In Vigilia Ss. Simonis et Judae Apostolorum ~ Simplex
Tempora: Sabbato infra Hebdomadam XXII post Octavam Pentecostes IV. Octobris
Tempora: Sabbato infra Hebdomadam XXII post Octavam Pentecostes IV. Octobris
Introitus Ps 78:11-12; 78:10 Intret in conspéctu tuo, Dómine, gémitus compeditórum: redde vicínis nostris séptuplum in sinu eórum: víndica sánguinem Sanctórum tuórum, qui effúsus est. Ps 78:1 Deus, venérunt gentes in hereditátem tuam: polluérunt templum sanctum tuum: posuérunt Jerúsalem in pomórum custódiam. V. Glória Patri, et Fílio, et Spirítui Sancto. R. Sicut erat in princípio, et nunc, et semper, et in saecula saeculórum. Amen Intret in conspéctu tuo, Dómine, gémitus compeditórum: redde vicínis nostris séptuplum in sinu eórum: víndica sánguinem Sanctórum tuórum, qui effúsus est. |
Gloria |
Oratio Orémus. Concéde, quǽsumus, omnípotens Deus: ut, sicut Apostolórum tuórum Simonis et Judæ gloriósa natalítia prævenímus; sic ad tua benefícia promerénda, majestátem tuam pro nobis ipsi prævéniant. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. Orémus. de S. Maria Concéde nos fámulos tuos, quæsumus, Dómine Deus, perpétua mentis et corporis sanitáte gaudére: et, gloriósa beátæ Maríæ semper Vírginis intercessióne, a præsénti liberári tristítia, et ætérna pérfrui lætítia. Pro papa Deus, ómnium fidélium pastor et rector, fámulum tuum Francíscum, quem pastórem Ecclésiæ tuæ præésse voluísti, propítius réspice: da ei, quæsumus, verbo et exémplo, quibus præest, profícere; ut ad vitam, una cum grege sibi crédito, pervéniat sempitérnam. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
Lectio Léctio Epístolæ beáti Pauli Apóstoli ad Corínthios 1 Cor 4:9-14 Fratres: Spectáculum facti sumus mundo et Angelis et homínibus. Nos stulti propter Christum, vos autem prudéntes in Christo: nos infírmi, vos autem fortes: vos nóbiles, nos autem ignóbiles. Usque in hanc horam et esurímus, et sitímus, et nudi sumus, et cólaphis cǽdimur, et instábiles sumus, et laborámus operántes mánibus nostris: maledícimur, et benedícimus: persecutiónem pátimur, et sustinémus: blasphemámur, et obsecrámus: tamquam purgaménta hujus mundi facti sumus, ómnium peripséma usque adhuc. Non ut confúndant vos, hæc scribo, sed ut fílios meos caríssimos móneo: in Christo Jesu, Dómino nostro. R. Deo gratias. |
Graduale Ps 78:10; 78:2 Vindíca, Dómine, sánguinem Sanctórum tuórum, qui effúsus est. V. Posuérunt mortália servórum tuórum, Dómine, escas volatílibus coeli: carnes Sanctórum tuórum béstiis terræ. |
Evangelium Sequéntia ✠ sancti Evangélii secúndum Joánnem. R. Gloria tibi, Domine! Joannes 15:1-7 In illo témpore: Dixit Jesus discípulis suis: Ego sum vitis vera: et Pater meus agrícola est. Omnem pálmitem in me non feréntem fructum, tollet eum: et omnem, qui fert fructum, purgábit eum, ut fructum plus áfferat. Jam vos mundi estis propter sermónem, quem locútus sum vobis. Manéte in me: et ego in vobis. Sicut palmes non potest ferre fructum a semetípso, nisi mánserit in vite: sic nec vos, nisi in me manséritis. Ego sum vitis, vos pálmites: qui manet in me, et ego in eo, hic fert fructum multum: quia sine me nihil potéstis fácere. Si quis in me non mánserit, mittétur foras sicut palmes, et aréscet, et cólligent eum, et in ignem mittent, et ardet. Si manséritis in me, et verba mea in vobis mánserint: quodcúmque voluéritis, petétis, et fiet vobis. R. Laus tibi, Christe! S. Per Evangelica dicta, deleantur nostra delicta. |
Credo |
Offertorium Ps 149:5-6 Exsultábunt Sancti in glória, lætabúntur in cubílibus suis: exaltatiónes Dei in fáucibus eórum. |
Secreta Munéribus nostris, Dómine, sanctórum Apostolórum tuórum Simónis et Judæ festa præcédimus: te supplíciter deprecántes; ut, quæ consciéntiæ nostræ præpediúntur obstáculis, illórum méritis grata reddántur. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. de S. Maria Tua, Dómine, propitiatióne, et beátæ Maríæ semper Vírginis intercessióne, ad perpétuam atque præséntem hæc oblátio nobis profíciat prosperitátem et pacem. Pro papa Oblátis, quaeumus, Dómine, placáre munéribus: et fámulum tuum Francíscum, quem pastórem Ecclésiæ tuæ præésse voluísti, assídua protectióne gubérna. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
Prefatio Communis Vere dignum et justum est, æquum et salutáre, nos tibi semper et ubíque grátias agere: Dómine sancte, Pater omnípotens, ætérne Deus: per Christum, Dóminum nostrum. Per quem majestátem tuam laudant Angeli, adórant Dominatiónes, tremunt Potestátes. Coeli coelorúmque Virtútes ac beáta Séraphim sócia exsultatióne concélebrant. Cum quibus et nostras voces ut admitti jubeas, deprecámur, súpplici confessione dicéntes: |
Communicántes, et memóriam venerántes, in primis gloriósæ semper Vírginis Maríæ, Genetrícis Dei et Dómini nostri Jesu Christi: sed |
Communio Ps 78:2; 78:11 Posuérunt mortália servórum tuórum, Dómine, escas volatílibus coeli, carnes Sanctórum tuórum béstiis terræ: secúndum magnitúdinem bráchii tui pósside fílios morte punitórum. |
Postcommunio Orémus. Sumpto, Dómine, sacramento, supplíciter deprecámur: ut, intercedéntibus beátis Apóstolis tuis Simóne et Juda, quod temporáliter gérimus, ad vitam capiámus ætérnam. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. Orémus. de S. Maria Sumptis, Dómine, salútis nostræ subsídiis: da, quæsumus, beátæ Maríæ semper Vírginis patrocíniis nos ubíque prótegi; in cujus veneratióne hæc tuæ obtúlimus majestáti. Pro papa Hæc nos, quæsumus, Dómine, divíni sacraménti percéptio prótegat: et fámulum tuum Francíscum, quem pastórem Ecclésiæ tuæ præésse voluísti; una cum commísso sibi grege, salvet semper et múniat. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
Żywot świętego Frumencyusza, Apostoła Etyopów.
(Żył około roku Pańskiego 60).
Pomiędzy głosicielami wiary Chrystusowej, których Bóg cudownym sposobem powołał do pracy, odznaczył się święty Frumencyusz, rodem z prastarego miasta Tyru.
Za panowania cesarza Konstantyna Wielkiego przedsięwziął filozof Metrodor rozmaite podróże do obcych krajów, wiedziony jużto ciekawością, jużto chęcią pomnożenia swej wiedzy. W jednej z tych dalekich wycieczek dostał się aż do Persyi i do odległych Indyi czyli Etyopii. Po powrocie opisał cesarzowi dokładnie, co widział, złożył przed nim wielką ilość klejnotów i pereł, zapewniając, że byłby ich przywiózł o wiele więcej, gdyby mu nie był zabrał większej części król perski, Sapor.
Zachęcony szczęściem Metrodora, wybrał się inny filozof, imieniem Merop, w te same strony i wziął z sobą dwóch młodziutkich wnuków, Edezyusza i Frumencyusza, których wychowaniem i wykształceniem dotychczas się zajmował. Ukończywszy podróż z pomyślnym skutkiem, wsiadł na statek w zamiarze udania się z powrotem w strony rodzinne. W drodze zabrakło żywności, a trzej podróżni musieli wylądować w przystani morskiej.
Gdy Merop i osada okrętowa wyszła, celem zakupienia żywności, dwaj chłopcy, Edezyusz i Frumencyusz, usiedli w cieniu drzewa, wykonując zadaną przez dziadka pracę. Tymczasem nadeszli dzicy krajowcy, wiodący podówczas z Rzymianinami wojnę, cały ładunek okrętowy zabrali, wymordowali załogę okrętową i podróżnych, a pomiędzy nimi i dziadka chłopców. Z przestrachem i osłupieniem spoglądały chłopięta owe na rzeź srogą; już zbliżali się i do nich barbarzyńcy z dobytymi mieczami, ale niewinna prostota i dziecięca skromność, przebijająca się na twarzyczkach dzieci rozbroiła morderców. Darowali im życie i zawiedli ich do króla, mieszkającego w Arunie.
Za panowania cesarza Konstantyna Wielkiego przedsięwziął filozof Metrodor rozmaite podróże do obcych krajów, wiedziony jużto ciekawością, jużto chęcią pomnożenia swej wiedzy. W jednej z tych dalekich wycieczek dostał się aż do Persyi i do odległych Indyi czyli Etyopii. Po powrocie opisał cesarzowi dokładnie, co widział, złożył przed nim wielką ilość klejnotów i pereł, zapewniając, że byłby ich przywiózł o wiele więcej, gdyby mu nie był zabrał większej części król perski, Sapor.
Zachęcony szczęściem Metrodora, wybrał się inny filozof, imieniem Merop, w te same strony i wziął z sobą dwóch młodziutkich wnuków, Edezyusza i Frumencyusza, których wychowaniem i wykształceniem dotychczas się zajmował. Ukończywszy podróż z pomyślnym skutkiem, wsiadł na statek w zamiarze udania się z powrotem w strony rodzinne. W drodze zabrakło żywności, a trzej podróżni musieli wylądować w przystani morskiej.
Gdy Merop i osada okrętowa wyszła, celem zakupienia żywności, dwaj chłopcy, Edezyusz i Frumencyusz, usiedli w cieniu drzewa, wykonując zadaną przez dziadka pracę. Tymczasem nadeszli dzicy krajowcy, wiodący podówczas z Rzymianinami wojnę, cały ładunek okrętowy zabrali, wymordowali załogę okrętową i podróżnych, a pomiędzy nimi i dziadka chłopców. Z przestrachem i osłupieniem spoglądały chłopięta owe na rzeź srogą; już zbliżali się i do nich barbarzyńcy z dobytymi mieczami, ale niewinna prostota i dziecięca skromność, przebijająca się na twarzyczkach dzieci rozbroiła morderców. Darowali im życie i zawiedli ich do króla, mieszkającego w Arunie.
Mniej srogi od swych poddanych monarcha upodobał sobie chłopców, a widząc ich niezwykłe zdolności, zatrzymał ich u siebie i kazał kształcić. Wkrótce pozyskali obaj zaufanie jego, a gdy doszli lat młodzieńczych, Edezyusza mianował książę swym skarbnikiem, Frumencyusza natomiast tajnym radcą i sekretarzem. Czując się blizkim śmierci, przywołał ich do łoża, podziękował im za wierną służbę i w nagrodę udarował ich wolnością. Ale małżonka umierającego namówiła ich, aby przy niej zostali i byli jej doradcami w rządach kraju, które sprawowała w imię swego nieletniego syna. Pozostali przeto przy królowej wdowie, a Frumencyusz został wychowawcą i nauczycielem następcy tronu. Większa część spraw państwa przechodziła przez jego ręce. Wszyscy go miłowali i szanowali. Nic mu nie brakło do szczęścia, jak tylko wiary, która nieznaną była narodowi, czyli raczej zupełnie w nim ostygła. Święty Filip, dyakon, ochrzcił był dawniej szambelana królowej Kandaki, i to był pierwszy posiew nauki Chrystusowej w kraju; ale z biegiem czasu zatarły się ślady chrześcijaństwa, a lud popadł w dawne bałwochwalstwo. Bolało Frumencyusza to zaślepienie narodu, starał się przeto rozniecić przygasłe światło wiary. Wezwał tedy kilku kupców chrześcijańskich, aby osiedli w Etyopii, wyrobił im różne przywileje i pozwolenie swobodnego wyznawania wiary. Tak powstała tam pierwsza gmina chrześcijańska, która przykładnem życiem i rozlicznemi cnotami wywierała zbawienny wpływ na pogan. Tymczasem doszedł następca tronu do pełnoletności i objął zarząd kraju. Edezyusz wrócił w strony rodzinne, Frumencyusz zaś, któremu wiele zależało na rozkrzewieniu wiary Chrystusowej, udał się do Aleksandryi i poprosił tamtejszego Patryarchę Atanazego, aby posłał do Etyopii Biskupa i dokonał dzieła nawrócenia całego narodu. Uradowany tem święty Atanazy, zwołał natychmiast Synod Biskupów, którzy jednogłośnie oświadczyli, iż nikt nie jest godniejszym tego posłannictwa i zdatniejszym do tego urzędu, jak Frumencyusz. Jego też święty Atanazy wyświęcił na pierwszego Biskupa Etyopii.
Nie zwlekając i wyrzekłszy się widzenia rodzinnego kraju, wrócił Frumencyusz do Aruny. Kazaniami, dobrocią i łagodnością, gorliwością i cudami zdziałanymi dokonał wielu nawróceń. Wszystko się cisnęło do chrztu, król Aizan i brat jego Sazan przyjęli wiarę Chrystusową, a przykład ich pociągnął cały naród do stóp krzyża. Wszędzie wznosiły się zamiast pogańskich świątyń piękne kościoły, mnożyła się liczba duchownych, a chrześcijaństwo zakwitło w Etyopii.
Było to szatanowi solą w oku, nie myślał bowiem w stronach, gdzie dotychczas wszechwładnie panował, bez walki ustąpić i sposobił się do zaciętego boju. Cesarz Konstancyusz był kacerzem, trzymającym z aryanami, a tem samem był zawziętym wrogiem świętego Atanazego, który zwalczał aryanów i skuteczny stawiał im opór. Frumencyusz zaś był przyjacielem Atanazego i jako taki ściągnął na siebie nienawiść cesarza. Monarcha chciał kacerskie błędy zaszczepić również w Etyopii i w tym celu napisał do Aizana i Sazana list, w którym żądał aby Frumencyusza przenieśli do Egiptu, gdzie go Patryarcha aryański zamianuje Biskupem. Aizan i Sazan nie usłuchali rozkazu zaślepionego cesarza i odesłali list do Atanazego, donosząc mu, że nie myślą z nim zrywać.
Frumencyusz troskliwą miał pieczę nad swą trzodą i doczekał się radości, że po jego stronie stanęło niebawem dziewięciu Biskupów. Sam zaś wyniesiony na godność Arcybiskupa, umarł po kilku latach pełen zasług w wieku podeszłym w Arunie.
Nie zwlekając i wyrzekłszy się widzenia rodzinnego kraju, wrócił Frumencyusz do Aruny. Kazaniami, dobrocią i łagodnością, gorliwością i cudami zdziałanymi dokonał wielu nawróceń. Wszystko się cisnęło do chrztu, król Aizan i brat jego Sazan przyjęli wiarę Chrystusową, a przykład ich pociągnął cały naród do stóp krzyża. Wszędzie wznosiły się zamiast pogańskich świątyń piękne kościoły, mnożyła się liczba duchownych, a chrześcijaństwo zakwitło w Etyopii.
Było to szatanowi solą w oku, nie myślał bowiem w stronach, gdzie dotychczas wszechwładnie panował, bez walki ustąpić i sposobił się do zaciętego boju. Cesarz Konstancyusz był kacerzem, trzymającym z aryanami, a tem samem był zawziętym wrogiem świętego Atanazego, który zwalczał aryanów i skuteczny stawiał im opór. Frumencyusz zaś był przyjacielem Atanazego i jako taki ściągnął na siebie nienawiść cesarza. Monarcha chciał kacerskie błędy zaszczepić również w Etyopii i w tym celu napisał do Aizana i Sazana list, w którym żądał aby Frumencyusza przenieśli do Egiptu, gdzie go Patryarcha aryański zamianuje Biskupem. Aizan i Sazan nie usłuchali rozkazu zaślepionego cesarza i odesłali list do Atanazego, donosząc mu, że nie myślą z nim zrywać.
Frumencyusz troskliwą miał pieczę nad swą trzodą i doczekał się radości, że po jego stronie stanęło niebawem dziewięciu Biskupów. Sam zaś wyniesiony na godność Arcybiskupa, umarł po kilku latach pełen zasług w wieku podeszłym w Arunie.
Nauka moralna.
Podziwiajmy mądrą Opatrzność Bożą, która i z przewrotności ludzkiej korzysta, aby dopiąć swego celu. Wybiła godzina łaski dla narodu Etyopów. Chciwość i ciekawość zapędza w odległe strony filozofa, który niewiadomo z jakiego powodu zabiera z sobą parę wnuków. Sam przypłaca tę ciekawość śmiercią, a niewinne chłopcy stają się narzędziem w ręku Pańskiem do nawrócenia całego narodu na świętą Wiarę. Czyż w tym wypadku nie sprawdzają się święte słowa: „Wasze drogi nie są Memi drogami.“ Opatrzność Boża wszystkiem kieruje, wszystkiem rządzi, od niej zawisły losy całych narodów i jednostek. Wiara w Opatrzność Boską nakazuje nam pokładać bezwarunkową ufność w Boga, polegać na Jego dobroci i mądrości, a zresztą niczego się nie lękać i o nic nie dbać. Jednego się tylko wystrzegać należy, ażebyśmy dobrotliwych zamiarów Boga nie udaremnili grzechem. Bądźmy przekonani, że każdy wypadek, każde zdarzenie w naszem życiu, czy nam się zda dobrem, czy złem, jest dla naszej duszy korzystnem i pożytecznem, i dlatego rzeczywiście dobrem. W pokornem posłuszeństwie zdajmy się zupełnie i bezwzględnie na wolę Boską. Bóg pragnie nawet wtedy dobra naszego, gdy nas nawiedza smutkiem i utrapieniami. Jako krótkowidze nie pojmujemy nieraz, czemu Bóg nas doświadcza i próbuje hartu naszej duszy, zsyłając na nas zmartwienia, choroby, niepowodzenia. Przyjdzie chwila, jeśli nie tu, to w przyszłym świecie, gdzie się ukorzymy przed Jego mądrością, gdzie uznamy, że to, co nam się wydało przykrem i niesłusznem, zmierzało do naszego dobra i rzeczywistą korzyść naszą miało na celu.
Modlitwa.
O Boże wszechmogący, utwierdzaj nas w wierze w Twoją Opatrzność Boską, która wszystkiem kieruje i wszystko obraca na nasze dobro. Daj nam tę łaskę, abyśmy się nigdy nie zachwiali, lecz abyśmy we wszystkiem, co na nas zsyłasz, widzieli w pokorze ducha mądrość i dobroć Twoją. Amen.
∗ ∗
∗ |
Oprócz tego obchodzi Kościół święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w rzymskiem martyrologium:
Dnia 27-go października wigilia św. Szymona i Judy Tadeusza, Apostołów. — W Awili w Hiszpanii męczeństwo świętego Wincentego jako też św. Sabiny i Chrystety, których na torturach rozciągano tak silnie, że im wszystkie członki ze stawów powychodziły; potem położono głowy ich na kamienie i bito kijmi tak strasznie, że mózgi powypryskiwały. Wszystko to działo się z rozkazu prezesa Dacyana. — Pod zamkiem Tyle pamiątka św. Florencyusza, Męczennika. — W Kapadocyi wspomnienie św. Kapitoliny i jej sługi Eroteis, pomarłych śmiercią męczeńską pod Dyoklecyanem. — W Abisynii pamiątka św. Frumencyusza, Biskupa, który najpierw jako niewolnik żył w tym kraju, później zaś, od św. Atanazego wyświęcony na Biskupa, rozszerzał tamże Ewangelię. — W Etyopii uroczystość św. Elesbaana, Króla, co żył współcześnie z cesarzem Justynem. Zwyciężywszy nieprzyjaciół Imienia Chrystusowego, posłał w ofierze swój dyadem królewski do Jerozolimy, a dotrzymując ślubu, żył jako pustelnik, aż go Bóg powołał do korony wiecznej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz