S. Alexii Confessoris ~ SemiduplexTempora: Feria tertia infra Hebdomadam VIII post Octavam Pentecostes
KREW, KTÓRA KARMI
„Nie wystarczyło Jezusowi dać ludzkości dowód swojej ogromnej miłości poprzez jednorazowe przelanie Krwi, ale zechciał On, ustanawiając sakrament Eucharystii, przelewać Ją nieustannie, niemal tak, jakby pragnął umierać codziennie za nas” (św. Bernardyn). Miłość bowiem nie zadowala się tylko poświęcaniem dla tego, kogo się kocha, ale pragnie być zawsze blisko i dawać się całkowicie osobie kochanej. Dlatego Jezus poprzez swoją wszechmoc użytą do ukrycia swego Bóstwa w cieniu ludzkiego ciała ukrywa ją obecnie pod postacią chleba i wina. I właśnie tej nocy, podczas której ludzie przygotowują Mu śmierć, wypowiada ważne słowa: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje”. „Bierzcie i pijcie, to jest Krew moja”. Dla uwiecznienia na przestrzeni stuleci swojego wielkiego daru poprzez posługę kapłanów dodaje: „To czyńcie na moją pamiątkę”.
Eucharystia jest więc pamiątką Męki Chrystusa, jest prawdziwym pokarmem i prawdziwym napojem naszych dusz. Jeżeli wierny przystępuje do Komunii Świętej, przyjmując jedynie Hostię, wierzymy, że przyjmuje nie tylko Ciało, lecz także Krew Pańską. Zastanówmy się, czy Komunia Święta jest niezbędna dla życia naszej duszy? „Jeżeli nie będziecie spożywali mojego Ciała i nie będziecie pili mojej Krwi, nie będziecie mieli życia w sobie”. Dlatego też Kościół stawia to tryskające źródło w centrum codziennego życia. Ponieważ jak grzech niszczy codziennie życie duszy, tak Ciało i Krew Chrystusa ją karmią i gaszą jej pragnienie. Dusza potrzebuje tej Krwi, ponieważ tamuje ona grzech i gasi płomień namiętności. Potrzebuje jej dla umocnienia i pokrzepienia w walce ze złem. Potrzebuje jej, gdy jest przygnieciona smutkiem i oschłością. Potrzebuje jej tak, jak ciało potrzebuje chleba powszedniego. Przystępujmy więc do Krwi Jezusa, aby oczyścić się i zaspokoić pragnienie. Przystępujmy do tej rzeki łask wypływającej z kielichów dla obmycia świata. Przychodźmy do Tabernakulum, w którym Jezus czeka na nas jako więzień miłości. Powierzajmy Mu nasze radości, nasze nadzieje, nasze bóle. Przyrzeknijmy Mu naszą miłość i wynagradzajmy Komunią Świętą zniewagi, które odbiera od tylu niewdzięcznych dusz.
PRZYKŁAD: Wybucha prześladowanie ze strony Dioklecjana. Tysiące obrońców Chrystusa zamknięto w więzieniach Rzymu przed rzuceniem na pożarcie dzikim zwierzętom. Oczekiwali jedynej rzeczy od braci pozostających jeszcze na wolności: Chleba mocnych, Jezusa Eucharystycznego. Tylko On mógł ich podtrzymać w twardej walce. Ale kto odważy się dotrzeć do tych więzień tak pilnie strzeżonych? „Ojcze Święty, mówi Tarsycjusz, ja pójdę!”. „Ale ty jesteś mały, jak uchronisz Eucharystię przed profanacją, jeżeli cię rozpoznają?”. „Właśnie dlatego, że jestem mały, nikt mnie nie będzie podejrzewał. Jeżeli mnie rozpoznają, oddam swoją krew, ale Eucharystia nie zostanie sprofanowana”. Biegnie już w kierunku więzień, przyciskając konsekrowany chleb do piersi, gdy nagle jakieś łobuzy go zatrzymują, chcą, aby się z nimi pobawił, chcą zobaczyć, co niesie, i ściskają go. „To chrześcijanin, niesie Tajemnicę, zabijmy go!”. Zginął pod gradem kamieni, ale żadna siła nie zdołała wyrwać mu Jezusa z rąk. Podniósł go z ziemi setnik Kwadratus i zaniósł do katakumb. Eucharystia została obmyta tą niewinną krwią. Ileż odwagi było w tym dziecku i jaki podziw wzbudza ono w nas. My natomiast tak bardzo boimy się ludzkiego osądu i wstydzimy się odkryć głowę, gdy Jezus przechodzi ulicami. Wstydzimy się uklęknąć w czasie Podniesienia podczas Mszy św. i próbujemy ukradkiem wypełnić obowiązek wielkanocnej spowiedzi, tak jakbyśmy mieli czynić coś złego.
POSTANOWIENIE: Przygotuję się w jak największym skupieniu na przyjęcie Komunii Świętej i spróbuję częściej odwiedzać Jezusa utajonego w Najświętszym Sakramencie.
AKT STRZELISTY: Niech będą pochwalone i błogosławione Najświętsze Serce i Najdroższa Krew Jezusa w Najświętszym Sakramencie Ołtarza.
Żywot świętego Aleksego, Wyznawcy.
(Żył około roku Pańskiego 400).
Żył kiedyś w Rzymie możny senator Eufemiusz, słynący jako znakomity mąż stanu, wielki bogacz i dobroczyńca ubogich. Codziennie karmił przy trzech obszernych stołach wielką ilość biedaków, których sam obsługiwał wespół z żoną swoją. W nagrodę za miłosierdzie i szczodrobliwość w hojnem udzielaniu jałmużny dał mu Pan Bóg syna Aleksego, chłopca wyposażonego rozlicznemi zaletami ciała i duszy. Odebrawszy staranne i troskliwe wychowanie, wyrósł młody Aleksy na młodziana słynącego z pobożności, skromności i dobrych obyczajów. Rozczytywał on się codziennie całemi godzinami w żywotach świętych Męczenników i pobożnych Pustelników, zlewał się łzami przy rozpamiętywaniu ich bohaterstwa i miłości ku Bogu, budując się zarazem ich pogardą świata, bogactw, honorów i dostojeństw.
Szczęśliwi rodzice wcześnie zaręczyli swego spadkobiercę z Sabiną, blizką krewną rodu cesarskiego, przytem dziewicą urodziwą i przyśpieszyli dzień ślubu, wyprawiając gody okazałe.
Wprowadzony następnie do komnaty oblubienicy, uścisnął jej dłoń, a podając pierścień swój i naszywaną drogiemi klejnotami przepaskę rycerską, przemówił do niej głosem napiętnowanym miłością i ubolewaniem: „Spojrz, droga przyjaciółko, na te kwiaty, zdumiewające barwą i zapachem; jutro powiędną wszystkie. — Spojrz na blask tych świec jarzących, w kilka godzin pogasną. Do tych świateł i kwiatów podobne są wszelkie rozkosze zmysłowe. Bądźmy przeto roztropni i gońmy za nieprzemiennemi, wiecznemi rozkoszami.“ Zdjęta podziwieniem Sabina, rzekła: „Bóg niech cię ma w Swej świętej opiece i niech ci pobłogosławi.“
Poleciwszy przeto klęczącą narzeczoną Niebu, zabrał nieco pieniędzy na drogę, tej samej nocy jeszcze opuścił progi rodzinne i siadłszy na okręt, udał się do Syryi, pomny na słowa Zbawiciela: „Wszelki, któryby opuścił albo ojca, albo matkę dla Imienia Mego, tyle stokroć weźmie i żywot wieczny odzierży.“ (Mat. 19, 29).
Wysiadłszy na ląd w Edesie, całe swe mienie rozdzielił między ubogich i żył lat siedmnaście przy kościele Matki Boskiej jedynie dla modlitwy, rozmyślań i ciągłych umartwień.
Boleść rodziców po stracie syna była nie do opisania. Ojciec rozesłał na wszystkie strony gońców, aby go przywiedli z powrotem; niektórzy z nich przybyli nawet do Edesy. Aleksy poznał ich i przyjął od kilku z nich jałmużnę, ale żaden ze służebników nie poznał syna swego pana. Stroskana rodzina szukała tedy pociechy w modłach i wspieraniu ubogich. W Edesie przybysz zasłynął wkrótce ze świętobliwości i doznawał powszechnego szacunku i uwielbienia. Korciło to więc jego pokorę, zniknął przeto niepostrzeżenie, aby osieść w mieście Tarsus przy kościele św. Pawła. Burza zagnała wszakże wiozący go statek do Włoch i zmusiła go wysieść na ląd w pobliżu Rzymu. Uważając w tem palec Boży, zdecydował się Aleksy szukać pomieszczenia w domu ojca, postanowił jednakże zarazem nie dać się poznać, chcąc dokonać żywota w zupełnem ubóstwie. Przestąpił więc progi rodzinnego domu jako cudzoziemiec i rzekł: W Imię Boga, który zstąpił z wysokości niebieskich i na ziemi nie wiedział, gdzie głowę schronić, dajcie przytułek biednemu pielgrzymowi.“
Oko rodziców nie poznało własnego dziecka, tak dalece już posty i surowość życia zmieniły postać jego; mimo to ofiarowali mu za mieszkanie szczupły alkierzyk pod schodami i potrzebne do życia pożywienie. Tu strawił na postach i modlitwie 17 lat życia. Codziennie widywał też ojca strapionego, a matka ze łzą w oku nieraz mu wcisnęła kilka groszy z poleceniem, aby wybłagał u Boga powrót ulubionego dziecięcia. Tedy owedy przemówiła również doń Sabina, której zwykł był opowiadać, iż poznał w Syryi Aleksego, wiodącego tamże żywot biedny i mozolny. Nadmieniał również, iż często i tkliwie wspominał on swych rodziców i przyjaciół, gorąco się za nich modlił, ale ani słuchać nie chciał o powrocie. Gdy go zaś zapytano o nazwisko, pochodzenie i koleje życia, odpowiadał, iż ojczyzna jego tam wysoko, że nazwy dla świata wcale nie ma i że ją sobie dopiero kiedyś u Boga wysłuży.
Szczęśliwi rodzice wcześnie zaręczyli swego spadkobiercę z Sabiną, blizką krewną rodu cesarskiego, przytem dziewicą urodziwą i przyśpieszyli dzień ślubu, wyprawiając gody okazałe.
Wprowadzony następnie do komnaty oblubienicy, uścisnął jej dłoń, a podając pierścień swój i naszywaną drogiemi klejnotami przepaskę rycerską, przemówił do niej głosem napiętnowanym miłością i ubolewaniem: „Spojrz, droga przyjaciółko, na te kwiaty, zdumiewające barwą i zapachem; jutro powiędną wszystkie. — Spojrz na blask tych świec jarzących, w kilka godzin pogasną. Do tych świateł i kwiatów podobne są wszelkie rozkosze zmysłowe. Bądźmy przeto roztropni i gońmy za nieprzemiennemi, wiecznemi rozkoszami.“ Zdjęta podziwieniem Sabina, rzekła: „Bóg niech cię ma w Swej świętej opiece i niech ci pobłogosławi.“
Poleciwszy przeto klęczącą narzeczoną Niebu, zabrał nieco pieniędzy na drogę, tej samej nocy jeszcze opuścił progi rodzinne i siadłszy na okręt, udał się do Syryi, pomny na słowa Zbawiciela: „Wszelki, któryby opuścił albo ojca, albo matkę dla Imienia Mego, tyle stokroć weźmie i żywot wieczny odzierży.“ (Mat. 19, 29).
Wysiadłszy na ląd w Edesie, całe swe mienie rozdzielił między ubogich i żył lat siedmnaście przy kościele Matki Boskiej jedynie dla modlitwy, rozmyślań i ciągłych umartwień.
Boleść rodziców po stracie syna była nie do opisania. Ojciec rozesłał na wszystkie strony gońców, aby go przywiedli z powrotem; niektórzy z nich przybyli nawet do Edesy. Aleksy poznał ich i przyjął od kilku z nich jałmużnę, ale żaden ze służebników nie poznał syna swego pana. Stroskana rodzina szukała tedy pociechy w modłach i wspieraniu ubogich. W Edesie przybysz zasłynął wkrótce ze świętobliwości i doznawał powszechnego szacunku i uwielbienia. Korciło to więc jego pokorę, zniknął przeto niepostrzeżenie, aby osieść w mieście Tarsus przy kościele św. Pawła. Burza zagnała wszakże wiozący go statek do Włoch i zmusiła go wysieść na ląd w pobliżu Rzymu. Uważając w tem palec Boży, zdecydował się Aleksy szukać pomieszczenia w domu ojca, postanowił jednakże zarazem nie dać się poznać, chcąc dokonać żywota w zupełnem ubóstwie. Przestąpił więc progi rodzinnego domu jako cudzoziemiec i rzekł: W Imię Boga, który zstąpił z wysokości niebieskich i na ziemi nie wiedział, gdzie głowę schronić, dajcie przytułek biednemu pielgrzymowi.“
Oko rodziców nie poznało własnego dziecka, tak dalece już posty i surowość życia zmieniły postać jego; mimo to ofiarowali mu za mieszkanie szczupły alkierzyk pod schodami i potrzebne do życia pożywienie. Tu strawił na postach i modlitwie 17 lat życia. Codziennie widywał też ojca strapionego, a matka ze łzą w oku nieraz mu wcisnęła kilka groszy z poleceniem, aby wybłagał u Boga powrót ulubionego dziecięcia. Tedy owedy przemówiła również doń Sabina, której zwykł był opowiadać, iż poznał w Syryi Aleksego, wiodącego tamże żywot biedny i mozolny. Nadmieniał również, iż często i tkliwie wspominał on swych rodziców i przyjaciół, gorąco się za nich modlił, ale ani słuchać nie chciał o powrocie. Gdy go zaś zapytano o nazwisko, pochodzenie i koleje życia, odpowiadał, iż ojczyzna jego tam wysoko, że nazwy dla świata wcale nie ma i że ją sobie dopiero kiedyś u Boga wysłuży.
Nauka moralna. Od sług dużo musiał znosić: nieokrzesani ci ludzie nie umieli się poznać na cnotach pielgrzyma, uważali go za błazna, drwili z niego i dopuszczali się przeciw niemu różnych swawoli i urągań.
Na kilka dni przed jego śmiercią, gdy Papież Innocenty I w kościele świętego Piotra celebrował Sumę wobec cesarza Honoryusza i Eufemiusza, rozległ się nagle głos jakiś: „Poszukajcie świętego sługę Bożego, uczcijcie go, aby się modlił za miasto Rzym; umrze on w piątek.“ W piątek dnia 17 lipca zgromadziły się liczne rzesze w kościele, i powtórnie odezwał się tenże sam głos: „Poszukajcie Świętego w domu Eufemiusza.“ Tenże, domyślając się, iż pątnik pod schodami jest owym Świętym, wyprzedził wszystkich i pobiegł do domu przysposobić się na przyjęcie Papieża i Cesarza. W bramie czekał na niego odźwierny i oświadczył, że ów dziwak pod schodami umarł. Eufemiusz otworzywszy drzwi alkierzyka, ujrzał oblicze zgasłego otoczone świetlanym wieńcem i w ręku jego zwitek papieru. Natychmiast kazał święte zwłoki zanieść do sali paradnej, złożyć je na katafalku i chciał zwitek z ręki wyjąć, ale napróżno się silił.
Tymczasem przybył Papież z cesarzem; towarzyszył im liczny orszak. Papież odebrał zmarłemu pismo i przeczytał je całemu zgromadzeniu, pogrążonemu w niemem milczeniu. Pismo to zawierało dowody, że Aleksy jest synem Eufemiusza, jako też opis jego podróży i kolei życia, dziękczynne przemówienie do rodziców i Sabiny, i wypowiadało nadzieję zobaczenia się w Niebie. Trudno opisać wrażenie, jakie na wszystkich uczyniło odkrycie, że pielgrzym goszczący pod schodami był synem znakomitej rodziny; trudniej opisać żal ojca, matki i żony, którzy zdrojem łez zrosili święte zwłoki i pocałunkami okryli ręce i nogi zmarłego. Lud zbierał się we dnie i w nocy w pałacu Eufemiusza, a cudów, jakich doznali niewidomi, głuchoniemi i kalecy przy trumnie i na grobie jego, nie podobna zliczyć. Nie widział Rzym wspanialszego pogrzebu, sława zaś zmarłego wkrótce zasłynęła po całym Rzymie.
Na kilka dni przed jego śmiercią, gdy Papież Innocenty I w kościele świętego Piotra celebrował Sumę wobec cesarza Honoryusza i Eufemiusza, rozległ się nagle głos jakiś: „Poszukajcie świętego sługę Bożego, uczcijcie go, aby się modlił za miasto Rzym; umrze on w piątek.“ W piątek dnia 17 lipca zgromadziły się liczne rzesze w kościele, i powtórnie odezwał się tenże sam głos: „Poszukajcie Świętego w domu Eufemiusza.“ Tenże, domyślając się, iż pątnik pod schodami jest owym Świętym, wyprzedził wszystkich i pobiegł do domu przysposobić się na przyjęcie Papieża i Cesarza. W bramie czekał na niego odźwierny i oświadczył, że ów dziwak pod schodami umarł. Eufemiusz otworzywszy drzwi alkierzyka, ujrzał oblicze zgasłego otoczone świetlanym wieńcem i w ręku jego zwitek papieru. Natychmiast kazał święte zwłoki zanieść do sali paradnej, złożyć je na katafalku i chciał zwitek z ręki wyjąć, ale napróżno się silił.
Tymczasem przybył Papież z cesarzem; towarzyszył im liczny orszak. Papież odebrał zmarłemu pismo i przeczytał je całemu zgromadzeniu, pogrążonemu w niemem milczeniu. Pismo to zawierało dowody, że Aleksy jest synem Eufemiusza, jako też opis jego podróży i kolei życia, dziękczynne przemówienie do rodziców i Sabiny, i wypowiadało nadzieję zobaczenia się w Niebie. Trudno opisać wrażenie, jakie na wszystkich uczyniło odkrycie, że pielgrzym goszczący pod schodami był synem znakomitej rodziny; trudniej opisać żal ojca, matki i żony, którzy zdrojem łez zrosili święte zwłoki i pocałunkami okryli ręce i nogi zmarłego. Lud zbierał się we dnie i w nocy w pałacu Eufemiusza, a cudów, jakich doznali niewidomi, głuchoniemi i kalecy przy trumnie i na grobie jego, nie podobna zliczyć. Nie widział Rzym wspanialszego pogrzebu, sława zaś zmarłego wkrótce zasłynęła po całym Rzymie.
Dobrowolne ubóstwo miłem jest Bogu. Nie myślmy, ażeby Bóg od każdego z nas wymagał wyzucia się z wszystkiego mienia, jakie dzierżymy; ale żywoty Świętych Pańskich podają nam niejednę bardzo zbawienną wskazówkę. Zrzeczenie się świętego Aleksego wszystkiego tego, co ludziom jest drogie i miłe, przywodzi nam na pamięć słowo Chrystusowe: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest Królestwo niebieskie.“ Dobrowolne ubóstwo od nas samych zależy: ubogimi być winniśmy w rozkosze tego świata, ubogimi w pysze, zarozumieniu, uporze; bogatymi w pokorze i w przekonaniu o nicości swojej. Do takiego ubóstwa łatwo dojść każdemu, jeśli pamiętać będzie o tem, że jest stworzeniem ułomnem, grzesznem, podległem różnym słabościom.
Jeśliś się urodził w stanie ubogim, jeśli ci trzeba walczyć z biedą i niedostatkiem, nie narzekaj i nie żal się na to, poprzestawaj na małem i wspomnij sobie, jak ubożuchną była Najświętsza Panna i Zbawiciel nasz. Człowiekowi mało potrzeba, a chciałby posieść wszystko. Kto ma tyle, że może opędzić najniezbędniejsze potrzeby życia, niechaj dziękuje Bogu i sławi miłosierdzie Jego. — Jeśliś bogaty, nie przywięzuj się do marnego kruszcu. Pamiętaj, że wszystko ostatecznie opuścić musisz, i że są ubodzy na świecie, godni twego miłosierdzia i opieki. Iluż to było Świętych, którzy mogli być bogatymi, którzy mogli opływać we wszystko, używać rozkoszy, wygód i przyjemności życia a mimo to skazali się na dobrowolne ubóstwo! Nie od każdego wymaga Pan Bóg, aby podobnie jak święty Aleksy, wyrzekł się rodziców, znajomych, krewnych, żony i dzieci, ale żąda od każdego, aby Stwórcę swego miłował więcej od tego wszystkiego, co mu jest miłem na tej ziemi.
Jeśliś się urodził w stanie ubogim, jeśli ci trzeba walczyć z biedą i niedostatkiem, nie narzekaj i nie żal się na to, poprzestawaj na małem i wspomnij sobie, jak ubożuchną była Najświętsza Panna i Zbawiciel nasz. Człowiekowi mało potrzeba, a chciałby posieść wszystko. Kto ma tyle, że może opędzić najniezbędniejsze potrzeby życia, niechaj dziękuje Bogu i sławi miłosierdzie Jego. — Jeśliś bogaty, nie przywięzuj się do marnego kruszcu. Pamiętaj, że wszystko ostatecznie opuścić musisz, i że są ubodzy na świecie, godni twego miłosierdzia i opieki. Iluż to było Świętych, którzy mogli być bogatymi, którzy mogli opływać we wszystko, używać rozkoszy, wygód i przyjemności życia a mimo to skazali się na dobrowolne ubóstwo! Nie od każdego wymaga Pan Bóg, aby podobnie jak święty Aleksy, wyrzekł się rodziców, znajomych, krewnych, żony i dzieci, ale żąda od każdego, aby Stwórcę swego miłował więcej od tego wszystkiego, co mu jest miłem na tej ziemi.
Modlitwa.
Boże, który nas doroczną uroczystością błogosławionego Aleksego, Wyznawcy Twojego rozweselasz, spraw miłościwie, abyśmy pamiątkę jego przejścia do Nieba obchodząc, jego cnoty naśladowali. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.
∗ ∗
∗ |
Oprócz tego obchodzi Kościół święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w rzymskiem martyrologium:
Dnia 17-go lipca w Rzymie obchód uroczysty św. Aleksego, Wyznawcy, syna patrycyusza Eufemiusza. W czasie weselnym opuścił swą narzeczoną i dom ojcowski i wrócił dopiero po długim czasie do miasta rodzinnego. Tutaj ćwiczył się w nowym rodzaju pogardy świata, albowiem 17 lat przeżył w domu ojcowskim jako żebrak i niepoznany przez nikogo. Jednakże po jego śmierci wyszło wszystko na jaw po części przez pisane świadectwo własne, a częściowo objawione głosem z nieba, słyszanym w kilku kościołach rzymskich. Jego święte ciało przeniósł Papież Innocenty I do kościoła św. Bonifacego, gdzie cudami zasłynęło. — W Kartaginie męczeństwo św. Scylitańczyków: Sperata, Narcalisa, Eytynusa, Weturyusza, Feliksa, Acyllina, Letancyusza, Januaryi, Generozy, Westiny, Donaty i Sekundy; na rozkaz prefekta Saturnina zostali zaraz po pierwszem wyznaniu wiary odprowadzeni do więzienia i przez noc leżeli na blokach. Dnia następnego padli wszyscy pod mieczem katowskim. Relikwie św. Sperata ze zwłokami św. Cypryana i głową świętego Pantaleona sprowadzone zostały do Francyi i złożone z wielką czcią w kościele św. Jana Chrzciciela. — W Amastra w Anatolii pamiątka św. Hyacynta, Męczennika, który po wielu męczarniach zadanych mu przez prezesa Kastrycyusza zmarł w więzieniu. — W Tiwoli uroczystość św. Generoza, Męczennika. — W Konstantynopolu uroczystość św. Teodoty, Męczenniczki z czasów obrazoburcy Leona. — W Rzymie złożenie św. Leona IV, Papieża. — W Pawii uroczystość św. Ennodyusza, Biskupa i Wyznawcy. — W Auxerre uroczystość św. Teodozyusza, Biskupa. — W Medyolanie uroczystość św. Marceliny, Dziewicy, siostry św. Ambrożego, Biskupa, która welon poświęconych Bogu dziewic odebrała z rąk Papieża Liberyusza w bazylice świętego Piotra. Wspaniałe świadectwo dla świętości jej wystawił św. Ambroży w pismach swych. — W Wenecyi przeniesienie św. Maryny, Dziewicy.
Introitus Ps 36:30-31 Os justi meditábitur sapiéntiam, et lingua ejus loquétur judícium: lex Dei ejus in corde ipsíus. Ps 36:1 Noli æmulári in malignántibus: neque zeláveris faciéntes iniquitátem. V. Glória Patri, et Fílio, et Spirítui Sancto. R. Sicut erat in princípio, et nunc, et semper, et in saecula saeculórum. Amen Os justi meditábitur sapiéntiam, et lingua ejus loquétur judícium: lex Dei ejus in corde ipsíus. |
1
IntroitPs 36:30-31 Usta sprawiedliwego głoszą mądrość i język jego mówi to, co słuszne; prawo jego Boga mieszka w jego sercu. Ps 36:1 Nie unoś sie z powodu złoczyńców, ani nie zazdrość czyniącym nieprawość. V. Chwała Ojcu, i Synowi i Duchowi Świętemu. R. Jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen. Usta sprawiedliwego głoszą mądrość i język jego mówi to, co słuszne: prawo jego Boga mieszka w jego sercu. |
Gloria | Gloria |
Oratio Orémus. Deus, qui nos beáti Aléxii Confessóris tui ánnua solemnitáte lætíficas: concéde propítius; ut, cujus natalítia cólimus, étiam actiónes imitémur. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. Orémus. ad poscenda suffragia Sanctorum A cunctis nos, quæsumus, Dómine, mentis et córporis defénde perículis: et, intercedénte beáta et gloriósa semper Vírgine Dei Genetríce María, cum beáto Joseph, beátis Apóstolis tuis Petro et Paulo, atque beáto N. et ómnibus Sanctis, salútem nobis tríbue benígnus et pacem; ut, destrúctis adversitátibus et erróribus univérsis, Ecclesia tua secúra tibi sérviat libertáte. Pro papa Deus, ómnium fidélium pastor et rector, fámulum tuum Francíscum, quem pastórem Ecclésiæ tuæ præésse voluísti, propítius réspice: da ei, quæsumus, verbo et exémplo, quibus præest, profícere; ut ad vitam, una cum grege sibi crédito, pervéniat sempitérnam. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
3
KolektaMódlmy się. Boże, który co roku uweselasz nas uroczystością świętego Aleksego, Twojego Wyznawcy, spraw łaskawie, abyśmy również naśladowali czyny tego, którego narodziny dla nieba obchodzimy. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. |
Lectio Léctio Epístolæ beáti Pauli Apóstoli ad Timótheum. 1 Tim 6:6-12 Caríssime: Est quæstus magnus píetas cum sufficiéntia. Nihil enim intúlimus in hunc mundum: haud dúbium, quod nec auférre quid póssumus. Habéntes autem aliménta, et quibus tegámur, his conténti simus. Nam qui volunt dívites fíeri, incídunt in tentatiónem et in láqueum diáboli, et desidéria multa inutília et nocíva: quæ mergunt hómines in intéritum et perditiónem. Radix enim ómnium malórum est cupíditas: quam quidam appeténtes, erravérunt a fide, et inseruérunt se dolóribus multis. Tu autem, o homo Dei, hæc fuge: sectáre vero justítiam, pietátem, fidem, caritátem, patiéntiam, mansuetúdinem. Certa bonum certámen fídei, apprehénde vitam ætérnam. R. Deo gratias. |
4
Lekcja1 Tm 6:6-12 Najmilszy: Wielkim zyskiem jest sama pobożność poprzestająca na małym. Bośmy nic na ten świat nie przynieśli, bez wątpienia, też nic wynieść nie możemy. A mając żywność i czym się przyodziać, na tym poprzestawajmy. Albowiem ci, którzy chcą być bogatymi, wpadają w pokusy i w sidła diabelskie, i w wiele szkodliwych i niepotrzebnych pożądliwości, pogrążających ludzi w zatracenie i w zgubę. Bo korzeniem wszelkiego zła jest chciwość: tej, skoro niektórzy się oddali, odpadli od wiary i uwikłali się w liczne cierpienia. Ale ty, o człowiecze Boży, tego unikaj, a ubiegaj się o sprawiedliwość, pobożność, wiarę, miłość, cierpliwość i łagodność. Prowadź dobry bój wiary, zdobywaj życie wieczne. R. Bogu dzięki. |
Graduale Ps 91:13; 91:14 V. Justus ut palma florébit: sicut cedrus Líbani multiplicábitur in domo Dómini. Ps 91:3 V. Annuntiándum mane misericórdiam tuam, et veritátem tuam per noctem. Allelúja, allelúja Jas 1:12 Beátus vir, qui suffert tentatiónem: quóniam, cum probátus fúerit, accípiet corónam vitæ. Allelúja. |
5
GraduałPs 91:13; 91:14 V. Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, rozrośnie się jak cedr na Libanie w domu Pańskim. Ps 91:3 V. By głosić z rana Twoje miłosierdzie, a wierność Twoją nocami. Alleluja, alleluja. Jk 1:12 Błogosławiony człowiek, który zniesie pokusę, bo utwierdziwszy się otrzyma wieniec żywota. Alleluja. |
Evangelium Sequéntia ✠ sancti Evangélii secúndum Matthǽum. R. Gloria tibi, Domine! Matt 19:27-29 In illo témpore: Dixit Petrus ad Jesum: Ecce, nos relíquimus ómnia, et secúti sumus te: quid ergo erit nobis? Jesus autem dixit illis: Amen, dico vobis, quod vos, qui secúti estis me, in regeneratióne, cum séderit Fílius hóminis in sede majestátis suæ, sedébitis et vos super sedes duódecim, judicántes duódecim tribus Israël. Et omnis, qui relíquerit domum, vel fratres, aut soróres, aut patrem, aut matrem, aut uxórem, aut fílios, aut agros, propter nomen meum, céntuplum accípiet, et vitam ætérnam possidebit. R. Laus tibi, Christe! S. Per Evangelica dicta, deleantur nostra delicta. |
6
EwangeliaCiąg dalszy ✠ Ewangelii świętej według Mateusza. R. Chwała Tobie Panie. Mt 19:27-29 Onego czasu: Piotr powiedział do Jezusa: Otośmy opuścili wszystko i poszli za Tobą; cóż więc otrzymamy?» A Jezus rzekł im: «Zaprawdę powiadam wam, że wy, którzyście za mną m poszli, w odrodzeniu, gdy zasiądzie Syn Człowieczy na stolicy majestatu swego, zasiądziecie i wy na dwunastu stolicach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. A każdy, kto by opuścił dom albo braci, albo siostry, albo ojca, albo matkę, albo żonę, albo synów, albo rolę dla imienia mego, stokroć więcej otrzyma i żywot wieczny osiągnie». R. Chwała Tobie, Chryste. S. Niech słowa Ewangelii zgładzą nasze grzechy. |
Credo | Credo |
Offertorium Ps 88:25 Véritas mea et misericórdia mea cum ipso: et in nómine meo exaltábitur cornu ejus. |
8
OfiarowaniePs 88:25 Z nim moja wierność i moja łaska; w moim imieniu moc jego wzrośnie. |
Secreta Laudis tibi, Dómine, hóstias immolámus in tuórum commemoratióne Sanctórum: quibus nos et præséntibus éxui malis confídimus et futúris. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. ad poscenda suffragia Sanctorum Exáudi nos, Deus, salutáris noster: ut, per hujus sacraménti virtútem, a cunctis nos mentis et córporis hóstibus tueáris; grátiam tríbuens in præsénti, et glóriam in futuro. Pro papa Oblátis, quaeumus, Dómine, placáre munéribus: et fámulum tuum Francíscum, quem pastórem Ecclésiæ tuæ præésse voluísti, assídua protectióne gubérna. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
9
SecretaWspominając Twoich Świętych składamy Ci, Panie, ofiarę chwały i ufamy, że ona wybawi nas od złego teraz i w przyszłości. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. |
Prefatio Communis Vere dignum et justum est, æquum et salutáre, nos tibi semper et ubíque grátias agere: Dómine sancte, Pater omnípotens, ætérne Deus: per Christum, Dóminum nostrum. Per quem majestátem tuam laudant Angeli, adórant Dominatiónes, tremunt Potestátes. Coeli coelorúmque Virtútes ac beáta Séraphim sócia exsultatióne concélebrant. Cum quibus et nostras voces ut admitti jubeas, deprecámur, súpplici confessione dicéntes: |
10
PrefacjaPrefacja zwykła Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, abyśmy zawsze i wszędzie Tobie składali dziękczynienie, Panie, Ojcze Święty, wszechmogący, wieczny Boże, przez Chrystusa, Pana naszego. Przez Niego Twój majestat chwalą Aniołowie, uwielbiają Państwa, z lękiem czczą Potęgi, Niebiosa i Moce niebios oraz błogosławieni Serafini we wspólnej wysławiają radości. Z nimi to, prosimy, dozwól i naszym głosom wołać w pokornym uwielbieniu: |
Communicántes, et memóriam venerántes, in primis gloriósæ semper Vírginis Maríæ, Genetrícis Dei et Dómini nostri Jesu Christi: sed | Zjednoczeni w Świętych Obcowaniu, ze czcią wspominamy najpierw chwalebną zawsze Dziewicę Maryję, Matkę Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa: |
Communio Matt 24:46-47. Beátus servus, quem, cum vénerit dóminus, invénerit vigilántem: amen, dico vobis, super ómnia bona sua constítuet eum. |
13
KomuniaMt 24:46-47 Błogosławiony sługa, którego Pan przyszedłszy znajdzie czuwającego. Zaprawdę, powiadam wam, że postawi go nad wszystkimi dobrami swymi. |
Postcommunio Orémus. Refécti cibo potúque coelésti, Deus noster, te súpplices exorámus: ut, in cujus hæc commemoratióne percépimus, ejus muniámur et précibus. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. Orémus. ad poscenda suffragia Sanctorum Mundet et múniat nos, quæsumus, Dómine, divíni sacraménti munus oblátum: et, intercedénte beáta Vírgine Dei Genetríce María, cum beáto Joseph, beátis Apóstolis tuis Petro et Paulo, atque beáto N. et ómnibus Sanctis; a cunctis nos reddat et perversitátibus expiátos, et adversitátibus expedítos. Pro papa Hæc nos, quæsumus, Dómine, divíni sacraménti percéptio prótegat: et fámulum tuum Francíscum, quem pastórem Ecclésiæ tuæ præésse voluísti; una cum commísso sibi grege, salvet semper et múniat. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
14
PokomuniaMódlmy się. Pokrzepieni niebieskim pokarmem i napojem, błagamy Cię pokornie, Boże nasz, niech nas bronią modlitwy tego, w którego święto przyjęliśmy te dary. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz