środa, 14 listopada 2018

15. listopada AD MMXVIII - św. Alberta Wielkiego Biskupa i Doktora Kościoła

S. Alberti Magni Episcopi Confessoris et Ecclesiae Doctoris ~ DuplexTempora: Feria V infra Hebdomadam V quae superfuit post Epiphaniam III. Novembris
Żywot błogosławionego Alberta Wielkiego, Dominikanina.
(Żył około roku Pańskiego 1208).
U

Uczony ten zakonnik, któremu słusznie nadano przydomek „Wielkiego“, urodził się w Lawingen nad Dunajem i pochodził z rodu hrabiów Bollstät w Szwabii. Matka jego, wielka czcicielka Najświętszej Panny, oddała synaczka pod opiekę Królowej Niebios i wszczepiła w młode serce dziecięcia gorącą do Niej miłość. Cieszyło rodziców posłuszeństwo i zamiłowanie samotności, ale trapiła ich jego niepojętość, lubo szczerze się starał korzystać z nauk. Gdy doszedł lat młodzieńczych, nie wiedzieli rodzice, jaki stan mu obrać, a troskliwa o jego przyszłość matka w gorących modłach błagała Matkę Zbawiciela, aby jej wskazała drogę, którą ma iść na przyszłość młody Albert. Najświętsza Panna radziła oddać syna do świeżo założonego zakonu kaznodziejskiego, tj. Dominikanów, równocześnie jednak wysłali go rodzice na uniwersytet do Padwy. Słysząc tamże prawiącego kazania słynnego Dominikanina Jordana, słowa tego kaznodziei tak potężne na nim wywarły wrażenie, że wstąpił do zakonu i z rąk tego świętego Generała w roku 1221 przyjął habit zakonny. Po roku próby mianowano go w uznaniu wielkich zalet i głębokiej nauki profesorem. Obowiązki profesora pełnił z dobrym skutkiem przez kilka lat po szkołach klasztornych w Kolonii, Hildesheimie, Fryburgu, Ratysbonie i Strasburgu. Po śmierci świętego Jordana zniewolono go do zawiadywania całym zakonem przez dwa lata, a gdy czas ten upłynął, wrócił na katedrę profesorską i uczył w Kolonii, dokąd się zbiegała młodzież z najrozmaitszych krajów. Perłą między jego uczniami był św. Tomasz z Akwinu, którego też miłował jak rodzonego syna.
W roku 1245 nakazano mu udać się do Paryża, wysłużyć sobie stopień doktorski i miewać odczyty. Z pokorą dziecka usłuchał rozkazu. Stolica Francyi podziwiała naukę uczonego mnicha. Na odczyty jego chodziło tyle młodzieży, że najobszerniejsze sale były dla niej za ciasne, a Albert musiał miewać wykłady pod gołem Niebem. Zdawało się, jakoby był obeznany z wszystkiemi tajemnicami przyrody i Objawienia. Najzawilsze zagadki rozwijał i tłómaczył jasno i zrozumiale. Najuczeńsi mężowie nie wahali się zasięgnąć rady jego. Powszechny sąd wielbił w nim największego uczonego owych czasów, dziwo mądrości. Pomiędzy współczesnymi nikt mu nie dorównał w różnorodności, rozległości i gruntowności wiedzy. W dziedzinie nauk przyrodzonych dzieła jego dotyczące geografii, botaniki, zoologii i mineralogii odznaczają się taką gruntownością i ścisłą znajomością rzeczy, że największy naturalista nowoczesny i protestant Aleksander Humboldt mówi o nich z największem uznaniem i najszczerszą pochwałą. Rozgłośna jednak sława Alberta nie znalazła oddźwięku w sercu i duszy jego; pozostał zawsze pokornym zakonnikiem. W r. 1254 wybierano prowincyała Dominikańskiego dla Niemiec, a wybór padł na Alberta. Porzucił tedy szkolną katedrę w Kolonii, dokąd powołany został z Paryża i zwiedził pieszo wszystkie porozpraszane po Niemczech klasztory, żyjąc tylko z jałmużny. Ponieważ Dominikanie należeli do zakonów żebrzących, nie tylko sam żył w największem ubóstwie, ale przestrzegał go ściśle i w innych członkach zakonu. Gdy który z braci zakonnej umarł i znalazły się po nim pieniądze, kazał zwłoki zmarłego wyjąć z grobu i złożyć na miejscu niepoświęconem.
W czasie tym powstały spory, w których wziął gorący udział uniwersytet paryski, chcący odmówić Franciszkanom i Dominikanom prawa nauczania. Ówczesny Papież Aleksander IV powołał Alberta do Rzymu i zniewolił go w roku 1260 pod groźbą wyklęcia do przyjęcia godności Biskupa ratysbońskiego. Święty lękał się bardzo, że nie podoła obowiązkom wysokiego urzędu. Tem większą jednak była radość dyecezyan, którzy sposobili się przyjąć uroczyście nowego Arcypasterza. Gdy się Albert o tych przygotowaniach dowiedział, wybrał się nocą do Ratysbony i odprawił raniutko cichą Mszę świętą. Zaledwie się rozgłosiła wieść o jego przybyciu, lud i duchowieństwo z zapałem go powitało i w uroczystym pochodzie odprowadzono go do pałacu Biskupiego.
We dnie i w nocy zajmował się sprawami dyecezyalnemi, ale trawiła go tęsknota do cichej celi i samotnych studyów. Wolne godziny od zajęć przepędzał na zamku Thumstauff, o milę od Ratysbony odległym, gdzie napisał wyborne wyjaśnienie Ewangelii świętego Łukasza, jedno z najpiękniejszych swych dzieł. Dwa lata pełnił obowiązki urzędu Biskupiego. Na ostatku nie mógł już przenieść na sobie i napisał gorącą prośbę do Papieża Urbana IV, aby mu pozwolił wrócić do klasztoru. Papież przychylił się do życzenia. Albert pośpieszył, jak więzień wypuszczony na wolność, do swej celi w Kolonii. Nie długo wszakże cieszył się upragnionem wytchnieniem, z rozkazu bowiem Papieża musiał jeździć po Niemczech i w kazaniach zachęcać do podjęcia nowej wyprawy krzyżowej, a później wziąć udział w Soborze, który się odbył w Lugdunie. Gdy gotów już do podróży siedział wraz z bracią zakonną w refektarzu przy stole, naraz wybuchnął głośnym płaczem, mówiąc: „W tej chwili umarł brat nasz Tomasz z Akwinu.“ Jakoż tak było. Zajaśniawszy na wspomnianym Soborze świetną wymową i głęboką nauką, wrócił do Kolonii. Ostatnie lata życia strawił na rozmyślaniach i badaniach naukowych. Albert przewyższał wiedzą współczesnych tak dalece, że nie tylko go powszechnie podziwiano, ale podejrzywano nawet o czarnoksięstwo.
W roku 1280 siedział ośmdziesięcioletni Albert w Kolonii na katedrze profesorskiej wobec licznego grona słuchaczów i przemawiał do uczniów z ognistą wymową, gdy wtem opuściła go pamięć. Zamilkł, słuchacze osłupieli. Wkrótce odzyskawszy przytomność, przypominał sobie słowa, które wyrzekła do niego Najśw. Panna, gdy był młodym chłopcem, i wśród przygnębienia i szczerego żalu obecnych udał się do swej celi. Tam sposobił się na godzinę zgonu, pogrążony w rozpamiętywaniach i modłach, odwiedzał codziennie grób, który kazał kopać i odmawiał przy nim modlitwy za umarłych. Słusznie powiedział jeden z jego wielbicieli, że rozpamiętywanie śmierci jest najwyższą mądrością. Gdy go siły widocznie opuszczać zaczęły, przyjął Sakramenta święte i zgasł po kilku dniach, otoczony bracią zakonną dnia 15 listopada r. 1280. Pisma jego zawarte są w 21 wielkich tomach. Pisał także poezye na cześć Najśw. Maryi Panny.
Nauka moralna.
Przytaczamy tu niektóre nauki z pism świętego Alberta. Jak za fałszywą monetę nic dobrego nie kupisz, tak fałszywemi cnotami nie posiędziesz Królestwa niebieskiego.
Kto prawdziwie cierpliwym, nie żali się przed nikim na poniesienie krzywdy, choć serce w skardze i użaleniu niekiedy ulgi doznaje.
Często bywa to zbytkiem, co nam się zda być potrzebą.
Ubezpieczeniem czystości jest święte weselenie się w Bogu. To bowiem odbiera wszystkim innym rzeczom wszelką wartość w oczach naszych. Kto skosztował rozkoszy ducha, temu obmierzną rozkosze ciała.
We wszystkiem przestrzegajmy miary, byleby nie w chwale Boga i wdzięczności ku Niemu, wielkim bowiem jest Pan i godzien nadewszystko chwały. (Ps. 57, 2[1]).
Nie pytajmy o to, co inni o nas myślą, lub mówią, czy nam schlebiają, czy nas lżą; myślmy tylko o tem, co się przyczynić może do spokojności naszej.
Kto jest szczerze miłosiernym, więcej się smuci grzechem tego, co go obraził, aniżeli wyrządzoną sobie krzywdą.
Prawdziwa bojaźń Boża skłania człowieka do unikania grzechów nie tylko śmiertelnych, ale i powszednich.
Człowiek może z własnej winy upaść, ale nie może z własnej woli się podźwignąć.
Fałszywa to pokuta, którą się poprawia z jednego grzechu, a o inny nie dba.
Szczęśliwy, kto słyszał choćby raz tylko przemawiającego w swojem sercu Pana.
Prawdziwy to mędrzec, który się stara poznać dobre i złe, pierwsze gorliwie pełni, a drugiem z całego serca się brzydzi. Mądrość powinna mieć na wodzy myśli nasze, aby się nie błąkały poza Bogiem; winna rządzić skłonnościami serca, aby nie odwróciło się od Boga; winna kierować zamiarami i przedsięwzięciami naszemi, aby były czyste i nieskalane. Nawet słowa, czyny i poruszenia nasze winny być posłuszne mądrości, aby wszystko się odbywało tak, jak się należy.
Modlitwa.
Boże, któryś sługę Swego Alberta dziwnie oświecił w sprawie zbawienia wiekuistego, zechciej i nas obdarzyć łaską, abyśmy prawdy Twe święte coraz dokładniej poznawali i coraz więcej życie swoje doczesne zastosowywali. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który z Bogiem Ojcem i Duchem świętym żyje i króluje po wszystkie wieki wieków. Amen.

Introitus
Eccli 15:5
In médio Ecclésiæ apéruit os ejus: et implévit eum Dóminus spíritu sapiéntiæ et intelléctus: stolam glóriæ índuit eum.
Ps 91:2 
Bonum est confitéri Dómino: et psállere nómini tuo, Altíssime.
V. Glória Patri, et Fílio, et Spirítui Sancto.
R. Sicut erat in princípio, et nunc, et semper, et in saecula saeculórum. Amen
In médio Ecclésiæ apéruit os ejus: et implévit eum Dóminus spíritu sapiéntiæ et intelléctus: stolam glóriæ índuit eum. 
1
Introit
Syr 15:5
W pośrodku Kościoła Pan otworzył jego usta, napełnił go duchem mądrości i rozumu i przyodział go szatą chwały.
Ps 91:2 
Dobrze jest wysławiać Pana i śpiewać imieniu Twemu, o Najwyższy.
V. Chwała Ojcu, i Synowi i Duchowi Świętemu.
R. Jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
W pośrodku Kościoła Pan otworzył jego usta, napełnił go duchem mądrości i rozumu i przyodział go szatą chwały.
Gloria Gloria 
Top  Next
Oratio
Orémus.
Deus, qui beátum Albértum Pontíficem tuum atque Doctórem in humána sapiéntia divínæ fídei subjiciénda magnum effecísti: da nobis, quǽsumus; ita ejus magistérii inhærére vestígiis, ut luce perfécta fruámur in coelis.
Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum.
R. Amen.
3
Kolekta
Módlmy się.
Boże, który świętego Alberta, Twego Biskupa i Doktora, uczyniłeś wielkim w podporządkowaniu ludzkiej mądrości wierze przez Boga objawionej, daj nam, prosimy Cię, tak przylgnąć do wskazań jego nauki, abyśmy w niebie cieszyli się doskonałą światłością.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków.
R. Amen.
Top  Next
Lectio
Léctio Epístolæ beáti Pauli Apóstoli ad Timotheum
2 Tim 4:1-8
Caríssime: Testíficor coram Deo, et Jesu Christo, qui judicatúrus est vivos et mórtuos, per advéntum ipsíus et regnum ejus: prǽdica verbum, insta opportúne, importune: árgue, óbsecra, íncrepa in omni patiéntia, et doctrína. Erit enim tempus, cum sanam doctrínam non sustinébunt, sed ad sua desidéria, coacervábunt sibi magistros, pruriéntes áuribus, et a veritáte quidem audítum avértent, ad fábulas autem converténtur. Tu vero vígila, in ómnibus labóra, opus fac Evangelístæ, ministérium tuum ímple. Sóbrius esto. Ego enim jam delíbor, et tempus resolutiónis meæ instat. Bonum certámen certávi, cursum consummávi, fidem servávi. In réliquo repósita est mihi coróna justítiæ, quam reddet mihi Dóminus in illa die, justus judex: non solum autem mihi, sed et iis, qui díligunt advéntum ejus.
R. Deo gratias.
4
Lekcja
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza.
2 Tm 4:1-8
Najmilszy: Zaklinam cię przed Bogiem i przed Jezusem Chrystusem, który będzie sądził żywych i umarłych, przez przyjście Jego i przez Jego Królestwo – głoś naukę, nalegaj w porę czy nie w porę, przekonywaj, proś, karć ze wszelką cierpliwością i nauką. Bo nadejdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swych pragnień zgromadzą sobie nauczycieli, a żądni tego, co łechce ucho, odwrócą słuch od prawdy i obrócą się ku baśniom.
Ale ty czuwaj, znoś wszystkie trudy, pilnuj obowiązku głosiciela Ewangelii, posługę swoją wypełniaj. Bądź rozsądny. Bo ja już się gotuje do przelania krwi mojej w ofierze i czas rozwiązania mego nadchodzi. Toczyłem dobry bój, zawodu dokonałem, wiary dochowałem. Na ostatek odłożony mi jest wieniec sprawiedliwości, który mi wręczy Pan, sędzia sprawiedliwy, w on dzień; a nie tylko mnie, ale i tym, którzy miłują przyjście Jego.
R. Bogu dzięki.
Top  Next
Graduale
Ps 36:30-31
Os justi meditábitur sapiéntiam, et lingua ejus loquétur judícium.
V. Lex Dei ejus in corde ipsíus: et non supplantabúntur gressus ejus. Allelúja, allelúja.
Eccli 45:9
Amávit eum Dóminus, et ornávit eum: stolam glóriæ índuit eum. Allelúja.
5
Graduał
Ps 36:30-31
Usta sprawiedliwego głoszą mądrość i język jego mówi to, co słuszne.
V. Prawo jego Boga mieszka w sercu jego, a kroki się jego nie chwieją. Alleluja, alleluja.
Syr 45:9
Umiłował go Pan i przyozdobił, przyodział go szatą chwały. Alleluja.
Top  Next
Evangelium
Sequéntia ✠︎ sancti Evangélii secúndum Matthǽum.
R. Gloria tibi, Domine!
Matt 5:13-19
In illo témpore: Dixit Jesus discípulis suis: Vos estis sal terræ. Quod si sal evanúerit, in quo saliétur? Ad níhilum valet ultra, nisi ut mittátur foras, et conculcétur ab homínibus. Vos estis lux mundi. Non potest cívitas abscóndi supra montem pósita. Neque accéndunt lucérnam, et ponunt eam sub módio, sed super candelábrum, ut lúceat ómnibus qui in domo sunt. Sic lúceat lux vestra coram homínibus, ut vídeant ópera vestra bona, et gloríficent Patrem vestrum, qui in cœlis est. Nolíte putáre, quóniam veni sólvere legem aut prophétas: non veni sólvere, sed adimplére. Amen, quippe dico vobis, donec tránseat cœlum et terra, jota unum aut unus apex non præteríbit a lege, donec ómnia fiant. Qui ergo solvent unum de mandátis istis mínimis, et docúerit sic hómines, mínimus vocábitur in regno cœlórum: qui autem fécerit et docúerit, hic magnus vocábitur in regno cœlórum.
R. Laus tibi, Christe!
S. Per Evangelica dicta, deleantur nostra delicta.
6
Ewangelia
Ciąg dalszy ✠︎ Ewangelii świętej według Mateusza.
R. Chwała Tobie Panie.
Mt 5:13-19
Onego czasu: Rzekł Jezus uczniom swoim: «Wy jesteście solą ziemi. A jeśli sól zwietrzeje, czymże się solić będzie? Na nic się więcej nie przyda, jeno aby była precz wyrzucona i podeptana przez ludzi. Wy jesteście światłością świata. Nie może skryć się miasto na górze leżące. Ani też nie zapalają świecy i nie kładą jej pod korzec, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu. Tak niechaj świeci światłość wasza przed ludźmi, aby widzieli dobre czyny wasze i chwalili Ojca waszego, który jest w niebiesiech. Nie mniemajcie, żem przyszedł rozwiązywać Zakon i Proroków: nie przyszedłem rozwiązywać, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki nie przeminą niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Zakonie, aż się wszystko wypełni. Kto by tedy przestąpił jedno z tych przykazań najmniejszych i tak by ludzi nauczał, będzie zwany najmniejszym w Królestwie Niebieskim. A kto by wypełniał i nauczał, ten będzie zwany wielkim w Królestwie Niebieskim».
R. Chwała Tobie, Chryste.
S. Niech słowa Ewangelii zgładzą nasze grzechy.
Credo Credo  
Top  Next
Offertorium
Ps 91:13
Justus ut palma florébit: sicut cedrus, quæ in Líbano est, multiplicábitur.
8
Ofiarowanie
Ps 91:13
Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, rozrośnie się jak cedr na Libanie.
Top  Next
Secreta
Sacrifíciis præséntibus, Dómine, quǽsumus, inténde placátus: ut quod Passiónis Fílii tui Dómini nostri mystério gérimus, beáti Alberti intercessióne et exémplo, pio consequámur afféctu.
Per eundem Dominum nostrum Jesum Christum filium tuum, qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti, Deus, per omnia saecula saeculorum.
R. Amen.
9
Secreta
Panie, wejrzyj litościwie na tę ofiarę i spraw, abyśmy za przykładem i przyczyną św. Alberta z nabożnym sercem korzystali z owoców Męki Twego Syna, którą odnawiamy w tym misterium.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności tegoż Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków.
R. Amen.
Top  Next
Prefatio
Communis
Vere dignum et justum est, æquum et salutáre, nos tibi semper et ubíque grátias agere: Dómine sancte, Pater omnípotens, ætérne Deus: per Christum, Dóminum nostrum. Per quem majestátem tuam laudant Angeli, adórant Dominatiónes, tremunt Potestátes. Coeli coelorúmque Virtútes ac beáta Séraphim sócia exsultatióne concélebrant. Cum quibus et nostras voces ut admitti jubeas, deprecámur, súpplici confessione dicéntes:
10
Prefacja
Prefacja zwykła
Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, abyśmy zawsze i wszędzie Tobie składali dziękczynienie, Panie, Ojcze Święty, wszechmogący, wieczny Boże, przez Chrystusa, Pana naszego. Przez Niego Twój majestat chwalą Aniołowie, uwielbiają Państwa, z lękiem czczą Potęgi, Niebiosa i Moce niebios oraz błogosławieni Serafini we wspólnej wysławiają radości. Z nimi to, prosimy, dozwól i naszym głosom wołać w pokornym uwielbieniu:
Communicántes, et memóriam venerántes, in primis gloriósæ semper Vírginis Maríæ, Genetrícis Dei et Dómini nostri Jesu Christi: sedZjednoczeni w Świętych Obcowaniu, ze czcią wspominamy najpierw chwalebną zawsze Dziewicę Maryję, Matkę Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa:


Top  Next
Communio
Luc 12:42
Fidélis servus et prudens, quem constítuit dóminus super famíliam suam: ut det illis in témpore trítici mensúram. 
13
Komunia
Łk 12:42
Oto wierny i roztropny sługa, którego Pan postawił nad swoją czeladzią, by każdemu wydzielał żywność w odpowiednim czasie.
Top  Next
Postcommunio
Orémus.
Per hæc sancta quæ súmpsimus, ab hóstium nos, Dómine, impugnatióne defénde: et intercedénte beáto Albérto Confessóre tuo atque Pontífice, perpétua pace respiráre concéde;
Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum.
R. Amen.
14
Pokomunia
Módlmy się.
Broń nas, Panie, od napaści wrogów przez ten święty Sakrament, któryśmi przyjęli, i za wstawiennictwem św. Alberta, Twego Wyznawcy i Biskupa, dozwól nam odetchnąć wiecznym pokojem.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków.
R. Amen.

Żywot świętego Leopolda, Margrabi Austryackiego.
(Żył około roku Pańskiego 1136).
W

Wmiesiącu maju roku 1106 stał nowozaślubiony Leopold austryacki ze swą piękną małżonką Agnieszką, w oknie nowego zamku na górze Leopoldowej pod Wiedniem i radził się jej, gdzieby należało wystawić klasztor, w którymby pobożni zakonnicy w swojem i narodu imieniu we dnie i w nocy psalmami wielbili i sławili Boga; natłok bowiem zatrudnień nie dozwalał im zająć się należycie tą sprawą. Wtem powstał wiatr, zerwał zasłonę z głowy Agnieszki i daleko ją uniósł. Nadaremnie starano się odnaleźć zasłonę, a gdy po dwudziestu trzech dniach Leopold polował w lesie nad Dunajem, zaszczekały nagle psy i stanęły przed krzakiem dzikiego bzu. Margrabia spiął konia i zbliżywszy się do zarośla, znalazł zasłonę na gałęzi. Uważając w tem znak woli wyższej, iż klasztor ma stanąć na niniejszem miejscu, położył w tym samym roku kamień węgielny do słynącego po dziś dzień konwentu Kloster-Neuburg.
Leopold był synem margrabiego Leopolda III, urodził się w Melk w roku 1073 i wychowany został przez świętobliwą matkę Idę, czcigodnego Biskupa passawskiego Altmanna i tamtejszych Benedyktynów, z którymi lubił we dnie i w nocy chodzić do chóru. We wspaniałem i rosłem jego ciele przemieszkiwała zacna dusza. Wyćwiczony w rycerskiem rzemiośle i naukach, jedno tylko miał życzenie, być jednym z pierwszych w pobożności, wstrzemięźliwości, pokorze i czystości. Lubił się rozczytywać w Piśmie świętem i trwać na modlitwie.
Po zaszłej w roku 1096 śmierci ojca, objął rządy Austryi, pragnąc nadewszystko popierać troskliwie doczesne i duchowe dobro poddanych. Za najpewniejszą drogę i najpewniejszy sposób dojścia do tego wysokiego celu uważał bojaźń Boga i wykonywanie praktyk i przepisów religii katolickiej. Nie szczędził kosztów i nakładów na wykształcenie uczonych i pobożnych księży, którzyby lud obeznawali z świętemi prawdami wiary, na budowanie nowych kościołów, restaurowanie starych i nadanie większej okazałości nabożeństwu.
Z jak największą ofiarnością dbał o pomnożenie klasztorów i rozumiał, jak wielkie mają znaczenie zgromadzenia zakonne. Był fundatorem klasztoru św. Krzyża, wystawił klasztor w Sattelbachu, rozszerzył konwent w Kloster-Neuburgu i zajmuje niepoślednie miejsce między dobroczyńcami fundacyi zakonnych w Seitenstetten, Herzogenburgu, świętego Floryana, świętego Piotra w Solnogrodzie, św. Mikołaja pod Passawą itd. Wszystkie te fundacye były rozsadnikami uczonych i gorliwych duchownych, którzy rozproszeni po kraju, starali się o rzeczywiste materyalne i duchowne dobro jego poddanych. Duchownym wszędzie i zawsze oddawał cześć powinną.
Sam ze swą małżonką dawał całemu krajowi jak najpiękniejszy przykład wzorowego pożycia rodzinnego. Każdej nocy wstawali oboje na wspólną modlitwę, każdego rana z największem nabożeństwem słuchali Mszy świętej, w każdej uroczystości brali udział. Dzieci ich były wzorami pobożności, posłuszeństwa, skromności i uprzejmości.
Wszyscy poddani, nikogo nie wyjmując, mieli każdej chwili przystęp do niego, mogli się przed nim użalić, przedłożyć swe życzenia i liczyć na jego pomoc. Był ojcem ubogich, pocieszycielem wdów i sierot, opiekunem chorych, których sam odwiedzał. Nawet zbrodniarzom, których karał z bezstronną sprawiedliwością, łagodził surowość kary o tyle, że się starał o ich szczerą poprawę. — Przez lat dwadzieścia panował pokój w jego kraju, poddani jego błogosławili rządy Leopolda i wszystko zapowiadało jak najszczęśliwszą przyszłość, gdy wtem chciwi łupu i zdobyczy Węgrzy najechali Austryę. Zmuszony do pochwycenia oręża, okazał się bohaterem i dowiódł, że nie tylko umie się modlić, ale i bić dzielnie i zwyciężać. Dwa razy zadał Węgrom dotkliwą klęskę.
Tymczasem umarł cesarz Henryk V. Książęta Rzeszy obrali Leopolda następcą, ale margrabia prosił ich na klęczkach, aby go zwolnili od dźwigania tego brzemienia.
Syt lat i chwały, umarł 15 listopada roku 1136. Papież Innocenty VIII zaliczył go w roku 1485 w poczet Świętych temi słowy: „Leopold rządził w Austryi lat czterdzieści w czasach, gdzie każdy mieszkaniec w Niemczech trapiony był ustawicznemi wojnami, mordami, pożogami i spustoszeniami. Margrabiego Leopolda rządy były łagodne, sprawiedliwe i błogie. W innych krajach lała się krew obficie; w jego dzierżawach natomiast panował święty spokój.“ Austrya czci w nim swego Patrona.
Nauka moralna.
Św. Leopold szczególną oddawał cześć duchownym tak świeckim jak i zakonnym i ściśle tego przestrzegał, ażeby jego poddani w niczem im nie ubliżali i wszędzie należny szacunek okazywali. Idżmy przeto za przykładem św. Leopolda i pamiętajmy, iż duchowny zasługuje na szacunek z dwóch powodów.
1) Kapłan katolicki zastępuje niejako osobę samego Chrystusa Pana, wszechpotężnego władcy Nieba i ziemi, jest on Namiestnikiem Boga. Wszakże sam Pan Jezus mówi: „Wybrałem was. Posyłam was, jak Mnie posłał Ojciec Mój. Kto was słucha, słucha Mnie; kto wami gardzi, gardzi Mną.“ Do tych słów dodaje święty Paweł następujące objaśnienie: „Niechaj każdy w nas uważa sługi Boże i szafarzów tajemnic Bożych... Jesteśmy posłannikami Bożymi.“ Z tej nadprzyrodzonej godności kapłana wynika według księgi Sirach obowiązek: „Z całej swej duszy obawiać się powinieneś Pana i szanować kapłany Jego.“ W księdze piątej Mojżesza czytamy: „Kto z pychy się wzbrania słuchać rozkazu kapłana, który równocześnie służy Bogu twemu Panu, ten winien jest śmierci.“ Sam Pan Jezus okazywał najwyższą cześć kapłanom żydowskim, nawet Annaszowi i Kaifaszowi.
2) Winniśmy kapłanowi katolickiemu okazywać po Bogu najwyższą cześć już to dlatego samego, że ksiądz w Imieniu Boga piastuje najwyższy na ziemi urząd. Na kapłanów zlał Pan Jezus zaszczytny obowiązek temi słowy: „Opowiadajcie Ewangelię każdemu stworzeniu, nauczajcie wszelkie narody. Kto uwierzy i ochrzci się, zbawion będzie, kto nie uwierzy, potępion zostanie.“ Nie Aniołom, lecz katolickim duchownym przysługuje prawo rozgrzeszania temi słowy grzeszników i zbrodniarzy wykraczających przeciw majestatowi Boskiemu: „Odpuszczam Ci w Imię Boga grzechy twoje, wybaczam ci złe, któreś popełnił, zwalniam cię od zasłużonej kary ognia wiecznego, darzę cię łaską uświęcającą i prawem spadkobierstwa zasług Jezusa i Nieba!“ Zaiste, samemu Bogu tylko i szafarzowi tajemnic Jego przysługuje ta władza.
Modlitwa.
W imię zasług świętego Leopolda, sługi Twego, błagam Cię, Boże, ażebyś mnie utwierdzić raczył nie tylko w poszanowaniu Twych świętych Przykazań, ale abym nigdy nie spuścił z oka czci należnej Kościołowi przez Ciebie założonemu i szafarzom Twych świętych Tajemnic, którzy drogą tej krótkiej pielgrzymki ziemskiej mają mnie zawieść do żywota wiecznego. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który z Bogiem Ojcem i Duchem świętym żyje i króluje w Niebie i na ziemi Bóg po wszystkie wieki wieków. Amen.
∗                    ∗
Oprócz tego obchodzi Kościół święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w rzymskiem martyrologium:
Dnia 15-go listopada uroczystość świętej Gertrudy, Dziewicy, której dzień zgonu przypada na 17 b. m. — Tegoż dnia męczeństwo św. Eugeniusza, ucznia św. Dyonizego Areopagity, co w obwodzie Paryża zyskał palmę męczeńską; relikwie jego przeniesiono później do Toledo. — W Noli w Kampanii uroczystość św. Feliksa, Biskupa i Męczennika, od 15-go roku życia odznaczonego już darem cudów i męczonego z 30 towarzyszami za starosty Marcyana. — W Edessie w Syryi pamiątka św. Guryasza i Samonasa, Męczenników z czasów cesarza Dyoklecyana i starosty Antonina. — Tamże męczeństwo świętego Abibusa, Dyakona, porozdzieranego i wrzuconego w ogień na rozkaz prezesa Lyzaniasza za cesarza Licyniusza. — W Afryce pamiątka św. Sekunda, Fidencyana i Waryka, Męczenników. — W Anglii uroczystość św. Machutusa, Biskupa, świecącego od pierwszej młodości wielu cudami. — W Weronie pamiątka świętego Luperyusza, Biskupa i Wyznawcy. — W Austryi uroczystość św. Leopolda, Margrabiego, policzonego przez Innocentego VIII w poczet Świętych.

Żywoty św. Pańskich na wszystkie dnie roku-picture p. 86.png

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz