Pretiosissimi Sanguinis Domini Nostri Jesu Christi ~ Duplex I. classisCommemoratio: Die IV infra Octavam SSmi Cordis Jesu
1 lipca SIEDEM ROZLAŃ KRWI
Przyjdźcie, uwielbiajmy Chrystusa, Syna Bożego, który odkupił nas Krwią swoją.
Aby nas odkupić, Jezus aż siedem razy wylewa Krew! Motywem tak obfitych i bolesnych rozlewów krwi nie jest wymóg zbawczy świata, gdyż dla wybawienia go wystarczyłaby zaledwie tylko jedna kropla, lecz wyłącznie Jego miłość do nas.
Na początku historii ludzkości miało miejsce ciężkie krwawe wydarzenie: bratobójstwo Kaina, i Jezus na początku swego ziemskiego życia zechciał rozpocząć dzieło zbawienia od pierwszego przelania Krwi, tej podczas obrzezania, wylanej na ramionach swej Matki jako na pierwszym ołtarzu Nowego Testamentu. Wznosi się więc z ziemi do Boga pierwsza godna ofiara, i od tej chwili już zawsze będzie On spoglądał na ludzkość nie okiem sprawiedliwości, lecz miłosierdzia.
Mijały lata od tego pierwszego wylania Krwi – lata pokornego życia w ukryciu, wyrzeczeń i pracy, modlitwy, upokorzeń i prześladowania – aż Jezus daje początek w ogrodzie oliwnym swej zbawczej Męce, wylewając krwawy pot. Nie cierpienie fizyczne wywołuje u Niego pocenie się Krwią, lecz wizja grzechów całej ludzkości, które On, Niewinny, bierze na siebie wraz z czarną niewdzięcznością tych, którzy depczą Jego Krew i odrzucają Jego Miłość.
Ponownie Jezus przelewa swoją Krew podczas biczowania, aby obmyć szczególnie grzechy ciała, gdyż „na tę plagę zepsucia nie mogło być lepszego lekarstwa” (św. Cyprian).
I jeszcze Krew cierniem ukoronowania. To Chrystus, król miłości, który zamiast korony ze złota wybrał koronę z cierni, bolesną i krwawiącą, aby pycha ludzka ugięła się przed majestatem Boga.
Kolejna Krew, podczas drogi krzyżowej, pod ciężkim drzewem krzyża, pośród obelg, przekleństw i ciosów, męki swej Matki i płaczu pobożnych niewiast. „Kto chce pójść za Mną – powiedział On – niech się zaprze samego siebie, weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje”. Gdyż nie ma innej drogi, aby dotrzeć na górę uzdrowienia, jak tylko ta, zbroczona Krwią Chrystusa.
Jezus dotarł na Kalwarię i znowu przelewa Krew z rąk i stóp przybitych do krzyża. Z wysokości tej góry – prawdziwego teatru Miłości Bożej – te krwawiące ramiona wyciągają się w szerokim litościwym i miłosiernym objęciu: „Przyjdźcie do mnie wszyscy”. Krzyż jest tronem i katedrą Najdroższej Krwi, znakiem przynoszącym uzdrowienie i nową cywilizację na wieki, symbolem zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią.
Nie mogło zabraknąć tej najbardziej szlachetnej Krwi, tej prosto z serca. Właśnie ostatnie krople pozostające w Ciele Zbawiciela daje nam poprzez ranę, którą uderzenie włócznią otwiera w Jego boku. Jezus w ten sposób odkrywa dla ludzkości tajemnice własnego Serca, aby odczytała Jego przeogromną miłość.
Oto jak Jezus zechciał wycisnąć z każdej żyły całą swą Krew i hojnie oddać ludziom.
A co zrobili ludzie, od chwili śmierci Chrystusa do dzisiaj, by odwzajemnić tak wielką miłość? Ludzie nadal pozostają niedowierzający, przeklinający, nienawidzący się i mordujący wzajemnie, nieuczciwi. Ludzie podeptali Krew Chrystusa.
Przynajmniej my, aby naprawić ogrom niewdzięczności i odwzajemnić w ten sposób tak wielką miłość, ofiarujmy Ją Bogu i błagajmy nie tylko za nas, ale również za wszystkich grzeszących braci.
PRZYKŁAD: W roku 1848 Pius IX z powodu okupacji Rzymu został zmuszony do ucieczki i schronił się do Gaety. Tam również udał się Sługa Boży ks. Giovanni Merlini i przepowiedział Ojcu Świętemu, że gdyby złożył obietnicę rozszerzenia święta Najdroższej Krwi na cały Kościół, rychło powróciłby do Rzymu. Papież, po refleksji i modlitwach, 30 czerwca 1849 r. odpowiedział, że zrobiłby to, jednakże nie z racji ślubowania, lecz od siebie, jeśli przepowiednia się urzeczywistni. Wierny obietnicy, 10 sierpnia tego samego roku podpisywał dekret o rozszerzeniu święta Najdroższej Krwi na cały Kościół w pierwszą niedzielę lipca.
Święty Pius X w 1914 r. ustanawia je na dzień pierwszy lipca, a Pius XI w 1934, na wspomnienie XIX Jubileuszu Stulecia Odkupienia, podnosi je do podwójnego rytu pierwszej kategorii. W roku 1970 Paweł VI, wraz z reformą kalendarza, połączył je z uroczystością Bożego Ciała, z nową nazwą: uroczystość Ciała i Krwi Chrystusa.
Pan posłużył się przepowiednią świętego misjonarza, aby rozszerzyć to święto na cały Kościół, i zechciał w ten sposób ukazać, jak mu jest drogi kult swej Najdroższej Krwi.
POSTANOWIENIE: Będę obchodził ten miesiąc w jedności z Najdroższą Krwią, prosząc szczególnie o nawrócenie grzeszników.
AKT STRZELISTY: Krwi Jezusa, ceno naszego odkupienia, bądź błogosławiona na wieki!
Introitus Apoc 5:9-10 Redemísti nos,Dómine, in sánguine tuo, ex omni tribu et lingua et pópulo et natióne: et fecísti nos Deo nostro regnum Ps 88:2 Misericórdias Dómini in ætérnum cantábo: in generatiónem et generatiónem annuntiábo veritátem tuam in ore meo. V. Glória Patri, et Fílio, et Spirítui Sancto. R. Sicut erat in princípio, et nunc, et semper, et in saecula saeculórum. Amen Redemísti nos,Dómine, in sánguine tuo, ex omni tribu et lingua et pópulo et natióne: et fecísti nos Deo nostro regnum |
1
IntroitAp 5:9-10 Odkupiłeś nas Panie przez Krew swoją; ludzi ze wszelkiego pokolenia, języka, ludu i narodu; i uczyniłeś nas Bogu naszemu królestwem. Ps 88:2 Na wieki będę opiewał łaski Pana, ustami mymi będę zwiastował Twą wierność przez wszystkie pokolenia. V. Chwała Ojcu, i Synowi i Duchowi Świętemu. R. Jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen. Odkupiłeś nas Panie przez Krew swoją; ludzi ze wszelkiego pokolenia, języka, ludu i narodu; i uczyniłeś nas Bogu naszemu królestwem. |
Gloria | Gloria |
Oratio Orémus. Omnípotens sempitérne Deus, qui unigénitum Fílium tuum mundi Redemptórem constituísti, ac ejus Sánguine placári voluísti: concéde, quǽsumus, salútis nostræ prétium sollémni cultu ita venerári, atque a præséntis vitæ malis ejus virtúte deféndi in terris; ut fructu perpétuo lætémur in coelis. Per eundem Dominum nostrum Jesum Christum filium tuum, qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti, Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. Orémus. Commemoratio Die IV infra Octavam SSmi Cordis Jesu Deus, qui nobis in Corde Fílii tui, nostris vulneráto peccátis, infinítos dilectiónis thesáuros misericórditer largíri dignáris: concéde, quǽsumus; ut, illi devótum pietátis nostræ præstántes obséquium, dignæ quoque satisfactiónis exhibeámus offícium. Commemoratio Octave S. Johannis Baptistæ Deus, qui præséntem diem honorábilem nobis in beáti Joánnis nativitáte fecísti: da pópulis tuis spirituálium grátiam gaudiórum; et ómnium fidélium mentes dirige in viam salútis ætérnæ. Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
3
KolektaMódlmy się. Wszechmogący wieczny Boże, który Jednorodzonego Syna Twego ustanowiłeś Odkupicielem świata i dałeś się przebłagać Jego Krwią, prosimy Cię, daj nam tak czcić uroczystym obchodem ten okup naszego zbawienia i doznawać jego obrony wśród nieszczęść doczesnego życia na ziemi, abyśmy mogli się radować jego wiekuistym owocem w niebie. Przez tegoż Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności tegoż Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. Módlmy się. Commemoratio Die IV infra Octavam SSmi Cordis Jesu Boże, w Sercu Twojego Syna zranionym naszymi grzechami darzysz nad niewyczerpanymi skarbami miłości; spraw, prosimy, abyśmy oddając Mu hołd naszego oddania wypełniali również obowiązek godnego zadośćuczynienia. Commemoratio Octave S. Johannis Baptistæ Boże, któryś dzień dzisiejszy uczynił nam wiekopomnym przez narodzenie świętego Jana, daj ludowi swojemu łaskę radości duchowych i umysły wszystkich wiernych skieruj na drogę zbawienia wiecznego. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. |
Lectio Léctio Epístolæ beáti Pauli Apóstoli ad Hebræos. Hebr 9:11-15 Fratres: Christus assístens Póntifex futurórum bonórum, per ámplius et perféctius tabernáculum non manufáctum, id est, non hujus creatiónis: neque per sánguinem hircórum aut vitulórum, sed per próprium sánguinem introívit semel in Sancta, ætérna redemptióne invénta. Si enim sanguis hircórum et taurórum et cinis vítulæ aspérsus inquinátos sanctíficat ad emundatiónem carnis: quanto magis sanguis Christi, qui per Spíritum Sanctum semetípsum óbtulit immaculátum Deo, emundábit consciéntiam nostram ab opéribus mórtuis, ad serviéndum Deo vivénti’? Et ídeo novi Testaménti mediátor est: ut, morte intercedénte, in redemptiónem earum prævaricatiónum, quæ erant sub prióri Testaménto, repromissiónem accípiant, qui vocáti sunt ætérnæ hereditátis, in Christo Jesu, Dómino nostro. R. Deo gratias. |
4
LekcjaCzytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Hebrajczyków. Hbr 9:11-15 Ofiara krzyżowa Chrystusa to wejście Arcykapłana Nowego Testamentu do świątyni wiekuistej. Bracia: Chrystus, stawszy się Najwyższym Kapłanem dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, a nie ręką uczyniony, tj. nie z tego świata przybytek i nie przez krew kozłów albo cielców, lecz przez własną Krew wszedł raz do miejsca Świętego dokonawszy wiecznego Odkupienia. Jeśli bowiem pokropienie krwią kozłów i wołów i posypanie popiołem z jałowicy poświęcało skalanych ku oczyszczeniu ciała, jakoż daleko więcej Krew Chrystusa, który przez Ducha Świętego samego siebie bez skazy ofiarował Bogu, oczyści sumienie nasze od uczynków martwych, abyśmy służyli Bogu żyjącemu. I dlatego jest pośrednikiem nowego przymierza, żeby przez śmierć, poniesioną na odkupienie przestępstw popełnionych za przymierza pierwszego, wezwani posiedli obiecane im dziedzictwo wieczne: w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. R. Bogu dzięki. |
Graduale 1 Joann 5:6; 5:7-8 Hic est, qui venit per aquam et sánguinem, Jesus Christus: non in aqua solum, sed in aqua et sánguine. V. Tres sunt, qui testimónium dant in coelo: Pater, Verbum et Spíritus Sanctus; et hi tres unum sunt. Et tres sunt, qui testimónium dant in terra: Spíritus, aqua et sanguis: et hi tres unum sunt. Allelúja, allelúja. 1 Joann 5:9 V. Si testimónium hóminum accípimus, testimónium Dei majus est. Allelúja. |
5
Graduał1 J 5:6; 5:7-8 Jest to ten sam Jezus Chrystus, który przyszedł przez wodę i krew, nie w wodzie tylko, ale w wodzie i we krwi. V. Trójca wydaje świadectwo na niebie: Ojciec, Słowo i Duch Święty, a Trójca ta jednym jest. I Trójca wydaje świadectwo na ziemi: duch, woda i krew, a Trójca ta jednym jest. Alleluja, alleluja. 1 J 5:9 V. Jeśli świadectwo ludzkie przyjmujemy, świadectwo Boże większe jest. Alleluja. |
Evangelium Sequéntia +︎ sancti Evangélii secúndum Joánnem. R. Gloria tibi, Domine! Joann 19:30-35 In illo témpore: Cum accepísset Jesus acétum, dixit: Consummátum est. Et inclináto cápite trádidit spíritum. Judæi ergo - quóniam Parascéve erat -, ut non remanérent in cruce córpora sábbato - erat enim magnus dies ille sábbati -, rogavérunt Pilátum, ut frangeréntur eórum crura et tolleréntur. Venérunt ergo mílites: et primi quidem fregérunt crura et altérius, qui crucifíxus est cum eo. Ad Jesum autem cum venissent, ut vidérunt eum jam mórtuum, non fregérunt ejus crura, sed unus mílitum láncea latus ejus apéruit, et contínuo exívit sanguis et aqua. Et qui vidit, testimónium perhíbuit; et verum est testimónium ejus. R. Laus tibi, Christe! S. Per Evangelica dicta, deleantur nostra delicta. |
6
EwangeliaCiąg dalszy +︎ Ewangelii świętej według Jana. R. Chwała Tobie Panie. J 19:30-35 Onego czasu: Jezus, gdy skosztował octu, rzekł: «Wykonało się». I skłoniwszy głowę, oddał ducha. Żydzi tedy (ponieważ był to dzień Przygotowania), aby przez szabat ciała nie zostały na krzyżu (albowiem on dzień szabatu był uroczysty), prosili Piłata, aby im połamano nogi i zdjęto ich. Przyszli przeto żołnierze i połamali nogi pierwszemu i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. A skoro podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali nóg Jego, ale jeden z żołnierzy włócznią otworzył bok Jego, a natychmiast wypłynęła krew i woda. A ten, który widział, dał świadectwo i prawdziwe jest świadectwo jego. R. Chwała Tobie, Chryste. S. Niech słowa Ewangelii zgładzą nasze grzechy. |
Credo | Credo |
Offertorium 1 Cor 10:16 Calix benedictiónis, cui benedícimus, nonne communicátio sánguinis Christi est? et panis, quem frángimus, nonne participátio córporis Dómini est? |
8
Ofiarowanie1 Kor 10:16 Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest uczestniczeniem we Krwi Chrystusowej? A chleb, który łamiemy, czyż nie jest uczestniczeniem w Ciele Pańskim? |
Secreta Per hæc divína mystéria, ad novi, quǽsumus, Testaménti mediatórem Jesum accedámus: et super altária tua, Dómine virtútum, aspersiónem sánguinis mélius loquéntem, quam Abel, innovémus. Per eundem Dominum nostrum Jesum Christum filium tuum, qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti, Deus, per omnia saecula saeculorum. R. Amen. Commemoratio Die IV infra Octavam SSmi Cordis Jesu Réspice, quǽsumus, Dómine, ad ineffábilem Cordis dilécti Fílii tui caritátem: ut quod offérimus sit tibi munus accéptum et nostrórum expiátio delictórum. Commemoratio Octave S. Johannis Baptistæ Tua, Dómine, munéribus altária cumulámus: illíus nativitátem honóre débito celebrántes, qui Salvatórem mundi et cécinit ad futúrum et adésse monstravit, Dóminum nostrum Jesum Christum, Fílium tuum: Qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
9
SecretaBłagamy Cię, Boże zastępów, niech nam wolno będzie przez te święte tajemnice przystąpić do Pośrednika nowego przymierza Jezusa i odnowić na ołtarzach Twoich wylanie Krwi wymowniejszej niż krew Abla. Przez tegoż Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności tegoż Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. Commemoratio Die IV infra Octavam SSmi Cordis Jesu Wejrzyj, prosimy Cię, Panie, na niewymowną miłość Serca umiłowanego Syna Twojego i spraw, aby ofiara nasza była miłą dla Ciebie daniną i zadośćuczynieniem za nasze grzechy. Commemoratio Octave S. Johannis Baptistæ Ołtarz Twój, Panie pokrywamy darami święcąc ze czcią narodziny tego, który zapowiadał przyjście Zbawiciela świata i wskazał obecność Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego: Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. |
Prefatio de Sancta Cruce Vere dignum et justum est, æquum et salutáre, nos tibi semper et ubíque grátias ágere: Dómine sancte, Pater omnípotens, ætérne Deus: Qui salútem humáni géneris in ligno Crucis constituísti: ut, unde mors oriebátur, inde vita resúrgeret: et, qui in ligno vincébat, in ligno quoque vincerétur: per Christum, Dóminum nostrum. Per quem majestátem tuam laudant Angeli, adórant Dominatiónes, tremunt Potestátes. Coeli coelorúmque Virtútes ac beáta Séraphim sócia exsultatióne concélebrant. Cum quibus et nostras voces ut admítti júbeas, deprecámur, súpplici confessióne dicéntes: |
10
PrefacjaPrefacja o Krzyżu Świętym Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, abyśmy zawsze i wszędzie Tobie składali dziękczynienie, Panie, Ojcze święty, wszechmogący, wieczny Boże: Tyś postanowił dokonać zbawienia rodzaju ludzkiego na drzewie krzyża, aby skąd smierć wzięła początek, stamtąd i życie zmartwychwstało, i aby ten, który na drzewie zwyciężył, na drzewie również został pokonany: przez Chrystusa, Pana naszego. Przez Niego majestat Twój chwalą Aniołowie, uwielbiają Państwa, z lękiem czczą Potęgi. A wspólnie z nimi w radosnym uniesienie sławią Niebiosa, Moce niebieskie i błogosławieni Serafini. Z nimi to, prosimy, dozwól i naszym głosom wołać w pokornym uwielbieniu: |
Communicántes, et memóriam venerántes, in primis gloriósæ semper Vírginis Maríæ, Genetrícis Dei et Dómini nostri Jesu Christi: sed | Zjednoczeni w Świętych Obcowaniu, ze czcią wspominamy najpierw chwalebną zawsze Dziewicę Maryję, Matkę Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa: |
Communio Hebr 9:28 Christus semel oblítus est ad multórum exhauriénda peccáta: secúndo sine peccáto apparébit exspectántibus se in salútem. |
13
KomuniaHbr 9:28 Chrystus raz jeden był ofiarowany dla usunięcia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie dla zgładzenia grzechu, lecz na zbawienie tych, którzy Go oczekują. |
Postcommunio Orémus. Ad sacram, Dómine, mensam admíssi, háusimus aquas in gáudio de fóntibus Salvatóris: sanguis ejus fiat nobis, quǽsumus, fons aquæ in vitam ætérnam saliéntis: Qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus per omnia saecula saeculorum. R. Amen. Orémus. Commemoratio Die IV infra Octavam SSmi Cordis Jesu Prǽbeant nobis, Dómine Jesu, divínum tua sancta fervórem: quo dulcíssimi Cordis tui suavitáte percépta; discámus terréna despícere, et amáre cœléstia: Commemoratio Octave S. Johannis Baptistæ Sumat Ecclésia tua, Deus, beáti Joánnis Baptístæ generatióne lætítiam: per quem suæ regeneratiónis cognóvit auctórem, Dóminum nostrum Jesum Christum, Fílium tuum: Qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus per omnia saecula saeculorum. R. Amen. |
14
PokomuniaMódlmy się. Dopuszczeni do świętej uczty, z radością czerpaliśmy, Panie, wodę ze źródeł Zbawiciela: błagamy, niech Krew Jego stanie się nam źródłem wody, tryskającej ku żywotowi wiecznemu: Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. Módlmy się. Commemoratio Die IV infra Octavam SSmi Cordis Jesu Panie Jezu, niech Twoje święte tajemnice obudzą w nas Boży zapał, abyśmy skosztowawszy słodyczy najmilszego Serca Twojego nauczyli się gardzić rzeczami doczesnymi i miłować wieczne: Commemoratio Octave S. Johannis Baptistæ Kościół Twój Boże, niech czerpie radość z narodzin świętego Jana Chrzciciela, przez którego poznał sprawcę odrodzenia swojego, Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków. R. Amen. |
Żywot świętego Rumolda, Biskupa i Męczennika.
(Żył około roku Pańskiego 750).
Rumold był synem pobożnego króla Szkocyi. Już w wieku dziecięcym wskazywał na swe przyszłe powołanie, a Biskup jeden zacny wychowywał go i ćwiczył w naukach. Gdy miał lat piętnaście, sprowadzono go na dwór ojcowski, by się sprawami królewskiemi zajmował. Jednakże nie podobało mu się to życie światowe. Ilekroć dworzanie oddawali się świeckim zabawom, on śpieszył do kaplicy, i klęcząc, modlił się gorąco. Najmilszą zabawką było mu odwiedzanie chorych i więźniów. Ubóstwo miało w nim dobrego opiekuna.
Oko Pańskie patrzało z upodobaniem na bogobojnego młodzieńca. W nocy jednej modląc się, miał widzenie Anioła, który mu radził, żeby porzucił ziemskie królestwo i przemienną koronę na niezwiędłą koronę chwały wiekuistej zamienił. Od tego czasu począł mu brzydnąć świat i dziwne czuł w sobie pragnienie wyrzeczenia się świata a ofiarowania życia swego na służbę Boską.
Niezadługo potem stany królestwa zażądały, by jako przyszły monarcha pojął sobie małżonkę, na co taką dał rodzicom odpowiedź: „Nie mówcie mi, proszę, o dobrach ziemskich i o uciechach światowych, bom ja umyślił wszystko opuścić i w ubóstwie służyć Chrystusowi.” Matce zdawało się, że mówi tak z nieśmiałości, a bynajmniej nie myśli na prawdę; niebawem jednak miała się o prawdzie przekonać. Rumold wstąpił do stanu duchownego, a po śmierci Biskupa w Dublinie obrano go jego następcą. Nie czuł się wcale odpowiednim do tej godności, lękał się wielce tego wyniesienia, ale wziął od Anioła pocieszenie. Jako Biskup był ojcem ubogich, pocieszycielem utrapionych, a dobry przykład żywota jego tak był skuteczny, że się i najzatwardzialsi nawracali grzesznicy.
Wkrótce umarł mu ojciec, i ciężka nań przyszła próba. Panowie domagali się, by objął po ojcu rządy królestwa. Dwie teraz miał przed sobą korony: ziemską, którą mógł zaraz otrzymać i niebieską, którą miał sobie jeszcze wysłużyć. Ale nie długo ociągał się z wyborem, dla korony bowiem niebieskiej wyrzekł się ziemskiej. Było wszelako niebezpieczeństwo, że go zmuszą do objęcia rządów państwa, więc za radą Anioła opuścił ojczyznę i udał się potajemnie do Francyi, stamtąd do Niemiec, wszędzie głosząc Ewangelię i nawracając dusze. Między innemi uzdrowił we Francyi ślepego, w Niemczech zaś trędowatego, a tysiące pogan na kazanie jego dały się ochrzcić. Udał się i do Rzymu do Papieża Stefana II, by wziąć od niego posłannictwo i błogosławieństwo. W Rzymie z wielką gorącością duszy modlił się u grobów świętych Apostołów Piotra i Pawła i zwiedzał groby świętych Męczenników. Rozważanie onej żarliwości świętych Męczenników rozpalało tak serce jego, że niczego goręcej nie pragnął, jak poniesienia śmierci męczeńskiej dla Pana Jezusa. Miało się niebawem stać zadość jego pragnieniu. W czasie modlitwy ukazał mu się Anioł, rozkazując iść do krajów Niederlandzkich i tam opowiadać ludom pogańskim Chrystusa, oznajmując zarazem, że w kraju tym znajdzie śmierć. Rumold z niemałym trudem przybył do tej ziemi, gdzie znalazł lud dziki i rozpasany.
W okolicy, gdzie pracował około nawrócenia, żył hrabia jeden, z rodu królewskiego, imieniem Ado, który lubo od lat przeszło czterdziestu żył w małżeństwie, jednak nie miał potomka. Prosił tedy Rumolda, by za jego wstawieniem się Pan Bóg błogosławił mu daniem potomstwa. Pocieszył go Święty, każąc dobrej być myśli, strzedz się wszelakiej nieprawości, hojne czynić jałmużny, a Pan Bóg da mu syna, z którego będzie miał wielką pociechę, bo syn ten będzie świętobliwy wiódł żywot. I stało się tak, jak przepowiedział; żona hrabiego powiła syna, któremu dano imię Libertus.
Gdy dziecię podrosło i czasu jednego z innemi dziećmi bawiło się nad rzeką, wpadłszy w wodę, utopiło się. Przyszedł więc wielki smutek na wszystek dom; szukano Rumolda w nadziei ratunku, ale nie mogli go znaleźć, bo według swego zwyczaju był w odwiedzinach u świętobliwego swego przyjaciela Gumara, z którym pod dębem rozmawiał O sprawach niebieskich. Wywiedziawszy się o tem hrabia, wyprawił tam śpiesznie gońca. Rumold wybrał się bez odwłoki w drogę, a przybywszy na zamek hrabiowski, razem z ojcem i matką gorzko płakać zaczął na widok dziecięcia nieżywego, złożonego do trumny. Następnie udał się na modlitwę, a gdy po trzykroć wymówił Imię Jezus, pacholę wstało żywe z trumny, wdzięcznie się śmiejąc do rodziców. Hrabia ofiarować chciał Świętemu wielkie skarby, ale on nie żądał nic więcej, tylko, żeby mu pozwolił wybudować kościół i mieszkanie dla sług Bożych. Przyzwoliwszy na to chętnie, począł Rumold natychmiast stawiać dom Boży i mieszkania dla zakonników, a Libertus prosił, żeby go przyjęto do klasztoru. Przyjął go Święty, i pod jego kierownictwem tak doskonałe wiódł życie, że go obrano Opatem. Czasu najazdu od Hunnów i Duńczyków chciał Libertus chronić się do Hiszpanii, lecz w drodze zaskoczon, został umęczony. Kraj cały został spustoszony, wielu księży pobitych, sam tylko Rumold ocalał cudownie i długo nie omieszkując, począł znowu stawiać kościół i klasztor. Między budowniczymi znalazł się jeden złego życia, którego Rumold po ojcowsku upominał. Ale ten rozzłościwszy się, uknuł spisek z innymi, żeby Świętego zgładzić i uciec z pieniędzmi, do czego wnet nadarzyła się sposobność. Dnia jednego pod wieczór Rumold oglądał robotę; wtem robotnik jeden tak go silnie z tyłu uderzył młotkiem w głowę, że tenże padł na ziemię i po kilku chwilach ducha wyzionął. Drudzy zbrodniarze poczęli szukać pieniędzy, ale nic więcej nie znaleźli nad trzy grosze. Bojąc się, żeby się zbrodnia nie wydała, trupa wrzucili w rzekę. Ale tuż zaraz ukazała się jasność nad świętem ciałem, pokazując, gdzie się znajduje. Spostrzegli światło rybacy, i dali zaraz znać hrabiemu Adonowi. Ten przybiegłszy do rzeki, polecił szukać dalej, i wnet wyciągnęli ciało świętego Rumolda, na którego głowie obaczono głęboką ranę śmiertelną. Powstał tedy wielki lament z utraty najlepszego przyjaciela i ojca. Ado kazał święte ciało uczciwie pogrzebać, a na grobie Świętego, na którym działy się rozmaite cuda, postawiono wspaniały kościół, który dotychczas jeszcze stoi w mieście Mechlinie. Papież Aleksander IV ustanowił uroczystość tego Świętego na dzień 1 lipca.
Oko Pańskie patrzało z upodobaniem na bogobojnego młodzieńca. W nocy jednej modląc się, miał widzenie Anioła, który mu radził, żeby porzucił ziemskie królestwo i przemienną koronę na niezwiędłą koronę chwały wiekuistej zamienił. Od tego czasu począł mu brzydnąć świat i dziwne czuł w sobie pragnienie wyrzeczenia się świata a ofiarowania życia swego na służbę Boską.
Niezadługo potem stany królestwa zażądały, by jako przyszły monarcha pojął sobie małżonkę, na co taką dał rodzicom odpowiedź: „Nie mówcie mi, proszę, o dobrach ziemskich i o uciechach światowych, bom ja umyślił wszystko opuścić i w ubóstwie służyć Chrystusowi.” Matce zdawało się, że mówi tak z nieśmiałości, a bynajmniej nie myśli na prawdę; niebawem jednak miała się o prawdzie przekonać. Rumold wstąpił do stanu duchownego, a po śmierci Biskupa w Dublinie obrano go jego następcą. Nie czuł się wcale odpowiednim do tej godności, lękał się wielce tego wyniesienia, ale wziął od Anioła pocieszenie. Jako Biskup był ojcem ubogich, pocieszycielem utrapionych, a dobry przykład żywota jego tak był skuteczny, że się i najzatwardzialsi nawracali grzesznicy.
Wkrótce umarł mu ojciec, i ciężka nań przyszła próba. Panowie domagali się, by objął po ojcu rządy królestwa. Dwie teraz miał przed sobą korony: ziemską, którą mógł zaraz otrzymać i niebieską, którą miał sobie jeszcze wysłużyć. Ale nie długo ociągał się z wyborem, dla korony bowiem niebieskiej wyrzekł się ziemskiej. Było wszelako niebezpieczeństwo, że go zmuszą do objęcia rządów państwa, więc za radą Anioła opuścił ojczyznę i udał się potajemnie do Francyi, stamtąd do Niemiec, wszędzie głosząc Ewangelię i nawracając dusze. Między innemi uzdrowił we Francyi ślepego, w Niemczech zaś trędowatego, a tysiące pogan na kazanie jego dały się ochrzcić. Udał się i do Rzymu do Papieża Stefana II, by wziąć od niego posłannictwo i błogosławieństwo. W Rzymie z wielką gorącością duszy modlił się u grobów świętych Apostołów Piotra i Pawła i zwiedzał groby świętych Męczenników. Rozważanie onej żarliwości świętych Męczenników rozpalało tak serce jego, że niczego goręcej nie pragnął, jak poniesienia śmierci męczeńskiej dla Pana Jezusa. Miało się niebawem stać zadość jego pragnieniu. W czasie modlitwy ukazał mu się Anioł, rozkazując iść do krajów Niederlandzkich i tam opowiadać ludom pogańskim Chrystusa, oznajmując zarazem, że w kraju tym znajdzie śmierć. Rumold z niemałym trudem przybył do tej ziemi, gdzie znalazł lud dziki i rozpasany.
W okolicy, gdzie pracował około nawrócenia, żył hrabia jeden, z rodu królewskiego, imieniem Ado, który lubo od lat przeszło czterdziestu żył w małżeństwie, jednak nie miał potomka. Prosił tedy Rumolda, by za jego wstawieniem się Pan Bóg błogosławił mu daniem potomstwa. Pocieszył go Święty, każąc dobrej być myśli, strzedz się wszelakiej nieprawości, hojne czynić jałmużny, a Pan Bóg da mu syna, z którego będzie miał wielką pociechę, bo syn ten będzie świętobliwy wiódł żywot. I stało się tak, jak przepowiedział; żona hrabiego powiła syna, któremu dano imię Libertus.
Gdy dziecię podrosło i czasu jednego z innemi dziećmi bawiło się nad rzeką, wpadłszy w wodę, utopiło się. Przyszedł więc wielki smutek na wszystek dom; szukano Rumolda w nadziei ratunku, ale nie mogli go znaleźć, bo według swego zwyczaju był w odwiedzinach u świętobliwego swego przyjaciela Gumara, z którym pod dębem rozmawiał O sprawach niebieskich. Wywiedziawszy się o tem hrabia, wyprawił tam śpiesznie gońca. Rumold wybrał się bez odwłoki w drogę, a przybywszy na zamek hrabiowski, razem z ojcem i matką gorzko płakać zaczął na widok dziecięcia nieżywego, złożonego do trumny. Następnie udał się na modlitwę, a gdy po trzykroć wymówił Imię Jezus, pacholę wstało żywe z trumny, wdzięcznie się śmiejąc do rodziców. Hrabia ofiarować chciał Świętemu wielkie skarby, ale on nie żądał nic więcej, tylko, żeby mu pozwolił wybudować kościół i mieszkanie dla sług Bożych. Przyzwoliwszy na to chętnie, począł Rumold natychmiast stawiać dom Boży i mieszkania dla zakonników, a Libertus prosił, żeby go przyjęto do klasztoru. Przyjął go Święty, i pod jego kierownictwem tak doskonałe wiódł życie, że go obrano Opatem. Czasu najazdu od Hunnów i Duńczyków chciał Libertus chronić się do Hiszpanii, lecz w drodze zaskoczon, został umęczony. Kraj cały został spustoszony, wielu księży pobitych, sam tylko Rumold ocalał cudownie i długo nie omieszkując, począł znowu stawiać kościół i klasztor. Między budowniczymi znalazł się jeden złego życia, którego Rumold po ojcowsku upominał. Ale ten rozzłościwszy się, uknuł spisek z innymi, żeby Świętego zgładzić i uciec z pieniędzmi, do czego wnet nadarzyła się sposobność. Dnia jednego pod wieczór Rumold oglądał robotę; wtem robotnik jeden tak go silnie z tyłu uderzył młotkiem w głowę, że tenże padł na ziemię i po kilku chwilach ducha wyzionął. Drudzy zbrodniarze poczęli szukać pieniędzy, ale nic więcej nie znaleźli nad trzy grosze. Bojąc się, żeby się zbrodnia nie wydała, trupa wrzucili w rzekę. Ale tuż zaraz ukazała się jasność nad świętem ciałem, pokazując, gdzie się znajduje. Spostrzegli światło rybacy, i dali zaraz znać hrabiemu Adonowi. Ten przybiegłszy do rzeki, polecił szukać dalej, i wnet wyciągnęli ciało świętego Rumolda, na którego głowie obaczono głęboką ranę śmiertelną. Powstał tedy wielki lament z utraty najlepszego przyjaciela i ojca. Ado kazał święte ciało uczciwie pogrzebać, a na grobie Świętego, na którym działy się rozmaite cuda, postawiono wspaniały kościół, który dotychczas jeszcze stoi w mieście Mechlinie. Papież Aleksander IV ustanowił uroczystość tego Świętego na dzień 1 lipca.
Nauka moralna.
Módlmy się i pracujmy, tak jak święty Rumold. Szukajmy tak jak on zbudowania w towarzystwie ludzi świętobliwych i pobożnych, boć Pismo święte mówi: „Mowa dobrego człowieka działa wiele dobrego.“ Rozmowy zaś ludzi zepsutych zatruwają serce i gorszą. Czytamy w liście do Koryntyan: „Nie dajcie się gorszyć; złe rozmowy bowiem psują dobre obyczaje.“ Choćbyśmy ze wstrętem takich rozmów słuchali, powoli jednak przywykniemy do nich i przestaniemy zrażać się niemi. Ileż to dusz już na tej drodze utraciło niewinność, spokój duszy i wieczne zbawienie! Unikajmy nadewszystko rozmów i pogadanek, ubliżających wierze i wyśmiewających religię, bo te prowadzą do obojętności, wzgardzenia prawdą i wkońcu do zupełnej bezbożności i niewiary.
Modlitwa.
Ojcze niebieski, udziel mi daru hamowania języka, a racz mię obdarzyć łaską przestawania z bogobojnymi i prowadzenia rozmów, któreby Tobie wyszły na chwałę, bliźnim na zbudowanie, a duszy mej na zbawienie wieczne. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.
∗ ∗
∗ |
Oprócz tego obchodzi Kościół święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w rzymskiem martyrologium:
Dnia 1-go lipca oktawa św. Jana Chrzciciela. — Na górze Hor pochowanie św. Aarona, pierwszego Kapłana najwyższego z pokolenia Lewi. — W Anglii męczeństwo św. Juliana i Aarona, męczonych w prześladowaniu dyoklecyańskiem po św. Albanie; w tym samym czasie jeszcze bardzo wielu innych chrześcijan poddać się musiało najokropniejszym męczarniom, zanim powchodzić mogli do szczęśliwości wiecznej. — W Mechlinie śmierć męczeńska św. Rumolda, syna królewskiego Szkocyi i Biskupa z Dublina. — W Sinuessie pamiątka dwóch św. Męczenników i Biskupów Kastusa i Sekundyna. — W Vienne uroczystość św. Martyna, Biskupa i Ucznia Apostolskiego. — W Auvergne uroczystość św. Galla, Biskupa. — W okolicy Lyonu pochowanie św. Domicyana, Opata. Najprzód żył tam jako pustelnik; wkrótce zebrało się wielu uczni wkoło niego, więc założył klasztor. Dopiero jako starzec w wysokim wieku i bogaty w cnoty i cudami wsławiony wszedł do wieczności. — W okolicy Reims uroczystość św. Teodoryka, Kapłana i ucznia św. Remigiusza, Biskupa. — W Angouleme pamiątka św. Eparchiusza, Opata. — Pod Emezą pamiątka św. Symeona, Wyznawcy, z przydomkiem Salus, to zn. błazen, albowiem z miłości dla Chrystusa zniżył się aż do błazna; że przy tem jednak wewnętrznie pełen był światłości Boskiej, o tem sam Bóg przez cuda poświadczył. — W Vicenzie złożenie św. Teobalda, syna hrabiów na Szampanii, którego Papież Aleksander III dla cudów i świętości policzył między Świętych.