sedens cómputat sumptus, qui necessárii sunt, si hábeat ad perficiéndum; ne, posteáquam posúerit fundaméntum, et non potúerit perfícere, omnes, qui vident, incípiant illúdere ei, dicéntes: Quia hic homo cœpit ædificáre, et non pótuit consummáre? Aut quis rex itúrus commíttere bellum advérsus álium regem, non sedens prius cógitat, si possit cum decem mílibus occúrrere ei, qui cum vigínti mílibus venit ad se? Alióquin, adhuc illo longe agénte, legatiónem mittens, rogat ea, quæ pacis sunt. Sic ergo omnis ex vobis, qui non renúntiat ómnibus, quæ póssidet, non potest meus esse discípulus. R. Laus tibi, Christe! S. Per Evangelica dicta, deleantur nostra delicta. |
6
EwangeliaCiąg dalszy ✠︎ Ewangelii świętej według Łukasza. R. Chwała Tobie Panie. Łk 14:26-33 Onego czasu: Mówił Jezus do rzesz: «Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca swego i matki, żony, dzieci, braci i sióstr, a nadto i życia swego, nie może być uczniem moim. A kto nie dźwiga krzyża swego i nie idzie za mną, nie może być uczniem moim. Któż bowiem z was, zamierzając zbudować wieżę, nie zasiada pierwej i nie oblicza koniecznych wydatków, czy ma na to, aby ją wykończyć. Aby wszyscy patrzący nie poczęli się z niego śmiać, gdyby założył fundament, a nie zdołał wykończyć, i aby nie mówili: Oto ten człowiek począł budować, a nie mógł wykończyć. Albo któryż to król, mając stoczyć wojnę przeciw drugiemu królowi, nie zasiada pierwej i nie obmyśla czy mógłby z dziesięciu tysiącami wyjść naprzeciw temu, który idzie przeciwko niemu w dwadzieścia tysięcy? Jeśli zaś nie może, wysyła poselstwo i prosi o pokój wtedy, gdy tamten jeszcze daleko. Tak więc każdy z was, który nie wyrzeka się wszystkiego, co ma, nie może być uczniem moim». R. Chwała Tobie, Chryste. S. Niech słowa Ewangelii zgładzą nasze grzechy. |
Credo | Credo |
Offertorium Ps 88:25. Véritas mea et misericórdia mea cum ipso: et in nómine meo exaltábitur cornu ejus. |
8
OfiarowaniePs 88:25 Z nim moja wierność i moja łaska; w moim imieniu moc jego wzrośnie. |
Secreta Hóstias tibi, Dómine, beáti N. Mártyris tui atque Pontíficis dicátas méritis, benígnus assúme: et ad perpétuum nobis tríbue proveníre subsídium. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
9
SecretaPanie, przyjmij łaskawie przez zasługi świętego N., Męczennika i Biskupa ofiarę, którą Ci składamy, i spraw, aby się stała dla nas nieustanną pomocą. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. |
Prefatio Communis Vere dignum et justum est, æquum et salutáre, nos tibi semper et ubíque grátias agere: Dómine sancte, Pater omnípotens, ætérne Deus: per Christum, Dóminum nostrum. Per quem majestátem tuam laudant Angeli, adórant Dominatiónes, tremunt Potestátes. Coeli coelorúmque Virtútes ac beáta Séraphim sócia exsultatióne concélebrant. Cum quibus et nostras voces ut admitti jubeas, deprecámur, súpplici confessione dicéntes: |
10
PrefacjaPrefacja zwykła Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, abyśmy zawsze i wszędzie Tobie składali dziękczynienie, Panie, Ojcze Święty, wszechmogący, wieczny Boże, przez Chrystusa, Pana naszego. Przez Niego Twój majestat chwalą Aniołowie, uwielbiają Państwa, z lękiem czczą Potęgi, Niebiosa i Moce niebios oraz błogosławieni Serafini we wspólnej wysławiają radości. Z nimi to, prosimy, dozwól i naszym głosom wołać w pokornym uwielbieniu: |
Communicántes, et memóriam venerántes, in primis gloriósæ semper Vírginis Maríæ, Genetrícis Dei et Dómini nostri Jesu Christi: sed | Zjednoczeni w Świętych Obcowaniu, ze czcią wspominamy najpierw chwalebną zawsze Dziewicę Maryję, Matkę Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa: |
Communio Ps 88:36; 88:37-38. Semel jurávi in sancto meo: Semen ejus in ætérnum manébit: et sedes ejus sicut sol in conspéctu meo, et sicut luna perfécta in ætérnum, et testis in coelo fidélis. |
13
KomuniaPs 88:36; 88:37-38 Raz przysiągłem na świętość moją: potomstwo jego trwać będzie na wieki i jego tron będzie przede mną jak słońce, jak księżyc, co na wieki zostaje, jako wierny świadek na niebie. |
Postcommunio Orémus. Refécti participatióne múneris sacri, quǽsumus, Dómine, Deus noster: ut, cujus exséquimur cultum, intercedénte beáto N. Mártyre tuo atque Pontífice, sentiámus efféctum. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
14
PokomuniaMódlmy się. Pokrzepieni uczestnictwem w świętej uczcie prosimy Cię, Panie, Boże nasz, abyśmy za przyczyną świętego N., Twego Męczennika i Biskupa, doznali skutków tajemnic, które ze czcią sprawujemy. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. |
Żywot świętego Jana, Jałmużnika.
(Żył około roku Pańskiego 600).
Wpołowie VI wieku urodził się na wyspie Cyprze szlachetnym, bogatym rodzicom jedyny syn, któremu na Chrzcie świętym dano imię Jan. Młodziutkim jeszcze będąc, okazywał już szczególną litość dla biednych. Razu jednego szedł do kościoła, wtem spotkał na drodze pół nagiego żebraka. Natychmiast zdjął z siebie ciepłe odzienie i podał je ubogiemu. Idąc dalej, zeszedł się z jakimś biało ubranym panem, który mu podał woreczek z pieniędzmi. Jan odebrał go, podziękował, a zajrzawszy doń, znalazł w nim sto dukatów. Przelękniony wrócił, chcąc pieniądze oddać, lecz pana już nie było. Głos zaś wewnętrzny przypominał mu słowa Pisma świętego: „Co dla Mego Imienia zgubisz, stokrotnie dostaniesz zwróconem i otrzymasz żywot wieczny.“ Odtąd tem gorliwiej rozdawał jałmużny.
Pomimo, że zamierzał wstąpić do stanu duchownego, pojął jednak na życzenie rodziców małżonkę, z którą miał dwu synów. Wszakże po śmierci małżonki jako i dzieci, oblókł sukienkę duchowną i jako kapłan tak się wsławił, że po śmierci Patryarchy Aleksandryjskiego jednomyślnie Jana obrano Patryarchą.
Obejmując ten urząd, było pierwszem jego dziełem, że przywoławszy do siebie radę kościelną, zajmującą się ubogimi, w te do nich odezwał się słowa wobec całego zgromadzonego ludu: „Niesłusznemby było, gdybyśmy się o co wyższego troszczyli, jak o Jezusa Chrystusa, Pana naszego. Obchodźcie tedy wszystkie ulice i sporządżcie mi spis moich panów!“ Zadziwieni temi słowy pytali, coby to byli za panowie, na co im on odpowiedział: „Których wy żebrakami i ubogimi zowiecie, tych nazywam swymi panami, albowiem zaprawdę, mogą oni wam do Nieba dopomódz.“ Zrobiono zatem spis i znaleziono 7500 takich „panów.“ Nie był jeszcze wówczas Jan wyświęcony na Biskupa, skoro zaś to nastąpiło, rozdał z skarbu kościelnego 8000 dukatów, wszystkie swe dochody ubogim przeznaczając. Miłosierdzie jego wobec biednych było bez granic, pomimo iż sam był ubogim. Sypiał on na zwyczajnem łóżku, nakrywając się starą, wełnianą kołdrą. Pewnego razu przysłał mu bogaty pan kołdrę wartości 36 dukatów. Lecz Jan ani jednej nocy spać pod nią nie mógł, bo myśl o ubogich nie dawała mu spokoju. „Mianożby powiedzieć — mówił do siebie — że Jan okrywa się kołdrą wartości 36 dukatów, podczas gdy tylu ludzi cierpieć musi zimno, — a tylu innych pożywiłoby się odpadkami z mej kuchni!“ Nazajutrz sprzedał przeto kołdrę, a pieniądze ofiarował pewnemu ubogiemu. Słysząc to ów pan bogaty, odkupił kołdrę i przesłał ją Janowi, lecz tenże znowu ją sprzedał. Powtórnie więc pan ją odkupił i przesłał Jałmużnikowi, który tak samo postąpił jak przedtem. Działo się to do czwartego razu, przez co Jan znaczną kwotę i dla swoich „panów“ od owego bogacza uzyskał.
Lecz miłość jego ku bliźnim nie ograniczała się jedynie na rozdawaniu jałmużny, obejmowała ona raczej wszystko, co bliźniemu jest miłem i do jego pokoju i zbawienia potrzebnem. I tak zawsze brał cześć bliźniego w obronę, a oszczerca nie miał do domu jego przystępu. Jeżeli się dowiedział o jakiej nieprzyjaźni, zaraz się starał o pogodzenie stron zwaśnionych. Pewien pan bogaty nie chciał przebaczyć swemu nieprzyjacielowi; zaprosił go przeto Jan do siebie i wziął z sobą do kaplicy na Mszę św. Kiedy w Pater noster czyli Ojcze nasz, domówił słów: „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj“, poprosił owego pana, aby następne słowa za niego odmówił, co tenże bez namysłu czyniąc, wypowiedział: „I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.“ Rzekł tedy Patryarcha uroczyście: „Pomnij, o coś Boga w tej uroczystej chwili prosił!“ Zmieszany przeprosił Biskupa i natychmiast z nieprzyjacielem się i pogodził.Pomimo, że zamierzał wstąpić do stanu duchownego, pojął jednak na życzenie rodziców małżonkę, z którą miał dwu synów. Wszakże po śmierci małżonki jako i dzieci, oblókł sukienkę duchowną i jako kapłan tak się wsławił, że po śmierci Patryarchy Aleksandryjskiego jednomyślnie Jana obrano Patryarchą.
Obejmując ten urząd, było pierwszem jego dziełem, że przywoławszy do siebie radę kościelną, zajmującą się ubogimi, w te do nich odezwał się słowa wobec całego zgromadzonego ludu: „Niesłusznemby było, gdybyśmy się o co wyższego troszczyli, jak o Jezusa Chrystusa, Pana naszego. Obchodźcie tedy wszystkie ulice i sporządżcie mi spis moich panów!“ Zadziwieni temi słowy pytali, coby to byli za panowie, na co im on odpowiedział: „Których wy żebrakami i ubogimi zowiecie, tych nazywam swymi panami, albowiem zaprawdę, mogą oni wam do Nieba dopomódz.“ Zrobiono zatem spis i znaleziono 7500 takich „panów.“ Nie był jeszcze wówczas Jan wyświęcony na Biskupa, skoro zaś to nastąpiło, rozdał z skarbu kościelnego 8000 dukatów, wszystkie swe dochody ubogim przeznaczając. Miłosierdzie jego wobec biednych było bez granic, pomimo iż sam był ubogim. Sypiał on na zwyczajnem łóżku, nakrywając się starą, wełnianą kołdrą. Pewnego razu przysłał mu bogaty pan kołdrę wartości 36 dukatów. Lecz Jan ani jednej nocy spać pod nią nie mógł, bo myśl o ubogich nie dawała mu spokoju. „Mianożby powiedzieć — mówił do siebie — że Jan okrywa się kołdrą wartości 36 dukatów, podczas gdy tylu ludzi cierpieć musi zimno, — a tylu innych pożywiłoby się odpadkami z mej kuchni!“ Nazajutrz sprzedał przeto kołdrę, a pieniądze ofiarował pewnemu ubogiemu. Słysząc to ów pan bogaty, odkupił kołdrę i przesłał ją Janowi, lecz tenże znowu ją sprzedał. Powtórnie więc pan ją odkupił i przesłał Jałmużnikowi, który tak samo postąpił jak przedtem. Działo się to do czwartego razu, przez co Jan znaczną kwotę i dla swoich „panów“ od owego bogacza uzyskał.
Pewnego razu sam Jan zapalił się sprawiedliwym gniewem przeciw wielkorządcy Nicetasowi. Gdy nadszedł wieczór, posłał Jan kapelana do Nicetasa z poleceniem, aby temuż powiedział: „Szanowny panie, słońce zachodzi!“ Nicetas zrozumiał napomnienie i pobiegł czem prędzej do Patryarchy, aby jeszcze przed zachodem słońca się pogodzić.
O gorliwości jego względem służby Bożej świadczy następujący przykład: Zauważywszy, że kilku parafian, zamiast słuchać kazania, siedzi przed kościołem i rozmawia, podszedł do nich, zasiadł między nimi, a gdy ich to w wielkie wprawiło zdumienie, rzekł do nich: „Dzieci, gdzie są owce, tam należy i pasterz; nie chcecie słuchać kazania mojego w kościele, muszę wam je tu powiedzieć.“ Odtąd ustał już ten brzydki zwyczaj.
Długo jeszcze przed śmiercią kazał sobie grób urządzić. Nie miała go jednak śmierć zastać w Aleksandryi między owieczkami, lecz w rodzinnych stronach. Kiedy bowiem Persowie zagrozili Aleksandryi wojną, pojechał Jan święty wraz z Nicetasem do Konstantynopola. Na wyspie Cyprze zachorował i umarł 11 listopada 616 roku. Przed zgonem posiadał jeszcze jednego dukata, lecz go wydał, zanim ducha Bogu oddał. Relikwie jego znajdują się w Preszburgu na Węgrzech.
Długo jeszcze przed śmiercią kazał sobie grób urządzić. Nie miała go jednak śmierć zastać w Aleksandryi między owieczkami, lecz w rodzinnych stronach. Kiedy bowiem Persowie zagrozili Aleksandryi wojną, pojechał Jan święty wraz z Nicetasem do Konstantynopola. Na wyspie Cyprze zachorował i umarł 11 listopada 616 roku. Przed zgonem posiadał jeszcze jednego dukata, lecz go wydał, zanim ducha Bogu oddał. Relikwie jego znajdują się w Preszburgu na Węgrzech.
Nauka moralna.
Żywot świętego Jana Jałmużnika jest tak pełnym nauk, że prawie każdy czytając go, uważać w nim musi wyrzut dla sumienia swego. Święty nie chciał spać pod bogatą kołdrą, ponieważ wielu jest takich, którzy marzną i radziby się pożywić z odpadków w jego kuchni. Dawał przeto jałmużny. Wielu zaś z nas mówi: Nie mogę dawać jałmużny, bom sam ubogi, sam nic nie mam. A czy święty Jan miał majątek? Mówisz, żeś ubogi i sam nie masz nazbyt, lecz na tańce, na świecidełka, na stroje nad stan, to się i pieniądze znajdą. „Kto dla Mego Imienia co straci, stokrotnie odbierze napowrót.“ Rozważ sobie to dobrze, jako i Słowo Zbawiciela: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci Moich najmniejszych, Mnieście uczynili.“ (Mat. 25, 40). Jałmużna zatem wróci się stokrotnie, bo dawaną jest samemu Zbawicielowi. — Jałmużna nie polega na tem, aby komu dać pieniędzy lub żywności. O nie, są jeszcze inne sposoby. Naprzykład: Czy nie możesz sąsiadowi pomódz w pracy? Albo czy nie możesz mu wygodzić pożyczeniem narzędzi? Nie możesz-że mu dopomódz w czynnościach jego zawodu? i wiele innych. Ale jest i duchowna jałmużna. Czy modlisz się za przyjaciół i nieprzyjaciół? Czy starałeś się o zgodę lub przywrócenie zgody pomiędzy bliźnimi? „I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.“ Kto tylko tych słów słucha, nie może swego pojednania się z bliźnim nazwać jałmużną, również w ścisłem znaczeniu nie można nazwać jałmużną słowa Zbawiciela: „Niechaj słońce nie zachodzi nad zagniewanemi głowami waszemi“, bo to jest przykazanie samego Boga, Jezusa Chrystusa i słuchać ich winieneś pod karą grzechu. Jałmużna jest dobrowolnym uczynkiem dobrym; jeśli zatem powaśnionych bliźnich pogodzisz, jeśli staniesz w obronie sławy bliźniego, spełniłeś tym sposobem dobry uczynek, mimo iż jest to przez Kościół św. nakazanem. Jesteś przełożonym, chlebodawcą, możesz łatwo dawać jałmużnę twym podwładnym, jeśli więcej dla nich dobrego uczynisz, aniżeli Kościół św. nakazuje. Jak wielką to jest jałmużną, nie tylko dla pojedynczego człowieka, jeśli majętny pan zajmuje się uczącą się młodzieżą!... Nam wszystkim łatwą będzie jałmużna, jeśli się ograniczymy w rozchodach, i jeśli wydatki nasze będą się tylko ograniczały na najpotrzebniejszych rzeczach, abyśmy tem więcej jałmużny mogli udzielać, gdyż wtedy wprawdzie żyć będziemy dla Jezusa, a na Sądzie Ostatecznym usłyszymy: „Pójdźcie błogosławieni Ojca Mego, otrzymajcie Królestwo wam zgotowane od założenia świata; albowiem łaknąłem, a daliście Mi jeść; pragnąłem, a napoiliście Mię; byłem gościem, a przyjęliście Mię; nagim, a przyodzialiście Mię; chorym, a nawiedziliście Mię; byłem w więzieniu, a przyszliście do mnie.“ (Mat. 25, 34-36).
Modlitwa.
Boże, Ojcze miłosierdzia, udziel nam za przyczyną św. Jana łaski, abyśmy przez gorliwe wykonywanie uczynków miłości bliźniego także na sądzie Twoim łaski i miłosierdzia Twego dostąpić mogli. Amen.
∗ ∗
∗ |
Oprócz tego obchodzi Kościół święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w rzymskiem martyrologium:
Dnia 24-go stycznia dzień śmierci św. Tymoteusza, ucznia św. Pawła, Apostoła, który go wyświęcił na Biskupa Efezkiego. Gdy po wielokrotnych walkach za Chrystusa gromił miejscowych pogan za składanie ofiar bogini Dyanie, został przez nich kamienowany i wkrótce zasnął w Panu. — W Antyochii dzień pamiątkowy św. Babylasa, Biskupa, który podczas prześladowania chrześcijan wśród wielokrotnych katuszy i mąk wysławiał Boga, poczem swój chwalebny żywot zakończył w więzieniu. Pochować kazał się z kajdanami, któremi był okuty. Razem z nim ponieśli śmierć męczeńską także trzej chłopcy Urbanus, Prilidianus i Eupolonius, których nauczał wiary chrześcijanskiej. — W Nowej Cezarei śmierć męczeńska św. Mardoniusza, Muzoniusza, Eugeniusza i Metellusa;. zostali oni żywcem spaleni, a popiół po nich wrzucono do wody. — W Foligno dzień pamiątkowy św. Felicyana, Biskupa, którego Papież Wiktor wświęcił na Biskupa rzeczonego miasta. Po wielu cierpieniach i katuszach w podeszłym wieku zyskał koronę męczeńską za czasów Decyusza. — Tak samo pamiątka św. Tyrsusa i Projektusa, Męczenników. — W Cingulli w marchii Ankona dzień śmierci św. Exuperiantusa, Biskupa i Wyznawcy, który się odznaczył sławą cudotwórstwa. — W Bolonii dzień pamiątkowy św. Zamasa, pierwszego Biskupa rzeczonego miasta którego św. Dyonizy, Papież, wyświęcił na Biskupa, gdzie z cudownym skutkiem szerzył wiarę chrześcijańską — Tak samo pamiątka św. Suranusa, Opata, który za czasu napadu Longobardów odznaczał się swem świętobliwem życiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz