Decollatione S. Joannis Baptistae ~ Duplex majusTempora: Feria Quarta infra Hebdomadam XIV post Octavam Pentecostes V. Augusti
„Herod tetrarcha pojmał Jana i związał i wsadził do ciemnicy, dla Herodyady, żony brata swego. Bo mu Jan mówił: Nie godzi się jej mieć tobie. A chcąc go zabić, bał się ludu, albowiem mieli go jako Proroka, a Herodyas czyhała nań. A gdy był dzień po temu, Herod dnia narodzenia swego sprawił wieczerzę panom i tysiącznikom i przedniejszym Galilei. A gdy weszła córka onej Herodyady, i tańcowała, i spodobała się Herodowi, i społu siedzącym, i rzekł król dziewce: Proś mię, o co chcesz, a dam tobie. I przysiągł jej, iż o cokolwiek prosić będziesz, dam ci, by też połowicę królestwa mego. Która wyszedłszy, rzekła matce swej: Czego mam prosić? A ona rzekła: Głowy Jana Chrzciciela. I gdy weszła zaraz ze skwapliwością do króla, prosiła, mówiąc: Chcę, aby mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela. I zasmucił się król, ale dla przysięgi i dla społu siedzących nie chciał jej zasmucić. Ale posławszy kata, rozkazał przynieść głowę jego na misie. I ściął go w więzieniu, i przyniósł głowę jego na misie, i oddał ją dziewce, a dziewka oddała ją matce swojej. Co usłyszawszy uczniowie Janowi, przyszli i wzięli ciało jego, i położyli je w grobie
Męczeństwo św. Jana Chrzciciela
Jan Chrzciciel był jedynym synem kapłana Zachariasza i Elżbiety, krewnej Najświętszej Maryi Panny. Jego cudowne narodzenie i posłannictwo zwiastował Anioł Gabriel Zachariaszowi, kiedy ten sprawował w świątyni swe funkcje kapłańskie. Jan urodził się sześć miesięcy przed narodzeniem Chrystusa.
Bardzo wcześnie, może już w dzieciństwie, Jan udał się na pustynię. W piętnastym roku panowania cesarza Tyberiusza rozpoczął swą misję poprzednika i zwiastuna Zbawiciela. Czynił to na pustkowiu, nad Jordanem, w Betanii, później w Ainon niedaleko Salim. Zjawienie się Jana i jego wystąpienia odbijały się szerokim echem po Palestynie i okolicznych krajach. Sprawiła to wiadomość, że oczekiwany Zbawiciel już pojawił się na ziemi. Jan prowadził pokutniczy i pustelniczy tryb życia. Chrzcił wodą ciągnące do niego tłumy. Ochrzcił również Jezusa.
Zainteresował się nim także władca Galilei, Herod II Antypas. Być może sam Jan udał się do niego, by rzucić mu w oczy: "Nie wolno ci mieć żony twego brata". Rozgniewany władca nakazał go aresztować i osadzić w twierdzy Macheront. W czasie uczty urodzinowej pijany król pod przysięgą zobowiązał się dać córce Herodiady, Salome, wszystko, o cokolwiek poprosi. Ta po naradzie z matką zażądała głowy Jana Chrzciciela. Zginął on ścięty mieczem. Był ostatnim prorokiem Starego Testamentu.
Jan Chrzciciel jest jedynym świętym, którego Kościół czci w ciągu roku dwukrotnie: 24 czerwca - w uroczystość jego narodzenia, i 29 sierpnia - we wspomnienie jego męczeńskiej śmierci. |
Introitus Ps 118:46-47. Loquébar de testimóniis tuis in conspéctu regum, et non confundébar: et meditábar in mandátis tuis, quæ diléxi nimis Ps 91:2 Bonum est confitéri Dómino: et psállere nómini tuo, Altíssime. V. Glória Patri, et Fílio, et Spirítui Sancto. R. Sicut erat in princípio, et nunc, et semper, et in saecula saeculórum. Amen Loquébar de testimóniis tuis in conspéctu regum, et non confundébar: et meditábar in mandátis tuis, quæ diléxi nimis |
1
IntroitPs 118:46-47 Świadczyłem o Twej prawdzie wobec królów, a nie wstydziłem się, i rozważałem Twoją naukę, bo bardzo ją pokochałem. Ps 91:2 Dobrze jest wysławiać Pana i śpiewać imieniu Twemu, o Najwyższy. V. Chwała Ojcu, i Synowi i Duchowi Świętemu. R. Jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen. Świadczyłem o Twej prawdzie wobec królów, a nie wstydziłem się, i rozważałem Twoją naukę, bo bardzo ją pokochałem. |
Gloria | Gloria |
Oratio Orémus. Sancti Joánnis Baptístæ Præcursóris et Martyris tui, quǽsumus, Dómine, veneránda festívitas: salutáris auxílii nobis præstet efféctum: Qui vivis et regnas cum Deo Patre, in unitate Spiritus Sancti, Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. Orémus. Pro S. Sabina Martyre Deus, qui inter cétera poténtiæ tuæ mirácula étiam in sexu frágili victóriam martýrii contulísti: concéde propítius; ut, qui beátæ Sabínæ Mártyris tuæ natalítia cólimus, per ejus ad te exémpla gradiámur. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
3
KolektaMódlmy się. Prosimy Cię, Panie, niechaj chwalebna uroczystość św. Jana Chrzciciela, Twego Przesłańca i Męczennika, sprowadzi nam zbawienną pomoc: Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. Módlmy się. Wspomnienie św. Sabiny, Męczennicy Boże, który między innymi cudami Twojej potęgi obdarzyłeś zwycięstwem w męczeństwie także płeć słabszą, spraw łaskawie, abyśmy obchodząc narodziny dla nieba świętej Sabiny, Twojej Męczennicy, za jej przykładem zdążali do Ciebie. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. |
Lectio Léctio Jeremíæ Prophétæ. Jer 1:17-19 In diébus illis: Factum est verbum Dómini ad me, dicens: Accínge lumbos tuos, et surge, et lóquere ad Juda ómnia, quæ ego præcípio tibi. Ne formides a fácie eórum: nec enim timére te fáciam vultum eórum. Ego quippe dedi te hódie in civitátem munítam, et in colúmnam férream, et in murum aereum, super omnem terram, régibus Juda, princípibus ejus, et sacerdótibus, et pópulo terræ. Et bellábunt advérsum te, et non prævalebunt: quia ego tecum sum, ait Dóminus, ut líberem te. R. Deo gratias. |
4
LekcjaJer 1:17-19 W one dni: Stało się do mnie słowo Pańskie mówiąc: Opasz biodra twe, a powstań i mów do Judy to wszystko, co ci przykazuję. Nie lękaj się ich oblicza, bo Ja sprawię, że nie będziesz się bał ich obecności. Ja bowiem postawiłem cię dzisiaj niby miasto obronne i niby słup żelazny, i niby mur spiżowy po wszystkiej ziemi przeciw królom Judy i książętom jego, i kapłanom i ludowi ziemi. I będą wojować przeciw tobie, a nie zwyciężą; bo Ja jestem z tobą – mówi Pan – abym cię wyzwolił. R. Bogu dzięki. |
Graduale Ps 91:13; 91:14 Justus ut palma florébit: sicut cedrus Líbani multiplicábitur in domo Dómini. Ps 91:3 Ad annuntiándum mane misericórdiam tuam, et veritátem tuam per noctem. Allelúja, allelúja Ps 14:6 Justus germinábit sicut lílium: et florébit in ætérnum ante Dóminum. Allelúja. |
5
GraduałPs 91:13-14 Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, rozrośnie się jak cedr na Libanie w domu Pańskim. Ps 91:3 By głosić z rana Twoje miłosierdzie, a wierność Twoją nocami. Alleluja, alleluja. Oz 14:6 Sprawiedliwy wyrośnie jak lilia i kwitnąć będzie przed Panem na wieki. Alleluja. |
Evangelium Sequéntia ✠ sancti Evangélii secúndum Marcum. R. Gloria tibi, Domine! Marc 6:17-29 In illo témpore: Misit Heródes, ac ténuit Joánnem, et vinxit eum in cárcere propter Herodíadem, uxorem Philíppi fratris sui, quia dúxerat eam. Dicebat enim Joánnes Heródi: Non licet tibi habére uxórem fratris tui. Heródias autem insidiabátur illi, et volébat occídere eum, nec póterat. Heródes enim metuébat Joánnem, sciens eum virum justum et sanctum: et custodiébat eum, et audíto eo multa faciébat, et libénter eum audiébat. Et cum dies opportúnus accidísset, Heródes natális sui coenam fecit princípibus et tribúnis et primis Galilaeæ. Cumque introísset fília ipsíus Herodíadis, et saltásset, et placuísset Heródi simúlque recumbéntibus; rex ait puéllæ: Pete a me, quod vis, et dabo tibi. Et jurávit illi: Quia quidquid petiéris dabo tibi, licet dimídium regni mei. Quæ cum exiísset, dixit matri suæ: Quid petam? At illa dixit: Caput Joánnis Baptístæ. Cumque introísset statim cum festinatióne ad regem, petívit dicens: Volo, ut protínus des mihi in disco caput Joánnis Baptístæ. Et contristátus est rex: propter jusjurándum et propter simul discumbéntes nóluit eam contristáre: sed misso spiculatóre, præcépit afférri caput ejus in disco. Et decollávit eum in cárcere. Et áttulit caput ejus in disco: et dedit illud puéllæ, et puella dedit matri suæ. Quo audíto, discípuli ejus venérunt et tulérunt corpus ejus: et posuérunt illud in monuménto. R. Laus tibi, Christe! S. Per Evangelica dicta, deleantur nostra delicta. |
6
EwangeliaCiąg dalszy ✠ Ewangelii świętej według Marka. R. Chwała Tobie Panie. Mk 6:17-29 Onego czasu: Herod posłał i pojmał był Jana, i skuł go w więzieniu dla Herodiady, żony Filipa, brata swego, że ją był pojął. Bo mówił Jan Herodowi: Nie godzi się tobie mieć żony brata twego. Herodiada zaś czyhała na niego i chciała go zgładzić, ale nie mogła. Bo Herod obawiał się Jana, wiedząc, że jest mężem sprawiedliwym i świętym. I strzegł go, I wiele czynił pod jego wpływem, a chętnie go słuchał. I gdy nadszedł dzień stosowny, Herod w swe urodziny zgotował ucztę dla książąt, wodzów i dostojników galilejskich. A gdy weszła córka owej Herodiady i tańczyła, a spodobała Się królowi i współbiesiadnikom, rzekł król do dziewczęcia: «Proś mię, o co chcesz, a dam tobie». I poprzysiągł jej: Że o cokolwiek prosić będziesz, dam ci, choćby nawet połowę królestwa mego. Ona tedy wyszedłszy powiedziała matce swojej: «Czego mam żądać?» Ta zaś rzekła: «Głowy Jana Chrzciciela». Zaraz też wbiegła z pośpiechem do króla i prosiła mówiąc: «Chcę, abyś natychmiast dał mi na misie głowę Jana Chrzciciela». I zasmucił się król: dla onej przysięgi i dla współbiesiadników nie chciał jej odmawiać. Ale posławszy kata, rozkazał przynieść głowę jego na misie. I ściął go w więzieniu, i przyniósł głowę jego na misie, i wręczył ją dziewczęciu. A dziewczę oddało ją matce swojej. Posłyszawszy o tym uczniowie jego przybyli, zabrali ciało jego i złożyli je w grobie. R. Chwała Tobie, Chryste. S. Niech słowa Ewangelii zgładzą nasze grzechy. |
Credo | Credo |
Offertorium Ps 20:2-3 In virtúte tua, Dómine, lætábitur justus, et super salutáre tuum exsultábit veheménter: desidérium ánimæ ejus tribuísti ei. |
8
OfiarowaniePs 20:2-3 Z potęgi Twej, Panie, weseli się sprawiedliwy, i z pomocy Twojej bardzo się cieszy: spełniłeś pragnienie jego serca. |
Secreta Múnera, quæ tibi, Dómine, pro sancti Martyris tui Joánnis Baptístæ passióne deférimus: quǽsumus; ut ejus obténtu nobis profíciant ad salútem. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. Pro S. Sabina Martyre Hóstias tibi, Dómine, beátæ Sabínæ Mártyris tuæ dicátas méritis, benígnus assúme: et ad perpétuum nobis tríbue proveníre subsídium. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
9
SecretaProsimy Cię, Panie, aby dary, które składamy Tobie ku uczczeniu śmierci św. Jana Chrzciciela, Twego Męczennika, za jego wstawiennictwem pomogły nam do zbawienia. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. Wspomnienie św. Sabiny, Męczennicy Prosimy Cię, Panie, przyjmij łaskawie ofiarę, którą Ci składamy przez zasługi świętej Sabiny, Twojej Męczennicy i spraw, by nam nieustanną była pomocą. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. |
Prefatio Communis Vere dignum et justum est, æquum et salutáre, nos tibi semper et ubíque grátias agere: Dómine sancte, Pater omnípotens, ætérne Deus: per Christum, Dóminum nostrum. Per quem majestátem tuam laudant Angeli, adórant Dominatiónes, tremunt Potestátes. Coeli coelorúmque Virtútes ac beáta Séraphim sócia exsultatióne concélebrant. Cum quibus et nostras voces ut admitti jubeas, deprecámur, súpplici confessione dicéntes: |
10
PrefacjaPrefacja zwykła Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, abyśmy zawsze i wszędzie Tobie składali dziękczynienie, Panie, Ojcze Święty, wszechmogący, wieczny Boże, przez Chrystusa, Pana naszego. Przez Niego Twój majestat chwalą Aniołowie, uwielbiają Państwa, z lękiem czczą Potęgi, Niebiosa i Moce niebios oraz błogosławieni Serafini we wspólnej wysławiają radości. Z nimi to, prosimy, dozwól i naszym głosom wołać w pokornym uwielbieniu: |
Communicántes, et memóriam venerántes, in primis gloriósæ semper Vírginis Maríæ, Genetrícis Dei et Dómini nostri Jesu Christi: sed | Zjednoczeni w Świętych Obcowaniu, ze czcią wspominamy najpierw chwalebną zawsze Dziewicę Maryję, Matkę Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa: |
Communio Ps 20:4 Posuísti, Dómine, in cápite ejus corónam de lápide pretióso. |
13
KomuniaPs 20:4 Panie, włożyłeś mu na głowę koronę z drogich kamieni. |
Postcommunio Orémus. Cónferat nobis, Dómine, sancti Joánnis Baptístæ sollémnitas: ut et magnífica sacraménta, quæ súmpsimus, significáta venerémur, et in nobis pótius édita gaudeámus. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. Orémus. Pro S. Sabina Martyre Divíni muneris largitáte satiáti, quǽsumus, Dómine, Deus noster: ut, intercedénte beáta Sabína Mártyre tua, in ejus semper participatióne vivámus. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
14
PokomuniaMódlmy się. Panie, niechaj uroczystość św. Jana Chrzciciela sprawi, abyśmy czcili pod osłoną znaków ten wielki Sakrament, któryśmy przyjęli, a jeszcze bardziej radowali się z jego działania w nas. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. Módlmy się. Wspomnienie św. Sabiny, Męczennicy Darem Bożym szczodrze nasyceni, prosimy Cię, Panie Boże nasz, abyśmy za wstawiennictwem świętej Sabiny, Twojej Męczennicy, zawsze czerpali zeń życie. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. |
Żywot świętej Sabiny i Serafii, Męczenniczek.
(Żyły około roku Pańskiego 120).
Sabina pochodziła ze znakomitej rodziny rzymskiej i otrzymała wychowanie staranne, ale pogańskie. Poszła za pułkownika rzymskiego Walentyna i wiodła żywot, jak wszystkie wielkie damy, tj. lubiła stroje, zbytkowne uczty, trawiła całe godziny przy toalecie, w teatrze, albo dokuczała swym służebnicom.
Gdy mąż jej poległ w bitwie przeciw Dakom, porzuciła zgiełkliwe miasto i zamieszkała w zaciszu wiejskiem w Umbryi. Otrzymawszy od Stwórcy szlachetne serce, a od rodziców staranne wykształcenie, umiała się należycie cenić i ustrzedz od zepsucia, rozpowszechnionego podówczas pomiędzy wyższemi warstwami społeczeństwa rzymskiego.
Pomiędzy jej niewolnicami była tedy Serafia, chrześcijanka, pochodząca z Antyochii, miasta syryjskiego. Była ona prawdziwym wzorem przyzwoitości i skromności, mówiła mało, ale zawsze odzywała się grzecznie i uprzejmie, nigdy nie schlebiając swej pani, a jeśli Sabina od niej wymagała czegoś, co się sprzeciwiało zasadom chrześcijańskim, tłómaczyła się z nieposłuszeństwa z przynależnem uszanowaniem. Nie znała obawy przed karą, która nieraz była wielce dotkliwą, a znosiła ją tak cierpliwie, że nigdy obłok niechęci i gniewu nie zasępił jej łagodnego oblicza. Wszelkie polecenia wykonywała sumiennie i ochotnie, a najniższe nawet posługi pełniła z osobliwszą chęcią i radością.
Sabina lubiła uważać na różne temperamenta i charaktery swej czeladki służebnej, nadewszystko i szczególnie zajęła się Serafią, widząc pewnego razu, jak to dziewczę na klęczkach opatrywało, czyściło i całowało ranę żebraka, ropiącą się na jego nodze. Skoro Serafia ją opatrzyła, obdarzyła nędzarza kawałkiem chleba, który poskąpiła własnym ustom.
Sabina nie spuszczała z oka Serafii i z daleka zauważyła, że jej służebnica rozdaje jałmużnę a pomiędzy biedne dziewczęta suknie, które otrzymała od swej pani, że w swojej komórce trawi całe godziny na głośnej lub cichej przed krzyżem modlitwie. Lecz ani jej na myśl nie przyszło, że jej niewolnica prosi Boga o nawrócenie swej pani. Nareszcie kazała się stawić przed sobą Serafii i zapytała ją o powody tego postępowania. Zagadnięta znienacka Serafia wyznała, że to czyni z obowiązku i wdzięczności ku świętej Religii, mówiła jej o dobroci i majestacie Boga, o przeznaczeniu człowieka do szczęścia wiekuistego, o szpetności grzechu, o miłosierdziu Jezusowem, nareszcie nie mogąc pohamować wzruszenia wewnętrznego, padła do nóg Sabiny i rzekła: „Potężna władczyni, jestem tylko prostą, nieokrzesaną niewolnicą i nie umiem ci opisać wzniosłości i słodyczy naszej Wiary świętej, wyręczą mnie jednak w tym względzie nasi kapłani, bylebyś ich posłuchać zechciała.“
Słowa te wprawiły Sabinę w wielkie zdumienie, ale wkrótce kazała Serafii odejść, uważając nieprzyzwoitość w tem, iż dłużej rozmawia z niewolnicą. Słowa Serafii wyryły się jednak niezatartemi głoskami w jej pamięci i niezadługo zażądała od niej, aby jej przywiodła nauczyciela. Uradowana Serafia podążyła nocną porą do Rzymu i opowiedziała kapłanowi Aleksandrowi, jakie otrzymała od swej pani polecenie. Aleksander rozpoczął następnej nocy obznajmiać Sabinę z prawdami chrześcijańskiemi. Nauka trwała kilka miesięcy, wreszcie nadszedł czas, w którym Sabina przyjęła chrzest i pierwszą Komunię świętą. Przepełniona radością i wdzięcznością ku Bogu, uściskała i ucałowała nowa chrześcijanka swą niewolnicę, mówiąc: „Kochana siostro, odtąd cię inaczej nie będę nazywać, jak tylko siostrą swoją.“ Następnie obdarzyła Sabina wszystkie sługi wolnością, przyodziewała się skromnie i wraz ze Serafią uczęszczała na nabożeństwo do katakomb rzymskich.
Pewien filozof ubiegający się o rękę pięknej i bogatej Sabiny, nie mało się zdziwił, gdy go naraz zaczęto ozięble i obojętnie przyjmować. Bystre jego oko wkrótce dostrzegło, że Serafia namówiła swą panią do przyjęcia wiary Chrystusowej, uważał więc za swoją powinność donieść o tem prefektowi miasta Beryllusowi. Gdy Beryllus kazał Serafię uwięzić i stawić się przed sobą, przyszła z nią również Sabina, i oświadczyła, że i ona jest chrześcijanką. Beryllus udał, że nie dosłyszał jej słów i kazał jej odejść. Potem nakazał groźnie Serafii, aby złożyła bogom ofiarę i posłuszną była prawom krajowym.
Gdy mąż jej poległ w bitwie przeciw Dakom, porzuciła zgiełkliwe miasto i zamieszkała w zaciszu wiejskiem w Umbryi. Otrzymawszy od Stwórcy szlachetne serce, a od rodziców staranne wykształcenie, umiała się należycie cenić i ustrzedz od zepsucia, rozpowszechnionego podówczas pomiędzy wyższemi warstwami społeczeństwa rzymskiego.
Pomiędzy jej niewolnicami była tedy Serafia, chrześcijanka, pochodząca z Antyochii, miasta syryjskiego. Była ona prawdziwym wzorem przyzwoitości i skromności, mówiła mało, ale zawsze odzywała się grzecznie i uprzejmie, nigdy nie schlebiając swej pani, a jeśli Sabina od niej wymagała czegoś, co się sprzeciwiało zasadom chrześcijańskim, tłómaczyła się z nieposłuszeństwa z przynależnem uszanowaniem. Nie znała obawy przed karą, która nieraz była wielce dotkliwą, a znosiła ją tak cierpliwie, że nigdy obłok niechęci i gniewu nie zasępił jej łagodnego oblicza. Wszelkie polecenia wykonywała sumiennie i ochotnie, a najniższe nawet posługi pełniła z osobliwszą chęcią i radością.
Sabina lubiła uważać na różne temperamenta i charaktery swej czeladki służebnej, nadewszystko i szczególnie zajęła się Serafią, widząc pewnego razu, jak to dziewczę na klęczkach opatrywało, czyściło i całowało ranę żebraka, ropiącą się na jego nodze. Skoro Serafia ją opatrzyła, obdarzyła nędzarza kawałkiem chleba, który poskąpiła własnym ustom.
Sabina nie spuszczała z oka Serafii i z daleka zauważyła, że jej służebnica rozdaje jałmużnę a pomiędzy biedne dziewczęta suknie, które otrzymała od swej pani, że w swojej komórce trawi całe godziny na głośnej lub cichej przed krzyżem modlitwie. Lecz ani jej na myśl nie przyszło, że jej niewolnica prosi Boga o nawrócenie swej pani. Nareszcie kazała się stawić przed sobą Serafii i zapytała ją o powody tego postępowania. Zagadnięta znienacka Serafia wyznała, że to czyni z obowiązku i wdzięczności ku świętej Religii, mówiła jej o dobroci i majestacie Boga, o przeznaczeniu człowieka do szczęścia wiekuistego, o szpetności grzechu, o miłosierdziu Jezusowem, nareszcie nie mogąc pohamować wzruszenia wewnętrznego, padła do nóg Sabiny i rzekła: „Potężna władczyni, jestem tylko prostą, nieokrzesaną niewolnicą i nie umiem ci opisać wzniosłości i słodyczy naszej Wiary świętej, wyręczą mnie jednak w tym względzie nasi kapłani, bylebyś ich posłuchać zechciała.“
Słowa te wprawiły Sabinę w wielkie zdumienie, ale wkrótce kazała Serafii odejść, uważając nieprzyzwoitość w tem, iż dłużej rozmawia z niewolnicą. Słowa Serafii wyryły się jednak niezatartemi głoskami w jej pamięci i niezadługo zażądała od niej, aby jej przywiodła nauczyciela. Uradowana Serafia podążyła nocną porą do Rzymu i opowiedziała kapłanowi Aleksandrowi, jakie otrzymała od swej pani polecenie. Aleksander rozpoczął następnej nocy obznajmiać Sabinę z prawdami chrześcijańskiemi. Nauka trwała kilka miesięcy, wreszcie nadszedł czas, w którym Sabina przyjęła chrzest i pierwszą Komunię świętą. Przepełniona radością i wdzięcznością ku Bogu, uściskała i ucałowała nowa chrześcijanka swą niewolnicę, mówiąc: „Kochana siostro, odtąd cię inaczej nie będę nazywać, jak tylko siostrą swoją.“ Następnie obdarzyła Sabina wszystkie sługi wolnością, przyodziewała się skromnie i wraz ze Serafią uczęszczała na nabożeństwo do katakomb rzymskich.
Pewien filozof ubiegający się o rękę pięknej i bogatej Sabiny, nie mało się zdziwił, gdy go naraz zaczęto ozięble i obojętnie przyjmować. Bystre jego oko wkrótce dostrzegło, że Serafia namówiła swą panią do przyjęcia wiary Chrystusowej, uważał więc za swoją powinność donieść o tem prefektowi miasta Beryllusowi. Gdy Beryllus kazał Serafię uwięzić i stawić się przed sobą, przyszła z nią również Sabina, i oświadczyła, że i ona jest chrześcijanką. Beryllus udał, że nie dosłyszał jej słów i kazał jej odejść. Potem nakazał groźnie Serafii, aby złożyła bogom ofiarę i posłuszną była prawom krajowym.
Nauka moralna. Serafia: „Nie uczynię tego, gdyż jestem chrześcijanką.“
Beryllus: „Czyż wy chrześcijanie nie oddajecie czci Bogu ofiarą?“
Serafia: „I owszem, czynimy Bogu codzień ofiary z modłów, czystości i nieskalaności życia, prac i cierpień swoich.“
Beryllus: „Gdzie macie świątynie wasze?“
Serafia: „Ciała nasze są przybytkiem Bożym.“
Beryllus: „Jeśli przeto kazicie ciało, nie jesteście już przybytkiem Boga.“
Serafia: „Bóg w gniewie potępia tego, co kazi Jego świątynię.“
Serafię wtrącono do więzienia i oddano na pastwę dwom rozpustnym młodzikom, ale Anioł obronił ją i ukarał młodzieńców odebraniem im wzroku i paraliżem na nogi.
Skoro nazajutrz doniesiono prefektowi o tem, co się stało, kazał Beryllus dziewicy stanąć przed sobą i zapytał ją, jakiemi czarami ubezwładniła młokosów. „Nam chrześcijanom — odparła Serafia — nie wolno trudnić się czarami, ale Pan Jezus pomaga tym, którzy Go wołają.“ Kazał tedy prefekt przyprowadzić młodzieńców, a Serafia wzniosłszy dłonie ku Niebu, odmówiła krótką modlitwę, dotknęła ręką jednego i drugiego młodzieńca i rzekła: „W Imię Pana naszego, Jezusa Chrystusa, wstańcie.“ I natychmiast uczuli się zdrowymi i powstali na nogi. Po drugi raz wezwał Beryllus Serafię, aby uczciła bogów, ale nadaremnie. Rozjątrzony odmowną odpowiedzią, kazał „czarownicę“ smagać, męczyć, rozpalonemi obcęgami szczypać i nareszcie zatłuc kijami. Sabina wykupiła zwłoki, zabalsamowała je, pochowała w grobie rodzinnym i gorąco prosiła Boga, aby ją z siostrą połączył, rozdzielając równocześnie hojne jałmużny między ubóstwo.
Następca Berylla był Elpidyusz; tenże pokwapił się z uwięzieniem Sabiny i konfiskatą jej dóbr. Nie chciała i ona uczcić bożyszcz krajowych i rzekła: „Chrześcijanką jestem, przeto nigdy nie oddam czci szatanom. Czyń ze mną, co ci się podoba; rozporządziłam sprawami doczesnemi, majątek mój jest w ręku ubóstwa, więc gotowam na śmierć.“ Sędzia ogłosił teraz wyrok śmierci, a Sabina uklękła, zmówiła krótką modlitewkę, zdjęła z głowy zasłonę i legła pod mieczem katowskim dnia 29 sierpnia roku Pańskiego 120. Chrześcijanie pochowali ją obok Serafii.
Beryllus: „Czyż wy chrześcijanie nie oddajecie czci Bogu ofiarą?“
Serafia: „I owszem, czynimy Bogu codzień ofiary z modłów, czystości i nieskalaności życia, prac i cierpień swoich.“
Beryllus: „Gdzie macie świątynie wasze?“
Serafia: „Ciała nasze są przybytkiem Bożym.“
Beryllus: „Jeśli przeto kazicie ciało, nie jesteście już przybytkiem Boga.“
Serafia: „Bóg w gniewie potępia tego, co kazi Jego świątynię.“
Serafię wtrącono do więzienia i oddano na pastwę dwom rozpustnym młodzikom, ale Anioł obronił ją i ukarał młodzieńców odebraniem im wzroku i paraliżem na nogi.
Skoro nazajutrz doniesiono prefektowi o tem, co się stało, kazał Beryllus dziewicy stanąć przed sobą i zapytał ją, jakiemi czarami ubezwładniła młokosów. „Nam chrześcijanom — odparła Serafia — nie wolno trudnić się czarami, ale Pan Jezus pomaga tym, którzy Go wołają.“ Kazał tedy prefekt przyprowadzić młodzieńców, a Serafia wzniosłszy dłonie ku Niebu, odmówiła krótką modlitwę, dotknęła ręką jednego i drugiego młodzieńca i rzekła: „W Imię Pana naszego, Jezusa Chrystusa, wstańcie.“ I natychmiast uczuli się zdrowymi i powstali na nogi. Po drugi raz wezwał Beryllus Serafię, aby uczciła bogów, ale nadaremnie. Rozjątrzony odmowną odpowiedzią, kazał „czarownicę“ smagać, męczyć, rozpalonemi obcęgami szczypać i nareszcie zatłuc kijami. Sabina wykupiła zwłoki, zabalsamowała je, pochowała w grobie rodzinnym i gorąco prosiła Boga, aby ją z siostrą połączył, rozdzielając równocześnie hojne jałmużny między ubóstwo.
Następca Berylla był Elpidyusz; tenże pokwapił się z uwięzieniem Sabiny i konfiskatą jej dóbr. Nie chciała i ona uczcić bożyszcz krajowych i rzekła: „Chrześcijanką jestem, przeto nigdy nie oddam czci szatanom. Czyń ze mną, co ci się podoba; rozporządziłam sprawami doczesnemi, majątek mój jest w ręku ubóstwa, więc gotowam na śmierć.“ Sędzia ogłosił teraz wyrok śmierci, a Sabina uklękła, zmówiła krótką modlitewkę, zdjęła z głowy zasłonę i legła pod mieczem katowskim dnia 29 sierpnia roku Pańskiego 120. Chrześcijanie pochowali ją obok Serafii.
Na czem polega prawdziwe szczęście? Każdy człowiek na tym świecie pragnie szczęścia, ale serce jego nie dozna spokojności ani miru, póki nie dojdzie do szczęścia rzeczywistego, tj. takiego, które jest stałem i którego utracić nie podobna.
Serafia jest niewolnicą nizkiego pochodzenia, zależną i biedną, a jednak szczęśliwą i zadowoloną, gdyż miłuje całem sercem Pana Jezusa, który był Synem biednego rzemieślnika i żył tylko z jałmużny. Niczego nie pragnęła, jak tylko stać Mu się podobną w tem życiu. Wiele na tym świecie wycierpiała, ale cieszyła się niewymownie, że już tu może spłacić Jezusowi część długu wdzięczności, stać się godną chwały wiecznej. Serafia przeto była, jest i będzie szczęśliwą, gdyż szczęście jej stanowiło zupełne posiadanie miłości Chrystusa.
Sabina była poganką i szlachcianką, nic jej więc nie brakło do szczęścia według rozumienia tego świata, ale i szlachta nie jest wolną od śmierci, a bałwany nie darzą pociechą nieśmiertelności. Mąż jej był dzielnym i znakomitym wojownikiem, poległ wszakże w bitwie przeciw Dakom, stąd radość jej zamieniła się na smutek, a wdowieństwo nauczyło ją unikać świata i szukać samotności. Prawdziwe jej szczęście wtedy dopiero się rozpoczęło, gdy poznała Boga, przyjęła Chrzest święty i Ciało Pańskie.
Powyższe słowa dowodzą, iż szczęście w tem i przyszłem życiu polega jedynie na miłowaniu Chrystusa.
Serafia jest niewolnicą nizkiego pochodzenia, zależną i biedną, a jednak szczęśliwą i zadowoloną, gdyż miłuje całem sercem Pana Jezusa, który był Synem biednego rzemieślnika i żył tylko z jałmużny. Niczego nie pragnęła, jak tylko stać Mu się podobną w tem życiu. Wiele na tym świecie wycierpiała, ale cieszyła się niewymownie, że już tu może spłacić Jezusowi część długu wdzięczności, stać się godną chwały wiecznej. Serafia przeto była, jest i będzie szczęśliwą, gdyż szczęście jej stanowiło zupełne posiadanie miłości Chrystusa.
Sabina była poganką i szlachcianką, nic jej więc nie brakło do szczęścia według rozumienia tego świata, ale i szlachta nie jest wolną od śmierci, a bałwany nie darzą pociechą nieśmiertelności. Mąż jej był dzielnym i znakomitym wojownikiem, poległ wszakże w bitwie przeciw Dakom, stąd radość jej zamieniła się na smutek, a wdowieństwo nauczyło ją unikać świata i szukać samotności. Prawdziwe jej szczęście wtedy dopiero się rozpoczęło, gdy poznała Boga, przyjęła Chrzest święty i Ciało Pańskie.
Powyższe słowa dowodzą, iż szczęście w tem i przyszłem życiu polega jedynie na miłowaniu Chrystusa.
Modlitwa.
Panie Jezu Chryste, któryś nie tylko stał się Człowiekiem, aby ponieść śmierć za nas, ale aby tem samem zostawić nam przykład, jak mamy wstępować w ślady Twoje; błagamy Cię, spraw miłościwie, abyśmy w stanie i położeniu swem żyli według woli Twej świętej i tym sposobem zachęcili swych bliźnich do pójścia za danym przez Ciebie przykładem. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który z Bogiem Ojcem i Duchem świętym żyje i króluje w Niebie i na ziemi, po wszystkie wieki wieków. Amen.
∗ ∗
∗ |
Oprócz tego obchodzi Kościół święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w rzymskiem martyrologium:
Dnia 29-go sierpnia ścięcie św. Jana Chrzciciela, którego Herod stracić kazał w czasie Wielkanocnym. Jednakże pamiątkę tego obchodzą uroczyście dnia dzisiejszego, ponieważ w nim odnaleziono czcigodną głowę Świętego po raz drugi. Później przeniesiono ją do Rzymu, gdzie w kościele św. Sylwestra w Kapite przy polu Marsowem doznaje czci wielkiej. — W Rzymie przy Awentynie dzień zgonu św. Sabiny, straconej mieczem za cesarza Hadryana, czem osięgła palmę męczeństwa. — Również w Rzymie pamiątka św. Kandydy, Dziewicy i Męczenniczki, której ciało święte Papież Paschalis przenieść kazał do kościoła św. Praksedy. — W Antyochii w Syryi dzień zgonu św. Męczenników Niceasa i Pawła. — W Konstantynopolu męczeństwo św. Hypacyusza, Biskupa i św. Andrzeja, Kapłana, uduszonych za Leona Izauryusza dla czci obrazów Świętych, gdy im poprzednio napojone smołą brody zapalono i zdarto skórę z głowy. — W Perugii uroczystość św. Eutymiusza, który z małżonką i synem Krescencyuszem po wybuchu dyoklecyańskiego prześladowania chrześcijan uciekł z Rzymu do wspomnianego miasta, gdzie też zasnął spokojnie w Panu. — W Mecu uroczystość św. Adelfa, Biskupa i Wyznawcy. — W Paryżu złożenie zwłok świętego Mederyka, Kapłana. — W Anglii uroczystość św. Sebbusa, Króla. — Pod Smyrną dzień zgonu świętej Bazylii. — W obwodzie Troyes pamiątka św. Sabiny, Dziewicy, poważanej wielce dla cnót i cudów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz