sobota, 2 listopada 2019

3. listopada AD MMXIX - Niedziela XXI po Zielonych Świątkach (kommemoracja Oktawy Wszystkich Świętych)

Dominica XXI Post Pentecosten I. Novembris ~ Semiduplex Dominica minor
Commemoratio: Tertia die infra Octavam Omnium Sanctorum

EWANGELJA
zapisana u św. Mateusza w rozdz. XVIII. w. 23-35.
Onego czasu powiedział Jezus uczniom swoim tę przypowieść: Przypodobane jest królestwo niebieskie człowiekowi królowi, który chciał kłaść liczbę z sługami swoimi. A gdy począł liczbę kłaść, przywiedziono mu jednego, który był winien dziesięć tysięcy talentów. A gdy nie miał skąd oddać, kazał go Pan jego zaprzedać, i żonę, i dzieci, i wszystko co miał, i oddać. A upadłszy sługa on, prosił go mówiąc: Miej cierpliwość nade mną, a wszystko tobie oddam. A pan zlitowawszy się nad onym sługą, wypuścił go i dług mu odpuścił. Lecz sługa on wyszedłszy, nalazł jednego z towarzyszów swoich, który mu był winien sto groszy: i ujrzawszy dusił go mówiąc: Oddaj coś winien. A upadłszy towarzysz jego, prosił go, mówiąc: miej cierpliwość nade mną, a oddam ci wszystko. A on nie chciał, ale szedł i wsadził go do więzienia, ażeby oddał dług. A ujrzawszy towarzysze jego, co się działo, zasmucili się bardzo i przyszli i powiedzieli Panu swemu wszystko, co się było stało. Tedy zawołał go pan jego, i rzekł mu: Sługo niecnotliwy, wszystek dług odpuściłem ci, iżeś mię prosił. Czyż tedy i ty nie miałeś się zmiłować nad towarzyszem twoim, jakom się i ja zmiłował nad tobą? I rozgniewawszy się Pan jego, podał go katom, ażeby oddał wszystek dług. Tak ci i Ojciec mój niebieski uczyni wam, jeśli nie odpuścicie każdy bratu swemu z serc waszych.
OBJAŚNIENIA.
(1) Oprócz głównej nauki w dzisiejszej Ewangelii św., niektóre szczegóły potrzebują pobieżnego przynajmniej objaśnienia. Mianowicie 10 000 talentów starozakonnych wynoszą, rachując na przedwojenne pieniądze około 142 000 000 zł, sto zaś groszy ówczesnych mają wartość pogańskich przyjętych, wolno było wierzycie około 35 zł. Dalej, według ustaw, za tamtych czasów dłużnik wolno było królowi dłużnika, niemogącego lub niechcącego wypłacić się z długu, albo zaprzedać w niewolę wraz z całą rodziną i majętność jego, tak jak teraz za długi sprzedaje się grunta i domostwa wraz z inwentarzem na licytacji, albo też trzymać go w więzieniu i tam nad nim dowolnie się znęcać. Wreszcie to, co mówi przypowieść, że król podarowawszy słudze swemu dług jego, potem cofnął darowiznę i oddał go katom, ażby oddał wszystek dług, to znaczy, że P. Bogu grzech niemiłosierdzia tak się nie podoba, że go uważa za nowe zaciągnięcie tak wielkiego długu.
(2) Żąda P. Bóg od nas koniecznie, abyśmy byli skorzy do odpuszczenia jeden drugiemu przewinień nawet wielkich, a cóż dopiero mniejszych i to pod grozą, że i On nam nie odpuści grzechów naszych, jeżeli my bliźnim odpuścić nie zechcemy. O przykazaniu tem P. Jezus bardzo często mówi. Czytamy: Jeżeli odpuścicie ludziom grzechy ich, odpuści też wam Ojciec niebieski grzechy wasze; lecz jeśli nie odpuścicie ludziom, ani Ojciec niebieski nie odpuści wam grzechów waszych. A na innem miejscu: Ja wam powiadam, iż każdy który się gniewa na brata swego, będzie winien sądu; a ktoby rzekł bratu swemu: raka, będzie winien rady; a ktoby rzekł: głupcze, będzie winien ognia piekielnego. Jeśli tedy ofiarujesz dar twój do ołtarza, a tam wspomnisz, iż brat twój ma przeciw tobie, zostaw tam dar twój przed ołtarzem, a idź pierwej zjednać się z bratem twoim, a tedy przyszedłszy ofiarujesz dar twój. Zgódź się z przeciwnikiem twoim rychło, pókiś jest z nim w drodze; by cię snać przeciwnik twój nie podał sędziemu, tzn., żeby cię nie zaskoczyła śmierć, a po niej sąd, a sędziaby cię podał słudze, a byłbyś wrzucon do ciemnicy. Zaprawdę powiadam ci, nie wnijdziesz stamtąd, aż oddasz ostatni pieniążek. I aby nam to przykazanie tem więcej wrazić w pamięć, postanowił P. Jezus, że dzień w dzień, odmawiając pacierz, powtarzamy tuż po prośbie o chleb powszedni one słowa: odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.
(3) Ponieważ ludzie dość często mają wiele trudności z sumieniem i ochotnem spełnianiem tego przykazania, więc dobrze będzie zwrócić im uwagę na to, że byle rozumniej sobie radzili, to przykazanie będzie dla nich jarzmem wdzięcznem i brzemieniem lekkiem. Jakże tedy rozumnie sobie radzić? Otóż najprzód nie przeceniaj krzywdy, jaką ci wyrządzono. Bo ostatecznie cóż tak wielkiego się stało? Gdyby nawet cię biczowano, cierniem koronowano i do krzyża przybito, to wiesz, że P. Jezus wyraźnie powiedział, iż nie jest uczeń nad mistrza, ani sługa nad pana swego, i równie wiesz, że to wszystko, o co się gniewasz i o co serce cię boli, to są marne drobiazgi w porównaniu z tem, co cierpiał P. Jezus i co prawdziwi uczniowie i słudzy Jego dla miłości Bożej chętnie znosili i przebaczali. Cóż wielkiego cię spotkało, że się uspokoić i przebaczyć nie możesz? Może szarpnął kto twoją dobrą sławę? Jeżeli dałeś jaki powód lub przynajmniej pozór do niekorzystnych o tobie sądów, to nie potrafisz ludziom ust zamknąć, choćbyś nie wiem co uczynił, a w takim razie nie narzekaj na ludzi, ale na samego siebie, popraw się i bądź na przyszłość lepszym i ostrożniejszym, a przez to lepiej sławę swoją poprawisz, niż złością lub cała setką procesów albo pojedynków. Jeśli zaś nie dałeś żadnego powodu, ani pozoru, w takim razie bądź pewny, że byleś zachował spokój, prawda, jak oliwa wyjdzie na wierzch i to prędzej, niż gdybyś niszcząc się i narzekając, rzecz całą sam jeszcze więcej rozgłaszał. Zresztą, czyż to tak wielka rzecz to marne słowo, które ktoś, gdzieś, tobie lub o tobie powiedział? Czyż gadanie ludzkie pochlebne sprawi, że będziesz lepszym, niż jesteś rzeczywiście, albo gadanie niekorzystne uczyni cię gorszym? Dbaj o to, żebyś był dobrym, a nie tylko uchodził za dobrego, a wtenczas ci, którzy cię znają, cenić i szanować nie przestaną, a którzy cię nie znają, cóż cię ich sąd może obchodzić? Pomyśl, co by to było, gdybyś ty sam miał za każde marne słowo, któreś o innych nieraz nawet bez złej myśli wypowiedział, zdać równie ścisły rachunek, jakiego sam się domagasz od innych? Jest wprawdzie w naszych czasach dużo ludzi dumnych, którzy o lada słowo do pojedynków lub do procesów i sądów się porywają. Ale czyż to po chrześcijańsku? Nie, to raczej po pogańsku! Za nadto czuli i delikatni zrobili się ludzie na przykazanie Boże, i im więcej kto pozwala sobie sądzić i krytykować drugich, tem więcej pospolicie się obraża, gdy inni go nawzajem w tem i owem krytykują i sądzą/ Skrzywdzono cię na majątku? Ale czyż przez to, że się gniewasz, wróci ci się krzywda? Wolno ci bronić swojej rzetelnie nabytej własności, ale bez gniewu, bez zawziętości, bez żalu do tych, którzy zawinili. Bądź mniej chciwy, zachowuj wierniej słowo: Szukajcież tedy najprzód królestwa Bożego i sprawiedliwości jego: a to wszystko będzie wam przydano: tem samem ułatwisz sobie zachowanie przykazania o przebaczeniu.
(4) Jakże rozumnie sobie poradzić? Otóż po wtóre: nie rozmyślaj wiele o krzywdzie swojej, bo im więcej będziesz ją rozpamiętywał, tem więcej i miłość własna i wyobraźnia powiększać ją będzie w oczach twoich, że w końcu zdawać ci się będzie, że taka krzywda nikogo jeszcze nie spotkała, i że ci, którzy przeciw tobie zawinili, gorsi chyba są, niż sam diabeł. Im więcej będziesz myślał o krzywdzie lub przykrości, jaka cię spotkała, tem więcej też wzmoże się w tobie rozgoryczenie i nienawiść.
Modlitwa kościelna.
Czeladkę Twoją, prosimy Panie,
w ustawicznej swojej miej pieczy,
aby od wszelkich przeciwności
za Twoją obroną była wolna,
a przez dobre uczynki Imieniowi Twemu oddana.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa,
Syna Twego, który z Tobą żyje i króluje
w jedności Ducha Świętego,
Bóg na wieki wieków. Amen.
Źródło: ks. H. Jackowski T. J. „Ewangelje niedzielne i świąteczne” (Wydawnictwo Księży Jezuitów, Kraków 1923).
za: vetusordo.pl/2019oenn21ps/
Introitus
Esth 13:9; 13:10-11
In voluntáte tua, Dómine, univérsa sunt pósita, et non est, qui possit resístere voluntáti tuæ: tu enim fecísti ómnia, cœlum et terram et univérsa, quæ cœli ámbitu continéntur: Dominus universórum tu es
Ps 118:1
Beáti immaculáti in via: qui ámbulant in lege Dómini.
V. Glória Patri, et Fílio, et Spirítui Sancto.
R. Sicut erat in princípio, et nunc, et semper, et in saecula saeculórum. Amen
In voluntáte tua, Dómine, univérsa sunt pósita, et non est, qui possit resístere voluntáti tuæ: tu enim fecísti ómnia, cœlum et terram et univérsa, quæ cœli ámbitu continéntur: Dominus universórum tu es.

1
Introit
Est 13:9; 13:10-11
Na mocy Twojej, Panie, wszystko się opiera i nikt nie może sprzeciwić się Twej woli. Ty bowiem stworzyłeś wszystko, niebo i ziemię, i cokolwiek w przestworzach niebios istnieje. Ty jesteś Panem wszystkich rzeczy.
Ps 118:1
Błogosławieni, których droga jest niepokalana: którzy postępują zgodnie z prawem Pana.
V. Chwała Ojcu, i Synowi i Duchowi Świętemu.
R. Jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Na mocy Twojej, Panie, wszystko się opiera i nikt nie może sprzeciwić się Twej woli. Ty bowiem stworzyłeś wszystko, niebo i ziemię, i cokolwiek w przestworzach niebios istnieje. Ty jesteś Panem wszystkich rzeczy.
GloriaGloria

Top  Next
Oratio
Orémus.
Famíliam tuam, quǽsumus, Dómine, contínua pietáte custódi: ut a cunctis adversitátibus, te protegénte, sit líbera, et in bonis áctibus tuo nómini sit devóta.
Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum.
R. Amen.

Orémus.
Commemoratio Tertia die infra Octavam Omnium Sanctorum
Omnípotens sempitérne Deus, qui nos ómnium Sanctórum tuórum mérita sub una tribuísti celebritáte venerári: quǽsumus; ut desiderátam nobis tuæ propitiatiónis abundántiam, multiplicátis intercessóribus, largiáris.

ad poscenda suffragia Sanctorum
A cunctis nos, quæsumus, Dómine, mentis et córporis defénde perículis: et, intercedénte beáta et gloriósa semper Vírgine Dei Genetríce María, cum beáto Joseph, beátis Apóstolis tuis Petro et Paulo, atque beáto N. et ómnibus Sanctis, salútem nobis tríbue benígnus et pacem; ut, destrúctis adversitátibus et erróribus univérsis, Ecclesia tua secúra tibi sérviat libertáte.

de S. Maria
Concéde nos fámulos tuos, quæsumus, Dómine Deus, perpétua mentis et corporis sanitáte gaudére: et, gloriósa beátæ Maríæ semper Vírginis intercessióne, a præsénti liberári tristítia, et ætérna pérfrui lætítia.
Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum.
R. Amen.

3
Kolekta
Módlmy się.
Prosimy Cię, Panie, strzeż nieustannie Twojej rodziny z ojcowską dobrocią, aby pod Twoją opieką była wolna od wszelkich przeciwności, i przez dobre czyny oddana chwale Twego imienia.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków.
R. Amen.

Módlmy się.
Commemoratio Tertia die infra Octavam Omnium Sanctorum
Wszechmogący, wieczny Boże, który dozwalasz nam wspólnym obchodem czcić zasługi Wszystkich Świętych: prosimy Cię, abyś nam udzielił tym obfitszych łask upragnionego zmiłowania Twego, im liczniejszych mamy pośredników.

Top  Next
Lectio
Lectio Epistolæ beáti Pauli Apóstoli ad Ephésios
Ephes 6:10-17
Fratres: Confortámini in Dómino et in poténtia virtútis ejus. Indúite vos armatúram Dei, ut póssitis stare advérsus insídias diáboli. Quóniam non est nobis colluctátio advérsus carnem et sánguinem: sed advérsus príncipes et potestátes, advérsus mundi rectóres tenebrárum harum, contra spirituália nequítiæ, in cœléstibus. Proptérea accípite armatúram Dei, ut póssitis resístere in die malo et in ómnibus perfécti stare. State ergo succíncti lumbos vestros in veritáte, et indúti lorícam justítiæ, et calceáti pedes in præparatióne Evangélii pacis: in ómnibus suméntes scutum fídei, in quo póssitis ómnia tela nequíssimi ígnea exstínguere: et gáleam salútis assúmite: et gládium spíritus, quod est verbum Dei.
R. Deo gratias.

4
Lekcja
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Efezjan.
Ef 6:10-17
Treścią dziejów Kościoła jest walka z szatanem o zbawienie dusz.
Bracia: Umacniajcie się w Panu i w działaniu mocy Jego. Przyobleczcie się w zbroję Bożą, abyście mogli się ostać przeciw zasadzkom diabelskim. Albowiem prowadzimy walkę nie z ciałem i z krwią, ale przeciw książętom i władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw złym duchom w przestworzach niebieskich.
Przeto przyobleczcie się w zbroję Bożą, abyście mogli stawić opór w dzień zły i, wypełniwszy wszystko, ostać się. Bądźcie przeto w pogotowiu, przepasawszy biodra wasze prawdą i przyodziawszy pancerz sprawiedliwości, a nogi obuwszy w gotowość Ewangelii pokoju. We wszystkim trzymajcie się tarczy wiary, którą moglibyście zagasić wszystkie strzały ogniste złego ducha. Przyodziejcie też przyłbicę zbawienia i weźmijcie miecz ducha, którym jest Słowo Boże.
R. Bogu dzięki.

Top  Next
Graduale
Ps 89:1-2
Dómine, refúgium factus es nobis, a generatióne et progénie.
V. Priúsquam montes fíerent aut formarétur terra et orbis: a sǽculo et usque in sǽculum tu es, Deus.
Allelúja, allelúja.
Ps 113:1
In éxitu Israël de Ægýpto, domus Jacob de pópulo bárbaro. Allelúja.

5
Graduał
Ps 89:1-2
Panie, Tyś był ucieczką naszą z pokolenia na pokolenie.
V. Zanim góry stanęły, nim ziemia i świat zostały stworzone, Ty, Boże, jesteś: od wieków i po wszystkie wieki. Alleluja, alleluja.
Ps 113:1
Gdy Izrael wychodził z Egiptu dom Jakuba od ludu obcego. Alleluja.

Top  Next
Evangelium
Sequéntia +︎ sancti Evangélii secúndum Matthǽum
R. Gloria tibi, Domine!
Matt 18:23-35
In illo témpore: Dixit Jesus discípulis suis parábolam hanc: Assimilátum est regnum cœlórum hómini regi, qui vóluit ratiónem pónere cum servis suis. Et cum cœpísset ratiónem pónere, oblátus est ei unus, qui debébat ei decem mília talénta. Cum autem non habéret, unde rédderet, jussit eum dóminus ejus venúmdari et uxórem ejus et fílios et ómnia, quæ habébat, et reddi. Prócidens autem servus ille, orábat eum, dicens: Patiéntiam habe in me, et ómnia reddam tibi. Misértus autem dóminus servi illíus, dimísit eum et débitum dimísit ei. Egréssus autem servus ille, invénit unum de consérvis suis, qui debébat ei centum denários: et tenens suffocábat eum, dicens: Redde, quod debes. Et prócidens consérvus ejus, rogábat eum, dicens: Patiéntiam habe in me, et ómnia reddam tibi. Ille autem nóluit: sed ábiit, et misit eum in cárcerem, donec rédderet débitum. Vidéntes autem consérvi ejus, quæ fiébant, contristáti sunt valde: et venérunt et narravérunt dómino suo ómnia, quæ facta fúerant. Tunc vocávit illum dóminus suus: et ait illi: Serve nequam, omne débitum dimísi tibi, quóniam rogásti me: nonne ergo opórtuit et te miseréri consérvi tui, sicut et ego tui misértus sum? Et irátus dóminus ejus, trádidit eum tortóribus, quoadúsque rédderet univérsum débitum. Sic et Pater meus cœléstis fáciet vobis, si non remiséritis unusquísque fratri suo de córdibus vestris.
R. Laus tibi, Christe!
S. Per Evangelica dicta, deleantur nostra delicta.

6
Ewangelia
Ciąg dalszy +︎ Ewangelii świętej według Mateusza.
R. Chwała Tobie Panie.
Mt 18:23-35
Onego czasu: Rzekł Jezus uczniom swoim tę przypowieść: «Podobne jest Królestwo Niebieskie człowiekowi królowi, który chciał obliczyć się ze sługami swymi. A gdy począł się obliczać, przywiedziono mu jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. I gdy nie miał skąd oddać, kazał go pan jego zaprzedać i żonę jego, i dzieci, i wszystko, co miał, i oddać. A sługa ów upadłszy prosił go mówiąc: Miej cierpliwość nade mną, a oddam ci wszystko. A Pan zlitowawszy się nad owym sługą uwolnił go i dług mu darował.
Lecz sługa ów wyszedłszy spotkał jednego z towarzyszów swoich, który był mu winien sto denarów. I ująwszy go, dusił mówiąc Oddaj coś winien. A towarzysz ów upadłszy, prosił go mówiąc: Miej cierpliwość nade mną, a oddam ci wszystko. Lecz on nie chciał, ale odszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki by mu długu nie zwrócił.
A widząc, co się działo, towarzysze jego zasmucili się bardzo i przyszli, i donieśli panu swemu o wszystkim, co się stało. Wtedy zawołał go pan jego i rzekł mu: Sługo niegodziwy, cały dług darowałem ci, boś mię prosił. Czy więc nie przystało, abyś i ty ulitował się nad towarzyszem swoim, jakom i ja ulitował się nad tobą? I rogniewawszy się pan jego wydał go katom, dopóki mu nie odda całego długu.
Tak i ojciec mój niebieski uczyni wam, jeśli nie odpuścicie każdy bratu swemu z serc waszych».
R. Chwała Tobie, Chryste.
S. Niech słowa Ewangelii zgładzą nasze grzechy.
CredoCredo 

Top  Next
Offertorium
Job 1.1
Vir erat in terra Hus, nómine Job: simplex et rectus ac timens Deum: quem Satan pétiit ut tentáret: et data est ei potéstas a Dómino in facultátes et in carnem ejus: perdidítque omnem substántiam ipsíus et fílios: carnem quoque ejus gravi úlcere vulnerávit.

8
Ofiarowanie
Job 1:1
Job wśród ciężkich doświadczeń zachował wiarę w sprawiedliwość Bożą, pokonując w ten sposób zasadzkę szatana. Pamiętajmy o tym przykładzie w naszych doświadczeniach.
Żył w krainie Hus mąż, imieniem Job, prosty, i bogobojny. O niego dopraszał się szatan, aby go poddać próbie. I dał mu Pan władzę nad posiadłościami jego i nad ciałem. Zatracił więc cały jego dobytek, wygubił dzieci, a nadto okrył jego ciało bolesnym wrzodem.

Top  Next
Secreta
Suscipe, Dómine, propítius hóstias: quibus et te placári voluísti, et nobis salútem poténti pietáte restítui.
Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum.
R. Amen.
Commemoratio Tertia die infra Octavam Omnium Sanctorum
Múnera tibi, Dómine, nostræ devotiónis offérimus: quæ et pro cunctórum tibi grata sint honóre Justórum, et nobis salutária, te miseránte, reddántur.

ad poscenda suffragia Sanctorum
Exáudi nos, Deus, salutáris noster: ut, per hujus sacraménti virtútem, a cunctis nos mentis et córporis hóstibus tueáris; grátiam tríbuens in præsénti, et glóriam in futuro.

de S. Maria
Tua, Dómine, propitiatióne, et beátæ Maríæ semper Vírginis intercessióne, ad perpétuam atque præséntem hæc oblátio nobis profíciat prosperitátem et pacem.
Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum.
R. Amen.

9
Secreta
Panie, przyjmij łaskawie ofiary, przez które i sam dajesz się przebłagać, i dzięki ogromnej Twej dobroci przywracasz nam zdrowie duszy.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków.
R. Amen.
Commemoratio Tertia die infra Octavam Omnium Sanctorum
Ofiarujemy Ci, Panie, te dary jako wyraz naszego oddania; przyjmij je łaskawie ku chwale Twoich Świętych i spraw w Swoim miłosierdziu, aby przyczyniły się do naszego zbawienia.

Top  Next
Prefatio
de sanctissima Trinitate
Vere dignum et justum est, æquum et salutáre, nos tibi semper et ubíque grátias ágere: Dómine sancte, Pater omnípotens, ætérne Deus: Qui cum unigénito Fílio tuo et Spíritu Sancto unus es Deus, unus es Dóminus: non in unius singularitáte persónæ, sed in uníus Trinitáte substántiæ. Quod enim de tua glória, revelánte te, crédimus, hoc de Fílio tuo, hoc de Spíritu Sancto sine differéntia discretiónis sentímus. Ut in confessióne veræ sempiternǽque Deitátis, et in persónis propríetas, et in esséntia únitas, et in majestáte adorétur æquálitas. Quam laudant Angeli atque Archángeli, Chérubim quoque ac Séraphim: qui non cessant clamáre cotídie, una voce dicéntes:

10
Prefacja
Prefacja o Trójcy Przenajświętszej
Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, abyśmy zawsze i wszędzie Tobie składali dziękczynienie, Panie, Ojcze święty, wszechmogący, wieczny Boże:
Ty z jednorodzonym Synem Twoim i Duchem Świętym jednym jesteś Bogiem, jednym jesteś Panem, nie w jedności jednej osoby, lecz w jednej istocie Trójcy. W co bowiem z objawienia Twego wierzymy o Twej chwale, to samo utrzymujemy bez żadnej różnicy o Twoim Synu i o Duchu Świętym. Tak iż wyznając prawdziwe i wiekuiste Bóstwo wielbimy odrębność Osób, jedność w istocie i równość w majestacie.
Majestat ten chwalą Aniołowie i Archaniołowie, Cherubini i Serafini, którzy nie przestają wołać codziennie powtarzając jednym głosem:
Communicántes, et memóriam venerántes, in primis gloriósæ semper Vírginis Maríæ, Genetrícis Dei et Dómini nostri Jesu Christi: sedZjednoczeni w Świętych Obcowaniu, ze czcią wspominamy najpierw chwalebną zawsze Dziewicę Maryję, Matkę Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa:



Top  Next
Communio
Ps 118:81; 118:84; 118:86
In salutári tuo ánima mea, et in verbum tuum sperávi: quando fácies de persequéntibus me judícium? iníqui persecúti sunt me, ádjuva me, Dómine, Deus meus.

13
Komunia
Ps 118:81; 118:84; 118:86
Dusza moja słabnie z tęsknoty za Twą pomocą. W słowie Twoich cała nadzieja moja. Kiedy osądzisz moich prześladowców? Niesłusznie mnie prześladują, dopomóż mi, Panie, Boże mój.

Top  Next
Postcommunio
Orémus.
Immortalitátis alimóniam consecúti, quǽsumus, Dómine: ut, quod ore percépimus, pura mente sectémur.
Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum.
R. Amen.

Orémus.
Commemoratio Tertia die infra Octavam Omnium Sanctorum
Da, quǽsumus, Dómine, fidélibus pópulis ómnium Sanctórum semper veneratióne lætári: et eórum perpétua supplicatióne muníri.

ad poscenda suffragia Sanctorum
Mundet et múniat nos, quæsumus, Dómine, divíni sacraménti munus oblátum: et, intercedénte beáta Vírgine Dei Genetríce María, cum beáto Joseph, beátis Apóstolis tuis Petro et Paulo, atque beáto N. et ómnibus Sanctis; a cunctis nos reddat et perversitátibus expiátos, et adversitátibus expedítos.

de S. Maria
Sumptis, Dómine, salútis nostræ subsídiis: da, quæsumus, beátæ Maríæ semper Vírginis patrocíniis nos ubíque prótegi; in cujus veneratióne hæc tuæ obtúlimus majestáti.
Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum.
R. Amen.

14
Pokomunia
Módlmy się.
Otrzymawszy pokarm nieśmiertelności, prosimy Cię, Panie, abyśmy czystą duszą poszli za tym, co usta nasze przyjęły.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków.
R. Amen.

Módlmy się.
Commemoratio Tertia die infra Octavam Omnium Sanctorum
Prosimy Cię, Panie, daj, aby wierny lud zawsze z radością czcił Wszystkich Świętych i za ich nieustannym wstawiennictwem doznawał pomocy.


Niedziela dwudziesta pierwsza po Zielonych Świątkach

Łatwo wyrozumieć znaczenie dzisiejszej Ewangelii, kto król, kto sługa, co to za dług, co więzienie i kaci. Nie zawadzi przecież dokładniej rozważyć prawdy i przestrogi tu podane; dotyczą bowiem one jednej z najpospolitszych wad, która jest przyczyną, że się miłosierne serce Boga dla nas otworzyć nie może.

Król, o którym tu mowa, to Bóg i Pan nasz najwyższy, pod którego władzą jesteśmy wszyscy ludzie, stworzenia i słudzy Jego, i przed którym każdy z nas sprawić się będzie musiał z talentów, sobie użyczonych. Albowiem Stwórca bardzo wiele ludziom pożycza i daje, mianowicie przeróżne łaski i dary, jedne przyrodzone, drugie nadprzyrodzone: pięć tysięcy talentów doczesnych i pięć tysięcy duchownych. Do pierwszych należy naprzód to, że Pan Bóg dał siebie samego człowiekowi tak dalece, iż tenże ma Boga pomocnikiem swoim, gdyż bez Jego pomocy nikt ani by się poruszyć, ani mówić, ani żadnej sprawy nie mógł uczynić, ponieważ w Nim żyjemy, ruszamy się i w Nim jesteśmy (Dz. Ap. XVII, 28). Po wtóre, dał Bóg człowiekowi ten świat, przełożył go nad wszystkim stworzeniem rąk swoich, poddał wszystko pod nogi jego: ptaki, zwierzęta i wszystkie owoce ziemi. Po trzecie, dał mu ciało ze wszystkimi zmysłami i członkami, duszę ze wszystkimi jej władzami: rozumem, wolą i pamięcią. Po czwarte, dał każdemu osobne zdolności i dary przyrodzone, do nauki, do sztuki, do rzemiosła itd. Po piąte, dał mu i inne dobra doczesne, jak zdrowie, dostatki, choć nie każdemu w jednakowej mierze. Co dotyczy talentów nadprzyrodzonych, dał Pan Bóg człowiekowi skarb najdroższy, nad który nie miał nic większego, bo mu dał najmilszego, jednorodzonego swego Syna, przez którego ludzie otrzymali sprawiedliwość, poświęcenie i odkupienie. Po drugie, dał mu Kościół święty, a w nim Sakramenty, słowo Boże, niezawodną sposobność do prawdziwego poznania i chwalenia Boga. Po trzecie, dał mu łaskę posiłkową i poświęcającą, która jest największym skarbem duszy, a z tą łaską dał mu wiarę, nadzieję, miłość i inne cnoty, które Sam wlewa w serca nasze i przez które czyni z nas nowych jakoby ludzi. Po czwarte, daje każdemu poszczególne rozmaitego rodzaju łaski i dary duchowe, jak np. dar nauczania, upominania, rady, ostrzegania, niekiedy łaskę czynienia cudów, proroctwa, o czym wspomina Paweł św. (I Kor. XII, 28), a to wszystko w tym celu, abyśmy jeden drugiemu byli pomocni. Na koniec daje Pan Bóg ustawicznie niezliczone natchnienia i inne dobrodziejstwa, przez które odwodzi człowieka od złego, a do dobrego przywodzi. O, kosztowne to talenty, owszem każdy z nich nieoszacowany! To są bogactwa, za które sobie i niebo i Boga samego kupić możemy. Ten jest dług u Boga zaciągnięty, którego kto nie zwróci, używając go na chwałę Bożą, zbawienie duszy i dobro bliźniego, więzieniem wiecznym będzie karany. A zwrócić trzeba wszystko, ani szelążka nie wolno zmarnować, albowiem jako Pan Bóg szczodrobliwy jest w dawaniu, tak też ścisły i sprawiedliwy w wymaganiu. I stąd to owe długi rosną, że człowiek darów Jego na złe używa, przykazania Pańskie po wiele razy przestępuje, a przez to tak się Bogu zadłuża, iż zostaje winien dziesięć tysięcy talentów.

Długiem więc także nazywa Chrystus Pan grzechy nasze. Dług to niemały, ponieważ przyrównany jest do dziesięciu tysięcy talentów, czyli do sześciu milionów złotych. Bo gdybyśmy (mówi św. Augustyn) chcieli policzyć wszystkie grzechy nasze, jakie na każdy dzień popełniamy, czy myślą, czy słowem, czy uczynkiem, nie wiem, czy kiedy idziemy spać bez przyczynienia nowego talentu do dawnego rachunku. Spłacić zaś tego długu człowiek sam z siebie nie byłby mocen, gdyby nie miłosierdzie Pańskie i zasługi Zbawiciela naszego. Albowiem cokolwiek posiadamy, cokolwiek możemy dać albo uczynić, tośmy i bez tego winni Panu Bogu, więc gdzie tu mówić o spłacie długów grzechowych? Nie na próżno Dawid wołał: Nie wchodź w sąd ze sługą Twoim, albowiem nie usprawiedliwi się przed Tobą żaden żyjący człowiek (Ps. CXLII, 2).

Rozumiał dobrze ów sługa ewangeliczny, że wobec tak wielkiego długu najlepsza rzecz była uciec się do miłosierdzia królewskiego. Przeto upadłszy do stóp Panu swemu, prosił Go, mówiąc: Miej cierpliwość nade mną, a wszystko Tobie oddam. Uciekać nie mógł, zaprzeć się nie godziło, wymówki na nic się nie zdały, skryć się było niepodobna. Więc nic innego nie zostawało, jedno upokorzyć się, do długu przyznać i pokornie żądać odwłoki. Lecz skąd mu taka pewność, iż nic nie mając, podejmuje się wszystko Panu oddać? Gdzież znajdziesz, nieboraku, tak wielką sumę? Choćbyś się z duszą i ciałem i ze wszystkim, co masz, zaprzedał, nic to nie znaczy, boś ty proch przed Boskim Majestatem. Jednak nic się nie waha, lecz woła: Panie, miej cierpliwość, bo wie, że pokuty, modlitwy, posty, jałmużny i inne uczynki skruszonego grzesznika, w połączeniu z modlitwami i zasługami Zbawiciela, takiej nabierają w obliczu Ojca Niebieskiego wartości, iż za nie największe długi spłacić można Panu Bogu. Jednego tylko w zamian warunku żąda od nas Sędzia miłosierny, abyśmy mianowicie z serc naszych odpuszczali bliźnim to, co oni względem nas zawinili. Niestety, nie tak postąpił ów sługa, o którym w Ewangelii czytamy. Oto ujrzawszy towarzysza, który był mu winien maleńką sumkę pieniędzy, z wielkim okrucieństwem dusząc go, domaga się natychmiastowego oddania długu. Nie pamięta, że dopiero co niezmiernego doznał miłosierdzia, lecz bezlitośnie brata swego skazuje do więzienia, ażby odeń całą należność odebrał. Słusznie za to spotkała go odmiana wyroku Pańskiego.

Toż samo obiecuje Zbawiciel każdemu, kto by, błagając Boga o miłosierdzie nad sobą, nie chciał bliźniemu darować doznanej od niego urazy. I nie mów, chrześcijaninie: Jakże mam mu darować, kiedy mię potwarzał i przez to wielką mi szkodę wyrządził. Im ty mu więcej przebaczysz, tym więcej będziesz miał prawo liczyć na przebaczenie ze strony Pana Boga, któremuś nieskończenie bardziej zawinił. Nie mów: odpuściłem raz, dwa i trzy, już dalej niepodobna odpuszczać. Czy nie czytałeś, że Chrystus kazał Piotrowi przebaczyć nie siedem razy tylko, ale zawsze, ilekroć go bliźni w czymkolwiek urazi? Zresztą Pan Bóg i sobie żadnego kresu nie zamierzył, do którego by ci miał przebaczać, ale gotów jest zawsze przyjąć do swej łaski ciebie grzesznika, jeśli się chcesz nawrócić i szczerą czynić pokutę. I nie miałżebyś w tym prawdziwie Boskim postępowaniu naśladować miłosiernego Stwórcy? Nie mów, że cię twój nieprzyjaciel przed wszystkimi złajał i znieważył, boć właśnie on to wobec bogobojnych i rozumnych ludzi naraził się na niesławę i sromotę za swój postępek, więc po cóż masz jeszcze mścić się nad nim i gnębić go nieszlachetnie? Nie mów i tak: Gdyby to od kogo innego, ale od tego, któremum tyle dobrego uczynił, tak wiele cierpieć! I owszem, właśnie z tego wesel się mocno, iżeś do samego Boga podobny, który nie tylko na dobrych, ale i na złych zlewa dobrodziejstwa swoje i tak na złych, jako i na dobrych słońcu wschodzić i deszczowi padać rozkazuje. A jeśli ci Boga trudno naśladować, naśladuj ludzi, sługi Jego. Naśladuj Józefa, zaprzedanego od braci w niewolę, który im dobrem za złe odpłacił. Naśladuj Mojżesza, który pomimo tylu doznanych przykrości modlił się za ludem swoim. Naśladuj Dawida, który mogąc się łatwo zemścić na prześladowcy Saulu, nie chciał nigdy ręki swej na niego ściągnąć i który wspaniałomyślnie złorzeczącemu Semejowi przebaczył. Naśladuj Pawła św., który choć od Żydów ustawicznie cierpiał niezliczone krzywdy, jednak dla ich zbawienia sam gotów był być wyklętym. Naśladuj pierwszego męczennika Szczepana, który dla kamienujących go serdecznie o przebaczenie prosił.

A może w końcu powiesz: więc mam mu wszystko odpuścić, a sam nędzę cierpieć? Na to odpowiadam, iż z krzywdy trzy rzeczy pochodzą: gniew w sercu, okazanie gniewu w słowie albo w uczynku i zapozwanie krzywdziciela do sądu. Pierwszego i drugiego każdy strzec się powinien, natomiast wynagrodzenia krzywdy może bez grzechu prawem dochodzić.

Rzeczesz jeszcze na to: Więc już mu odpuszczam, byle mi się na oczy nie pokazywał. Lecz czy to znaczy z serca odpuścić? Czy rad byś był z tego, gdyby ci Pan Bóg odpuścił, ale już więcej o tobie nie chciał wiedzieć? Nie mylmy się, ani Ojciec niebieski nie przebaczy nam, jeśli nie przebaczymy bratu z serc naszych.

O sprawiedliwy i miłosierny Sędzio, nie racz nas karać według niezliczonych długów naszych, lecz spraw, abyśmy, okazując bliźnim prawdziwe miłosierdzie, sami też od Ciebie doznali łaski i miłosierdzia.

Krótkie nauki homiletyczne na niedziele i uroczystości całego roku według Postyli Katolickiej Większej Ks. Jakóba Wujka opracował Ks. Władysław Krynicki. Włocławek. Nakładem Księgarni Powszechnej. 1912, ss. 290-294.
za: http://www.ultramontes.pl/wujek_krotkie_nauki_57.htm

Żywot świętego Malachiasza, Arcybiskupa Armachańskiego.
(Żył około roku Pańskiego 1148).
Ś

ŚWięty Malachiasz zawsze litował się nad duszami w czyścu zostającemi a nawet niczego więcej nie pragnął, jak umrzeć w Dzień Zaduszny, a to z tego powodu, że w dniu tym odprawiają się liczne Msze za dusze zmarłych. Dziecięce swe lata przeżył on pod okiem pobożnych i bogobojnych rodziców. Św. Bernard, jego biograf, pisze, że Duch św. przemieszkiwał w jego sercu, kierował krokami jego i nauczył go pamiętać o wszechobecności Boga, pościć i miłować samotność. Jako chłopiec nie lubił podzielać dziecięcych zabaw, przenosząc nad nie naukę, w której rychło wielkie czynił postępy. W nabożeństwie unikał wszelkiego popisywania się, a modlitwie i pokucie oddawał się w ukryciu. Bywało, iż gdy w kościele ogarnęła go żarliwość pobożności, chronił się w kącik, aby go nikt nie widział; gdy zaś szedł z rówieśnikami na przechadzkę, przystawał nieco i pozostawał umyślnie w tyle, aby się pogrążyć w pobożnem rozmyślaniu. Tak doszedł lat młodzieńczych, a zarazem nastała chwila, w której należy się zastanowić, czy się chce należeć do świata, czy do Boga. Malachiasz postanowił zatem umrzeć dla świata.
W pobliżu katedry armachańskiej żył w ciasnej celce św. Pustelnik Imaryusz. Do niego poszedł Malachiasz, aby słuchać nauk jego i dowiedzieć się, czego potrzeba do życia świętobliwego. Wyszydzony od znajomych i przyjaciół, którzy pojąć nie mogli, jak może młodzieniec tak zacnego rodu wzgardzić życiem światowem, Malachiasz nie zachwiał się w postanowieniu i nie dbał o ich zdanie. Lepsi jednak podziwiali jego stałość a nawet przyłączyli się do niego, aby pójść za jego przykładem. Tym sposobem zebrała się gromadka pobożnych młodzieńców, których wzorem był Malachiasz, lubo sam uważał się za najniższego w tem gronie. Arcybiskup armachański Celsus upodobał go sobie i w porozumieniu z Imaryuszem postanowił go wyświęcić na księdza. Jako dyakon szedł w ślady świętego Wawrzyńca, pełnił czyny miłosierdzia i grzebał umarłych. Nie podobało się to jego siostrze, ale Malachiasz nie dbał o jej nagany i czynił to, co uważał za dobre.
Odebrawszy święcenia kapłańskie, został pomocnikiem Arcybiskupa. W urzędzie tym zdziałał wiele dobrego, usunął wiele zgorszeń i nadużyć, wykorzenił zabobony, przywrócił karność kościelną i przyzwyczaił lud do przystępowania do Sakramentów świętych. Odżyła na nowo wiara, ocknęło życie kościelne, a ziarno Ewangelii świętej bujne wydało owoce. Szczerze i gorąco przywiązany do Kościoła katolickiego, obrzędów, przepisów i ustaw Jego, chciał się gruntowniej obeznać z Jego urządzeniem i instytucyami. Za zezwoleniem przeto Arcybiskupa udał się do Lismoru, aby uzupełnić swoje studya pod sterem tamtejszego Biskupa Malchusa i zasięgnąć jego rady. Po krótkim wszakże pobycie wrócił znowu do Armachu.
Tymczasem umarła była siostra jego; gdy zapomniał za nią odbyć zwykłe trzydzieści Mszy żałobnych, ukazała mu się w nocy zgłodniała, stojąca pod drzwiami kościelnemi. Malachiasz domyślił się, jakiego jej dusza łaknie pokarmu i niezwłocznie odprawił za nią Mszę świętą. Zmarła ukazała się w progu świątyni w szacie żałobnej, ale nie śmiała wejść. Po wznoszeniu Ofiary świętej przez brata, pojawiła się w ubraniu na pół białem, ale nie zbliżyła się do ołtarza. Dopiero po usilnych i gorących modłach Malachiasza podczas następnych egzekwii (nabożeństwo za umarłych), ukazała się w bieli, wolna od zmazy, z rozpromienionem radością obliczem.
Jeszcze więcej cieszyło Malachiasza wstąpienie wuja do klasztoru w Banchorze. Gmach ów klasztorny przedstawiał tylko ruinę, a zakonnicy żyli w rozproszeniu. Malachiasz odbudował klasztor, odzyskał stracone dobra i zapełnił cele mnichami, których było wraz z jego wujem jedenastu. Licząc lat 30 został Biskupem konereckim, lecz przyjął tę godność z niechęcią tylko i wskutek usilnej namowy Celsa i Imaryusza. Dyecezyanie konerescy wiedli życie dzikich zwierząt, a pogrążeni w zdrożnościach i nieprawościach, byli tylko z imienia chrześcijanami. Nowy Biskup zamienił te wilki na łagodne baranki, odwiedzał ich, nauczał, błagał ze łzami o poprawę, modlił się całemi nocami o ich nawrócenie i znosił cierpliwie opór i zniewagi dopóty, póki mu się za pomocą gorliwych kapłanów nie udało pozyskać ten lud dla Boga. — Niezadługo zachorował Celsus i wszystko zapowiadało blizką jego śmierć. Haniebne panowały wówczas nadużycia w tejże dyecezyi. Rodzina Celsa uważała bowiem Stolicę Arcybiskupią za swą własność i obsadzała ją od dwóchset lat ludźmi swego rodu. Przyszło nawet do tego, że żonaci zarządzali Archidyecezyą i pobierali jej dochody. Umierający jednak Celsus chciał usunąć zgorszenie i zamianował Malachiasza swym następcą. Ten przyjął godność dopiero wtedy, gdy mu Bóg cudownem widzeniem objawił, że tego żąda. Zanim jednak objął zarząd Archidyecezyi, zastrzegł sobie, że po skasowaniu nadużyć i zaprowadzeniu ładu i kościelnej karności, będzie mu wolno wrócić na dawniejsze miejsce. W Armachu doznawał od familii Celsa największych przykrości. Niektórzy jej członkowie sprzysięgli się nawet na jego życie, i byliby się dopuścili na nim zabójstwa, gdyby Bóg nie był w czasie burzy spuścił gromu na herszta spisku i trzech jego towarzyszy.,/br> Nazajutrz upokorzył się przed Malachiaszem krewny Celsa i sprawca niecnego zamachu na jego życie, oddał mu księgę Ewangelii św. Patrycego, którą sobie bezprawnie przywłaszczył i laskę, którą nazywano laską Pana Jezusa.
Zaprowadziwszy ład i porządek, jako też uiściwszy się z ciążących na sobie obowiązków, wrócił Malachiasz do swej dawniejszej dyecezyi, którą jako zbyt obszerną podzielił na dwie części, poczem wybrał się w drogę do Rzymu, aby u progów Apostolskich uzyskać zatwierdzenie tego podziału.
Przejeżdżając przez Francyę, zabawił kilka dni u św. Bernarda w klasztorze Clairvaux. Zakonne życie tak bardzo mu przypadło do smaku, że gorąco zapragnął przyjąć habit i nie wracać do Irlandyi. Ale Papież Innocenty II zamianował go swym legatem i kazał mu wracać na miejsce. W powrocie wstąpił znowu do klasztoru Clairvaux i pozostawił w nim czterech towarzyszy z nakazem, ażeby przywdziali habit i wyświęciwszy się założyli podobny klasztor w Irlandyi.
Wracającego witali Irlandczycy z uniesieniem. Błagali go o błogosławieństwo i oddawali mu cześć jakby Świętemu. Ale Malachiasz nie spoczął ani na chwilę, zwołał kilka Synodów, na których stanęły uchwały nader zbawienne, a które wprowadzone w życie, obfite przyniosły owoce. Przykład świętego Biskupa podziałał na duchowieństwo i lud. Święty Bernard pisze, że od chwili przyjęcia święceń aż do zgonu nie miał nic własnego, ani sług, ani służebnic, ani domu. Jadał byle co, odwiedzając pieszo parafie, ciągle prawił kazania, dbał o ład i porządek, a zawsze był wesół, uprzejmy i łagodny. Bóg też przez niego czynił niezliczone cuda.
Krótko przed śmiercią pojechał do Francyi, aby się rozmówić w sprawach dyecezyalnych z bawiącym tam podówczas Papieżem Eugenim III, który tymczasem jednak już był wyjechał. Malachiasz będąc już raz w tych stronach, nie mógł tego na sobie przenieść, aby nie miał zboczyć do Clairvaux i uściskać świętego Bernarda. Po kilku dniach zachorował, odprawiwszy Mszę św., przyjął Komunię świętą i umarł w Dzień Zaduszny, czego od początku życia tak serdecznie pragnął, tj. w dzień 2 listopada roku Pańskiego 1148. Pochowano go w kaplicy Matki Boskiej; przy jego pogrzebie odzyskał zdrowie młodzieniec, mający ramię sparaliżowane, skoro się tylko dotknął ciała Świętego. Papież Klemens IV zaliczył Malachiasza w poczet Świętych Pańskich i wyznaczył obchód pamiątki jego na 3 listopada.
Nauka moralna.
Nie odkładajmy ostatniego namaszczenia Olejem św., lecz w razie ciężkiej niemocy sposóbmy się wcześnie na drogę wieczności, gdyż
1) Sakrament ten pomnaża łaskę uświęcającą;
2) wyjednywa nam odpuszczenie grzechów powszednich, a nawet śmiertelnych, z których chory lub umierający nie mógł lub zapomniał się wyspowiadać;
3) umarza i niweczy pozostałości grzechów już przebaczonych, przez co rozumiemy np. pewną skłonność do złego, stronienie od dobrego, ociężałość we wznoszeniu myśli do Boga, niepokój sumienia i wszystkie inne niedoskonałości i utrapienia, które pozostają w duszy i wtedy, gdy się z grzechów oczyściła;
4) pociesza i krzepi duszę chorego, dodaje mu siły do znoszenia bólów, oparcia się pokusom szatana i uwalnia go od obawy śmierci;
5) niejednokrotnie przywraca choremu zdrowie, jeżeli to wyzdrowienie z dopuszczenia Boga ma wyjść choremu na korzyść. Jeśli Ostatnie Olejem św. namaszczenie nie zawsze przywraca zdrowie, nie winien temu Sakrament, lecz małowierność chorego i niedbalstwo otaczających, którzy zwlekają przywołanie kapłana aż do ostatniej chwili.
Nie odkładajmy przeto namaszczenia Olejem świętym aż do ostatniej chwili, jeśli dbamy o własne dobro, zdrowie ciała i duszy, jako też zbawienie duszy.
Modlitwa
Boże, któryś na prośbę świętego Malachiasza, Wyznawcy i Biskupa Twojego, cudownym wskrzeszeniem umarłej, dał jej czas przyjąć ostatnie Sakramenta święte, spraw miłościwie, abyśmy również przez jego zasługi i pośrednictwo w godzinie śmierci naszej godnie je przyjąć mogli. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.
∗                    ∗
Oprócz tego obchodzi Kościół święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w rzymskiem martyrologium:
Dnia 3-go listopada pamiątka świętego Kartusa, Ucznia Apostolskiego. — W Cezarei w Kapadocyi męczeństwo św. Germana, Teofila, Cezarego i Witalisa, którzy w prześladowaniu za Decyusza chwalebnie tryumfowali. — W Saragossie śmierć męczeńska niezliczonych Męczenników św., co pod namiestnikiem Dacyanem życie swe ofiarowali za Chrystusa. — W Viterbo męczeństwo św. Walentyna, Kapłana i św. Hilarego, Dyakona, których dla wiary chrześcijańskiej w czasie prześladowania Dyoklecyańskiego kamieniami obciążono i do Tybru wrzucono; że jednak cudownie utrzymali się przy życiu, więc nareszcie przez miecz zdobyli sobie koronę niebieską. — W Anglii uroczystość św. Wenefrydy, Dziewicy i Męczenniczki. — W Clairvaux złożenie św. Malachiasza, Biskupa Konnory w Irlandyi, co swego czasu słynął wielu cnotami; życie jego opisał św. Bernard, Opat. — Tegoż dnia uroczystość św. Huberta, Biskupa z Tongern-Leodyum. — W Vienne wspomnienie św. Domnusa, Biskupa i Wyznawcy. — Również złożenie zwłok św. Pirminiusza, Biskupa z Meaux. — W Urgel w Hiszpanii uroczystość św. Hermengaudyusza, Biskupa. — W Rzymie uroczystość św. Sylwii, Matki św. Grzegorza, Papieża.
za: https://pl.wikisource.org/wiki/%C5%BBywot_%C5%9Bwi%C4%99tego_Malachiasza,_Arcybiskupa_Armacha%C5%84skiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz