sobota, 25 maja 2019

26. maja AD MMXIX - Niedziela V po Wielkiejnocy (kommemoracja św. Filipa Nereusza Wyznawcy i św. Eleuteriusza Papieża i Męczennika)

Dominica V Post Pascha ~ Semiduplex Dominica minorCommemoratio: S. Philippi Neri Confessoris

EWANGELJA
zapisana u św. Jana w rozdziale XVI. w. 23-30.
W on czas mówił Jezus uczniom swoich: Zaprawdę, zaprawdę wam powiadam: jeśli o co prosić będziecie Ojca w Imię moje, da wam. Proście, a weźmiecie: aby radość wasza była pełna. Tom wam powiedział przez przypowieści. Przychodzi godzina, gdy już nie przez przypowieści mówić wam będę, ale jawnie o Ojcu oznajmię wam. W on dzień w Imię moje prosić będziecie: i nie mówię wam, iż Ja będę prosił Ojca za wami. Albowiem sam Ojciec miłuje was, żeście wy mię umiłowali, i uwierzyliście, żem Ja od Boga wyszedł. Wyszedłem od Ojca, w przyszedłem na świat: zaś opuszczam świat, a idę do Ojca. Rzekli mu uczniowie Jego: Oto teraz jawnie mówisz, a żadnej przypowieści nie powiadasz. Teraz wiemy, że wszystko wiesz, a nie potrzeba, żeby Cię kto pytał. Dlatego wierzymy, żeś od Boga wyszedł.
OBJAŚNIENIA.
(1) Wielka i święta to obietnica w dzisiejszej Ewangelji św.: jeśli o co prosić będziecie Ojca w Imię moje, da wam. Ale cóż z tego, kiedy mało kto ją rozumie, jak należy, a mniej jeszcze jest takich, którzyby z niej należycie korzystali. Starajmyż się najprzód zrozumieć, co to znaczy prosić, a następnie co to jest prosić w Imię P. Jezusa.
Ktokolwiek prosi naprawdę, a nie pozornie, ten koniecznie nie tylko (1) pragnie, i to gorąco pragnie tego, o co prosi (2) czuje, że o własnych siłach, bez obcej pomocy, albo wcale nie, albo przynajmniej z trudnością tylko otrzymać to może, ale (3) ma też zaufanie do tego, kogo prosi, że ten i może i chce mu dopomódz i rzeczywiście też dopomoże. Oto najistotniejsze warunki każdej prośby, a więc i modlitwy, o ile ona jest prośbą. Zastanówże się, czy takiemi są twoje modlitwy?
(2) Powinniśmy szczerze pragnąć tego, o co prosimy. Tyle razy już powtarzałeś w pacierzu: święć się imię Twoje, ale czyż pragniesz tego naprawdę, czy dbasz o to choć trochę, żeby ludzie o P. Bogu więcej i coraz więcej wiedzieli i coraz więcej Go sobie cenili; gdy sam tak bardzo dbasz o to, żeby ludzie mieli o twojej osobie zaszczytne pojęcie? Tyleś razy powtarzał: bądź wola Twoja, ale czy rzeczywiście tego pragniesz, żeby z tobą i przez ciebie działo się wszystko tak, jak to się P. Bogu podoba, skoro poczytujesz sobie za zaszczyt i szczęście, żeby ci się wszystko udawało według myśli i upodobania twojego? Jedynie gdy chodzi o rzeczy doczesne, jak np. o zdrowie dla siebie i swoich, o szczęśliwie pokierowanie jakiegoś ważnego interesu, o uchronienie się od jakiej straty lub niebezpieczeństwa; – w takich wypadkach nie tylko gorąco, ale nawet gorączkowo pragniemy tego, o co prosimy. W takich też wypadkach doskonale rozumiemy, że potrzeba i z swojej strony robić, co można, jeżeli prośba nasz ma być skuteczna. Obyśmy i w innych rzeczach, mianowicie duchownych, np. kiedy chodzi o pozbycie się jakiegoś grzesznego nałogu, o nabycie jakiej cnoty lub o odprawienie dobrej spowiedzi, chcieli to samo, jak w rzeczach doczesnych, zrozumieć, że świętą jest prawdą, co mówi przysłowie: „niech każdy robi, co może, a Bóg mu dopomoże”, a inne przysłowie: „módl się i pracuj”. Św. Augustyn myśl zawartą w tych przysłowiach w ten sposób wyraża: Tak rób, cokolwiek jest w twojej mocy, jakbyś był przekonany, że wyłącznie od ciebie zależy otrzymanie tego, czego pragniesz, – ale też tak się módl, jak się modli ten, który wie i wierzy, że jego zabiegi nic, zaś łaska Boża wszystko może.
(3) Żeby szczerze prosić, potrzeba mieć tę świadomość, że o własnych siłach nie potrafimy otrzymać tego, czego pragniemy. Ta świadomość sprawia, że modlitwa staje się pokorną, pokora zaś przebija niebiosa, czyli jak mówi Pismo św.: Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę dawa. Czyż modlitwy i prośby twoje są pokorne? Poznać to możesz z tego, jakie jest twoje usposobienie, kiedy P. Bóg zwleka i nie zaraz cię wysłuchuje. Objaśnię ci to przykładem. Kiedyś kwestarz zaszedł po prośbie do osoby bogatej i znanej z hojności, ale trafił w złą chwilę, więc kiedy wypowiedział swoją prośbę, pani ta nie tylko nic mu nie dała, ale jeszcze poczęła się gniewać na niego i łajać. Kwestarz spokojnie wysłuchał łajania, a kiedy ona już skończyła, odezwał się: „Racz mi pani pozwolić, że zrobię jedną uwagę; mnie wolno prosić albo nie prosić, to jest moje prawo, ale gniewać się na tych, co mi nic nie dają, tego mi nie wolno, ani prawa do tego nie mam; tak samo tym, których proszę, wolno dać albo nie dać, ale gniewać się na tych co proszą, też im nie wolno i prawa do tego żadnego nie mają”. Otóż P. Bóg ma wszelkie prawo dać albo nie dać ci to, o co prosisz, ale nie myśli gniewać się o to, że Mu się naprzykrzasz. Skadże więc ty masz prawo gniewać się i rozgoryczać, kiedy P. Bóg cię nie wysłuchuje? Chyba, że uważasz siebie za pana, a P. Boga za sługę swego; bo w takim tylko razie miałbyś rację nie prosić, ale domagać się, ale to byłaby już pycha niepojęta i niebywała. Albo mniemasz o sobie, żeś P. Bogu tak miły i że tak doskonale się modlisz, że ci P. Bóg niczego odmówić nie powinien; to zaś byłoby zarozumiałością, któraby sama jedna czyniła ciebie miłości i łaski Bożej niegodnym. Jeżeliś pokorny, a Bóg nie zaraz cię wysłuchuje, to zamiast zżymać się, powiesz sobie, żeś niegodzien być wysłuchanym, boś i ty P. Boga nie słuchał i poczniesz się poprawiać. Powiesz sobie, że modlitwa twoja była lichą i będziesz staranniej się modlił, powiesz, żeś za mało się modlił i zdobędziesz się na wytrwałość w modlitwie.
(4) Potrzeba prosić z ufnością. Czy masz ty tyle przynajmniej zaufanie do P. Boga, co dzieci miewają do matki swojej? Dziecko w każdem niebezpieczeństwie, w każdej potrzebie, z każdą boleścią swoją ucieka się przede wszystkiem do matki. W prostocie swojej wierzy, że matka od wszystkiego zasłonić, wszystkiemu zaradzić potrafi, i że chętnie też i dobrze zaradzi. Nieraz biedne dziecko w tem zaufaniu się zawodzi, bo matka mimo najlepszej chęci swojej, bardzo mało może, – a bywają niestety i takie matki, które dbają tylko o siebie i swoje wygody i zachcianki, a dla dzieci własnych nie mają serca ani poświęcenia. Biedne to matki i biedne ich dzieci. P. Bóg nikogo nie zawodzi, bo jest wierny, wszechmogący i miłosierny. Ale jakżeż masz ufać Bogu, kiedy Go prawie nie znasz, a może nawet i wiedzieć o Nim wiele nie chcesz? Jakże ma zaufać Bogu ten, komu się zdaje, jakoby P. Bóg był gdzieś daleko za światem, a nie blisko nas, – albo jakoby nie troszczył się i nie dbał o nas ludzi i o to, co z nami i w naszych sercach się dzieje. On bez którego wiedzy i woli ani włos nawet nie spadnie nam z głowy!
(5) Prosić mamy Ojca w Imię P. Jezusa. Cóż to znaczy? Opowiadają Dzieje Apostolskie, że kusili się niektórzy z żydów zaklinaczów wzywać nad opętanymi Imienia P. Jezusa mówiąc: Poprzysięgam was przez Jezusa, którego Paweł odpowiada. A odpowiedziawszy duch zły, rzekł im: Znam Jezusa i wiem Pawła, ale wy coście zacz? I wskoczywszy na nie człowiek, w którym był duch zły, zmocnił się przeciwko nim tak, iż nago i zranieni uciekali z domu onego. O Apostołach zaś w tem samem Piśmie św. czytamy, że oni w Imię Pana Jezusa nie tylko czarty wyganiali, ale i chorych uzdrawiali, umarłych wskrzeszali i wszelkie po ludzku mówiąc niemożliwe rzeczy otrzymywali. Tamci używali Imienia Jezusowego jakby zabobonnego, czarodziejskiego zaklęcia i dla chwały i zysku swojego osobistego. Apostołowie zaś naprawdę wierzyli w P. Jezusa i dawali tego ciągłe dowody słowem i życiem swojem całem, i pełni tej wiary wzywali Imienia Jezusowego, szukając nie swojej, lecz Jego chwały, nie swojego, lecz bliźnich swoich pożytku. Bywają ludzie uchodzący za katolików, którzy dlatego chcą, żeby ich miano za coś lepszego od innych, choć nie są lepsi od wielu żydów, heretyków i pogan; mają też pretensje, żeby im się dobrze wiodło, choć na to ani pracą, ani oszczędnością, ani niczem nie zasługują. Tacy chociażby Najśw. Imię Jezusowe powtarzali ustawicznie, to przecież nie proszą Ojca w Imię P. Jezusa. Do nich stosuje się słowo Pisma św.: Jeśliż tylko w tym żywocie, w Chrystusie nadzieję mamy, jesteście nędzniejsi niźli wszyscy ludzie. Rozważ to wszystko, nadto przypomnij ono słowo Pańskie: Szukajcie naprzód Królestwa Bożego i sprawiedliwości Jego, a to wszystko będzie wam przydano, a z łaską Bożą lepiej zrozumiesz, co to znaczy prosić Ojca w Imię Jezusowe, niż gdybym ci ja to dłużej jeszcze wykładał.
Modlitwa kościelna.
Boże, od którego wszelkie dobro pochodzi,
daj błagającym Cię, abyśmy co dobre i święte,
za Twojem natchnieniem rozmyślali
i podług rozkazania Twego wykonywali.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa,
Syna Twego, który żyje i króluje
w jedności Ducha Świętego,
Bóg na wieki wieków. Amen.

Źródło: ks. H. Jackowski T. J. „Ewangelje niedzielne i świąteczne” (Wydawnictwo Księży Jezuitów, Kraków 1923).
za: 
http://vetusordo.pl/2019oenn5pw/
Introitus
Isa 48:20
Vocem jucunditátis annuntiáte, et audiátur, allelúja: annuntiáte usque ad extrémum terræ: liberávit Dóminus pópulum suum, allelúja, allelúja.
Ps 65:1-2
Jubiláte Deo, omnis terra, psalmum dícite nómini ejus: date glóriam laudi ejus.
V. Glória Patri, et Fílio, et Spirítui Sancto.
R. Sicut erat in princípio, et nunc, et semper, et in saecula saeculórum. Amen
Vocem jucunditátis annuntiáte, et audiátur, allelúja: annuntiáte usque ad extrémum terræ: liberávit Dóminus pópulum suum, allelúja, allelúja.

1
Introit
Iz 48:20
Radosną nowinę głoście, niech będzie słyszana, alleluja, po krańce ziemi rozpowiadajcie, iż Pan swój naród wyzwolił, alleluja, alleluja.
Ps 65:1-2
Z radością sławcie Boga wszystkie ziemie, opiewajcie chwałę Jego imienia, cześć Jemu świetną oddajcie.
V. Chwała Ojcu, i Synowi i Duchowi Świętemu.
R. Jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.
Radosną nowinę głoście, niech będzie słyszana, alleluja, po krańce ziemi rozpowiadajcie, iż Pan swój naród wyzwolił, alleluja, alleluja.
Gloria Gloria 

Top  Next
Oratio
Orémus.
Deus, a quo bona cuncta procédunt, largíre supplícibus tuis: ut cogitémus, te inspiránte, quæ recta sunt; et, te gubernánte, éadem faciámus.
Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum.
R. Amen.

Orémus.
Commemoratio S. Philippi Neri Confessoris
Deus, qui beátum Philippum Confessórem tuum Sanctórum tuórum glória sublimásti: concéde propítius; ut, cujus sollemnitáte lætámur, ejus virtútum proficiámus exémplo.
Pro S. Eleutherio
Gregem tuum, Pastor ætérne, placátus inténde: et, per beátum Eleuthérium Mártyrem tuum atque Summum Pontíficem, perpétua protectióne custódi; quem totíus Ecclésiæ præstitísti esse pastórem.
Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum.
R. Amen.

3
Kolekta
Módlmy się.
Boże, od Ciebie pochodzi wszystko, co dobre; pokornie Cię prosimy, aby z Twojego natchnienia myśli nasze były prawe i pod Twoim kierownictwem takie samo było nasze postępowanie.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków.
R. Amen.

Módlmy się.
Commemoratio S. Philippi Neri Confessoris
Boże, któryś wyniósł błogosławionego Filipa, Twego Wyznawcę, do chwały Świętych Swoich, dozwól łaskawie, abyśmy ciesząc się jego uroczystością, korzystali z przykładu jego cnót.
Wspomnienie św. Eleuteriusza
Wiekuisty Pasterzu, wejrzyj łaskawie na Swoją trzodę i otocz ją nieustanną opieką za przyczyną świętego Eleuthérium, Twojego Męczennika i Papieża, którego ustanowiłeś pasterzem całego Kościoła.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków.
R. Amen.

Top  Next
Lectio
Léctio Epístolæ beáti Jacóbi Apóstoli
Jas 1:22-27
Caríssimi: Estóte factóres verbi, et non auditóres tantum: falléntes vosmetípsos. Quia si quis audítor est verbi et non factor: hic comparábitur viro consideránti vultum nativitátis suæ in spéculo: considerávit enim se et ábiit, et statim oblítus est, qualis fúerit. Qui autem perspéxerit in legem perfectam libertátis et permánserit in ea, non audítor obliviósus factus, sed factor óperis: hic beátus in facto suo erit. Si quis autem putat se religiósum esse, non refrénans linguam suam, sed sedúcens cor suum, hujus vana est relígio. Relígio munda et immaculáta apud Deum et Patrem hæc est: Visitáre pupíllos et viduas in tribulatióne eórum, et immaculátum se custodíre ab hoc sǽculo.
R. Deo gratias.

4
Lekcja
Czytanie z Listu świętego Jakuba Apostoła.
Jk 1:22-27
Najmilsi: Bądźcie wykonawcami słowa, a nie tylko słuchaczami, oszukującymi samych siebie. Bo jeśli kto słucha słowa, a nie wypełnia go, podobnym będzie do człowieka przypatrującego się naturalnemu swemu obliczu w zwierciadle, gdyż przypatrzył się sobie i odszedł, a niebawem zapomniał, jaki był. Kto zaś wniknął we wzniosłe prawo wolności i wytrwał w nim, stał się nie tylko zapominającym słuchaczem, ale wykonawcą dzieła: ten będzie błogosławiony dla czynu swego. A jeśli kto mniema, że jest pobożny nie powściągając języka swego, lecz zwodząc serce swoje, tego pobożność próżna jest. Czystą i nieskalaną pobożnością wobec Boga i Ojca jest nawiedzanie sierot i wdów w utrapieniach ich i strzeżenie samego siebie od zmazy tego świata.
R. Bogu dzięki.

Top  Next
Alleluja
Allelúja, allelúja.
V. Surréxit Christus, et illúxit nobis, quos rédemit sánguine suo. Allelúja.
Joannes 16:28
Exívi a Patre, et veni in mundum: íterum relínquo mundum, et vado ad Patrem. Allelúja.

5
Graduał
Alleluja, alleluja
V. Powstał Chrystus z martwych i zajaśniał nam, których Krwią swoją odkupił. Alleluja.
J 16:28
Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat, znowu opuszczam świat i idę do Ojca, alleluja.

Top  Next
Evangelium
Sequéntia +︎ sancti Evangélii secúndum Joánnem
R. Gloria tibi, Domine!
Joann 16:23-30
In illo témpore: Dixit Jesus discípulis suis: Amen, amen, dico vobis: si quid petiéritis Patrem in nómine meo, dabit vobis. Usque modo non petístis quidquam in nómine meo: Pétite, et accipiétis, ut gáudium vestrum sit plenum. Hæc in provérbiis locútus sum vobis. Venit hora, cum jam non in provérbiis loquar vobis, sed palam de Patre annuntiábo vobis. In illo die in nómine meo petétis: et non dico vobis, quia ego rogábo Patrem de vobis: ipse enim Pater amat vos, quia vos me amástis, et credidístis quia ego a Deo exívi. Exívi a Patre et veni in mundum: íterum relínquo mundum et vado ad Patrem. Dicunt ei discípuli ejus: Ecce, nunc palam loquéris et provérbium nullum dicis. Nunc scimus, quia scis ómnia et non opus est tibi, ut quis te intérroget: in hoc crédimus, quia a Deo exísti.
R. Laus tibi, Christe!
S. Per Evangelica dicta, deleantur nostra delicta.

6
Ewangelia
Ciąg dalszy +︎ Ewangelii świętej według Jana.
R. Chwała Tobie Panie.
J 16:23-30
Związek chrześcijan z Chrystusem jest tak ścisły, że ich modlitwy tworzą jedno z Jego modlitwą, a Ojciec niebieski kocha ich i wysłuchuje tak jak swego Syna.
Onego czasu: Rzekł Jezus uczniom swoim: «Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeśli o co prosić będziecie Ojca w imię moje, da wam. Dotychczas o nic nie prosiliście w imię moje; proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna. To wam mówiłem w przypowieściach. Nadchodzi godzina, gdy już nie w przypowieściach mówić wam będę, ale jawnie o Ojcu oznajmię wam. W on dzień w imię moje prosić będziecie, i nie mówię wam, że ja będę prosił Ojca za wami, sam bowiem Ojciec miłuje was, boście wy mnie umiłowali i uwierzyliście, że od Boga wyszedłem. Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat, znowu opuszczam świat i idę do Ojca».
Rzekli Mu uczniowie Jego: «Oto teraz jawnie mówisz i żadnej przypowieści nie powiadasz. Teraz wiemy, że wszystko wiesz i nie potrzebujesz, żeby Cię kto pytał; dlatego wierzymy, że od Boga wyszedłeś».
R. Chwała Tobie, Chryste.
S. Niech słowa Ewangelii zgładzą nasze grzechy.
Credo Credo  

Top  Next
Offertorium
Ps 65:8-9; 65:20
Benedícite, gentes, Dóminum, Deum nostrum, et obaudíte vocem laudis ejus: qui pósuit ánimam meam ad vitam, et non dedit commovéri pedes meos: benedíctus Dóminus, qui non amóvit deprecatiónem meam et misericórdiam suam a me, allelúja.

8
Ofiarowanie
Ps 65:8-9; 65:20
Przez Chrzest święty zostaliśmy przeznaczeni do życia.
Błogosławcie, ludy, naszemu Bogu i sławę Jego chwały rozgłoście, bo On dał duszy naszej życie, a nodze naszej nie dał się powinąć. Błogosławiony Bóg, co nie odepchnął mej prośby i nie oddalił ode mnie miłosierdzia Swego, alleluja.

Top  Next
Secreta
Súscipe, Dómine, fidélium preces cum oblatiónibus hostiárum: ut, per hæc piæ devotiónis offícia, ad cœléstem glóriam transeámus.
Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum.
R. Amen.
Commemoratio S. Philippi Neri Confessoris
Sacrifíciis præséntibus, quǽsumus, Dómine, inténde placatus: et præsta; ut illo nos igne Spíritus Sanctus inflámmet, quo beáti Phílippi cor mirabíliter penetrávit.
Pro S. Eleutherio
Oblátis munéribus, quǽsumus, Dómine, Ecclésiam tuam benígnus illúmina: ut, et gregis tui profíciat ubique succéssus, et grati fiant nómini tuo, te gubernánte, pastóres.
Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum.
R. Amen.

9
Secreta
Prosimy Cię, Panie, przyjmij modlitwy wiernych i ofiary przez nich złożone, a nabożne sprawowanie służby Twojej niech nas doprowadzi do chwały wiecznej.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków.
R. Amen.
Commemoratio S. Philippi Neri Confessoris
Wejrzyj, Panie litościwie na tę ofiarę i spraw, aby nad Duch Święty rozpalił tym ogniem, który przedziwnie przeniknął serce św. Filipa.
Wspomnienie św. Eleuteriusza
Złożywszy dary, prosimy Cię, Panie, oświeć łaskawie Twój Kościół, by trzodzie Twojej wszędzie sprzyjało powodzenie, a pasterze pod Twymi rządami starali się podobać Twojemu imieniu.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków.
R. Amen.

Top  Next
Prefatio
Paschalis
Vere dignum et justum est, æquum et salutáre: Te quidem, Dómine, omni témpore, sed in hoc potíssimum gloriósius prædicáre, cum Pascha nostrum immolátus est Christus. Ipse enim verus est Agnus, qui ábstulit peccáta mundi. Qui mortem nostram moriéndo destrúxit et vitam resurgéndo reparávit. Et ídeo cum Angelis et Archángelis, cum Thronis et Dominatiónibus cumque omni milítia coeléstis exércitus hymnum glóriæ tuæ cánimus, sine fine dicéntes:

10
Prefacja
Prefacja Wielkanocna
Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, abyśmy Ciebie, Panie, zawsze, a zwłaszcza w tym dniu uroczyściej sławili, gdy jako nasza Pascha został ofiarowany Chrystus. On bowiem jest prawdziwym Barankiem, który zgładził grzechy świata; On umierając zniweczył naszą śmierć i zmartwychwstając przywrócił nam życie.
Przeto z Aniołami i Archaniołami, z Tronami i Państwami oraz ze wszystkimi hufcami wojska niebieskiego śpiewamy hymn ku Twej chwale, wołając bez końca:
Communicántes, et memóriam venerántes, in primis gloriósæ semper Vírginis Maríæ, Genetrícis Dei et Dómini nostri Jesu Christi: sedZjednoczeni w Świętych Obcowaniu, ze czcią wspominamy najpierw chwalebną zawsze Dziewicę Maryję, Matkę Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa:



Top  Next
Communio
Ps 95:2
Cantáte Dómino, allelúja: cantáte Dómino et benedícite nomen ejus: bene nuntiáte de die in diem salutáre ejus, allelúja, allelúja.

13
Komunia
Ps 95:2
Śpiewajcie Panu, alleluja; śpiewajcie Panu i błogosławcie Jego imieniu; z dnia na dzień zwiastujcie zbawienie Jego, alleluja, alleluja.

Top  Next
Postcommunio
Orémus.
Tríbue nobis, Dómine, cæléstis mensæ virtúte satiátis: et desideráre, quæ recta sunt, et desideráta percípere.
Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum.
R. Amen.

Orémus.
Commemoratio S. Philippi Neri Confessoris
Coeléstibus, Dómine, pasti delíciis: quǽsumus; ut beáti Philippi Confessóris tui méritis et imitatióne, semper eadem, per quæ veráciter vívimus, appetámus.
Pro S. Eleutherio
Refectióne sancta enutrítam gubérna, quǽsumus, Dómine, tuam placátus Ecclésiam: ut, poténti moderatióne dirécta, et increménta libertátis accípiat et in religiónis integritáte persístat.
Per Dominum nostrum Jesum Christum, Filium tuum: qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti Deus, per omnia saecula saeculorum.
R. Amen.

14
Pokomunia
Módlmy się.
Spraw, Panie, abyśmy posileni niebieskim pokarmem, pragnęli tego, co prawe i osiągnęli to, czego pragniemy.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków.
R. Amen.

Módlmy się.
Commemoratio S. Philippi Neri Confessoris
Nasyceni niebieską ucztą, prosimy Cię, Panie, abyśmy przez zasługi i za przykładem św. Filipa, Twojego Wyznawcy, zawsze pragnęli pokarmu, który daje prawdziwe życie.
Wspomnienie św. Eleuteriusza
Prosimy Cię, Panie, rządź miłościwie Twoim Kościołem, krzepionym przez święty pokarm, aby pod Twoim możnym panowaniem rosła wolność Kościoła, a związek jego z Tobą trwał niezachwiany.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego Bóg przez wszystkie wieki wieków.
R. Amen.


Niedziela piąta po Wielkanocy

W Ewangelii dzisiejszej uczy nas Pan Jezus, jak potrzebną jest modlitwa, kogo, o co i jak prosić mamy. Nad każdym z tych punktów zastanówmy się nieco ku zbudowaniu naszemu.

1. Może nas Pan Bóg zbawić i bez dobrych uczynków, może i bez naszej modlitwy wszystkie potrzeby opatrzyć i w samej rzeczy wiele dobrego nam co dzień daje, chociaż Go o to nie prosimy; przecież i dobrych uczynków i modlitwy od nas się domaga. Rozkazuje się modlić, nie żeby dopiero od nas chciał się dowiedzieć, czego nam potrzeba, boć On wszystko wie lepiej, niż my wiedzieć, albo prosić możemy; lecz abyśmy się przez to nauczyli Jemu wierzyć, Jemu ufać, odeń się wszystkiego spodziewać i w Nim samym nadzieję pokładać. Podobają się Mu prośby nasze, bo przez nie wyznajemy, że On jest źródłem i początkiem wszelkiego dobra, że wszystko od Niego, sami zaś od siebie niczego nie posiadamy. Chce Pan Bóg (powiada Chryzostom św.), abyś się modlił, nie żebyś Go ty uczył, co ma czynić, ale żebyś Go nakłonił ku sobie, żebyś się z Nim złączył przez częste modlenie, abyś się upokorzył w prośbie, abyś często wspominał na grzechy Twoje. Podobnież i Augustyn św. pisze: Acz Pan Bóg wie, czego nam potrzeba, wszakże modlić się nakazuje; modlitwa bowiem wypogadza serca nasze, oczyszcza je, czyni przestronniejszymi ku przyjęciu darów Bożych. Bo chociaż On jest zawsze gotowy użyczyć nam swojej światłości, aleśmy my nie zawsze gotowi ją przyjąć.

Ponieważ więc modlitwa tak bardzo jest potrzebna, Pismo św. nader często nam ją zaleca: Czuwajcie a módlcie się, abyście nie weszli w pokusę (Mt. XXVI, 41). Zawsze modlić się potrzeba, a nie ustawać (Łk. XVIII, 1). I Paweł św. mówi: Bez przestanku się módlcie (I Tes. V, 17). Co nie tak się ma rozumieć, aby się już nic innego czynić nie godziło, gdyż Pismo św. na innych miejscach wyraźnie nakazuje zadosyć czynić powołaniu i obowiązkom każdego, mieć staranie o dom, o żonę, o dzieci, o czeladkę; ale żeby zawsze mieć serce gotowe dla Pana Boga i nie zaniedbywać modlitwy, lecz często się w niej ćwiczyć; często bowiem grzeszymy i jesteśmy narażeni na różne niebezpieczeństwa, przeciwko którym nie masz pewniejszej obrony i lekarstwa nad modlitwę. Zresztą wedle nauki św. Pawła i jedzenie i picie i każda sprawa, jeśli są wykonywane ku chwale Bożej i w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, a nadto jeśli się z tym łączy ranny i wieczorny pacierz pobożny i ofiarowanie Panu Bogu dnia całego, także na miano ustawicznej modlitwy zasługują.

Nie tylko zaś modlić się rozkazuje Pan Jezus, lecz zachęca nas do tego wielkimi i pełnymi pociechy obietnicami: O cokolwiek modląc się prosicie, wierzcie, że otrzymacie, a stanie się wam (Mk XI, 24).Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a będzie wam otworzone. Albowiem każdy, który prosi, bierze; a który szuka, znajduje; a kołacącemu będzie otworzone (Łk. XI, 9). I w Ewangelii dzisiejszej: Zaprawdę powiadam wam: jeżeli o co prosić będziecie Ojca w imię moje, da wam... Proście, aby radość wasza była zupełna. Bo i czegóż by nam mógł odmówić Bóg, który jest Ojcem naszym, tak jako Go sześćkroć w tej Ewangelii Pan Jezus nazywa. Czego nam odmówi Ten, który nas tak bardzo miłuje? Czyż może nas puścić z niczym Ten, który tak uroczyście obiecał spełnić prośby nasze? Żaden ojciec nie jest tak okrutny, aby miał dziecko w potrzebie opuścić; ani tak zły, aby gdy go syn prosi o chleb czy o rybę, miał mu podać kamień lub węża. A jakżeby Pan Bóg miał swoich opuścić? Tego nie będzie, bo raczej niebo i ziemia przeminą, niż słowa Jego. Byleśmy się jedno starali być prawdziwymi Jego dziećmi.

2. Nie dosyć jest przecież modlić się, trzeba nadto wiedzieć, jaką ma być nasza modlitwa, a naprzód: do kogo mamy się modlić. Uczy tego Zbawiciel w dzisiejszej Ewangelii, że prosić należy Ojca w imię Jezusa Chrystusa, jedynego Pośrednika naszego. Ojca prosić mamy, nie iżby się nie godziło Syna i Ducha Świętego prosić: i owszem, ich także, jako i Ojca, wzywać i prosić trzeba. Albowiem Ci trzej jedno są, jednym prawdziwym i nieogarnionym Bogiem, tejże mocy, tegoż majestatu, tejże wieczności i chwały. Ale dlatego Pan Jezus każe wyraźnie Ojca prosić, abyśmy nie wpadli w błędy, w których zostają Żydzi, Turcy i niektórzy inni niedowiarkowie. I oni wzywają Boga, ale nie Ojca Pana naszego, Jezusa Chrystusa, ponieważ nie wierzą, aby Jezus był przyrodzonym i przedwiecznym Synem Bożym. Tymczasem Pismo św. Boga Ojcem nazywa; a jeśli jest Ojcem, tedy ma Syna sobie współistotnego i we wszystkim sobie równego. Ojciec jest prawdziwym Bogiem, więc i Syn, będąc z Nim jednej natury i istności, jest prawdziwym Bogiem, jako sam świadczy o sobie: Kto mnie widzi, widzi i Ojca... iżem Ja w Ojcu, a Ojciec we mnie jest (Jan XIV, 9). Przeto i Kościół św., acz mocno i niewątpliwie wierzy, iż Ojciec i Syn i Duch Święty jeden jest Stworzyciel, Dawca i Sprawca wszystkiego dobrego, przecież nauczony od Chrystusa Pana, niemal wszystkie swe modlitwy zwraca do Ojca, mniej do Syna i do Ducha Świętego, ponieważ Boga Ojca przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, w jedności Ducha Świętego zwykł prosić. Stąd widać, do kogo mamy się modlić; bo chociaż i Świętych prosi o przyczynę Kościół Boży, ale ich nie prosi jako dawców wszego dobra, ani jako obrońców od wszego złego, to bowiem samemu Bogu przystoi; lecz jako przyczyńców i pomocników naszych w prośbach, które do Stwórcy i Pana najwyższego zanosimy.

3. O co zaś prosić mamy, nauczył nas także Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii: O co prosić będziecie... I nieco dalej: Dotychczas o nic żeście nie prosili w Imię moje. Proście, a weźmiecie, aby radość wasza była zupełna. Ten tedy o co prosi, który o rzeczy zbawienne, radość wieczną i doskonałą w niebie wysługujące, prosi. Ten o co prosi, który nade wszystko szuka królestwa Bożego i sprawiedliwości jego. Ten o co prosi, który nie o cielesne, ale o duchowe; nie o ziemskie, ale o niebieskie; nie o doczesne, ale o wieczne wesele prosi. Kto zaś, jak mówi Augustyn św., o co doczesnego prosi, ten o nic nie prosi, nie iżby niczym było, o co prosi, ale iż to, czego żąda, niczym jest wobec tego, co nam Pan obiecać raczył i o co nam się modlić rozkazał. Dlatego i tu Zbawiciel mówi do Apostołów: Dotychczas o nic żeście nie prosili w Imię moje. O wiele oni rzeczy przedtem Pana prosili: prosił Jakub z Janem, aby siedzieli jeden na prawicy, a drugi na lewicy w królestwie Jego; prosili, aby ogień z nieba spalił Samarytanów; prosili o uzdrowienie córki pogańskiej niewiasty. A przecież Pan Jezus mówi: o nic żeście dotąd nie prosili. Dlaczego? Bo prosili tylko o rzeczy doczesne, albo nawet o szkodę bliźniego. O to ostatnie nigdy prosić nie wolno, o pierwsze prosić można, ale pod tym jedynie warunkiem, o ile się to zgadza z wolą Bożą; albowiem Pan Bóg wie najlepiej, co jest dla nas pożyteczne. O rzeczy zaś dotyczące zbawienia prosić możemy zawsze i bez żadnego warunku, ponieważ dobrze wiemy, że nam są potrzebne i pożyteczne i że nam je Pan zawsze dać gotów według obietnicy swojej.

Jak prosić mamy, nauczył nas Pan Jezus, gdy przydał: w Imię moje. Okazać chciał przez ten dodatek, że jest prawdziwym pośrednikiem naszym u Ojca i współdawcą z Ojcem. Albowiem żaden nie może przyjść do Ojca, jedno przez Syna, przez którego mamy przystęp do Ojca w Duchu Świętym, jak naucza Paweł Apostoł. Dlatego kiedy indziej Zbawiciel drzwiami nazwać się raczył, gdyż nikt inaczej nie trafi do Ojca, jedno przez te drzwi. Jezus bowiem jest drogą, prawdą i żywotem. On pośrednikiem między Bogiem i nami i samego siebie dał na odkupienie za nas wszystkich; wedle natury swej ludzkiej wstawia się za nami i modlitwy nasze wraz z zasługami swymi Ojcu niebieskiemu ofiaruje; wedle swej Boskiej natury, razem z Ojcem wszystkiego dobrego nam udziela. I dlatego Kościół Boży każdą swą modlitwę pod tym imieniem przesyła do Ojca Niebieskiego, zamykając ją słowy: Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twego, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, na wieki wieków. Prosić zatem w imię Chrystusa Pana znaczy prosić w nadziei zasług Jego męki i śmierci, w nadziei Jego obietnic i nie wątpić, że będziemy dla Niego wysłuchani, ponieważ Ojciec Niebieski bardzo Go miłuje i nic Mu nie odmówi. Ten zaś nie prosi w imię Zbawiciela, kto prosi ufny we własne zasługi i uczynki; ani ten, kto prosi o co zbawieniu przeciwnego. Modląc się zaś do Boga, słusznie też wzywamy za sobą przyczyny Świętych, gdyż czego niegodność nasza nie zdoła, oni jako mili Jemu i w łasce u Niego będący, snadniej nam wybłagać mogą. I dlatego przez te trzy dni krzyżowe, w przyszłym tygodniu przypadające, Kościół św. publicznie i uroczyście śpiewa litanię do Wszystkich Świętych. Idźmy przeto śladem Matki naszej, Kościoła katolickiego, a znając wielką cenę modlitwy, nie zaniedbujmy jej nigdy i bądźmy pewni, że jeśli według woli Bożej prosimy, przez zasługi Zbawiciela naszego, prędzej czy później znajdziemy wysłuchanie u Boga.

Krótkie nauki homiletyczne na niedziele i uroczystości całego roku według Postyli Katolickiej Większej Ks. Jakóba Wujka opracował Ks. Władysław Krynicki. Włocławek. Nakładem Księgarni Powszechnej. 1912, ss. 158-162.
za: www.ultramontes.pl/wujek_krotkie_nauki_31.htm

Żywot świętego Filipa Nereusza, Wyznawcy.
(Żył około roku Pańskiego 1595).
K

Kościół mało liczy Świętych, którzyby takiej od Pana Boga doznawali łaski i takiej dostąpili sławy u ludzi, jak Święty, któremu dzień dzisiejszy jest poświęcony.
Filip urodził się we Florencyi roku 1515 ze znakomitej rodziny. Już w piątym roku życia odznaczał się wielką pobożnością, posłuszeństwem, pilnością i szczególniejszą ochotą do modlitwy, skąd go ogólnie zwano „dobrym Filipem.“ Gdy pożar zniszczył prawie zupełnie majątek ojcowski, oddano Filipa do krewnego, który był kupcem w St. Germano. Ten przyrzekł mu, że uczyni go spadkobiercą całego swego majątku, jeżeli się wyuczy dokładnie kupiectwa. Ale „dobry Filip“ nie chciał być ani kupcem, ani bogatym, lecz chciał być Świętym. Uciekł tedy z domu i udał się na osobność w góry, by tam rozpamiętywać Mękę Pańską. Wśród takich rozmyślań postanowił oddać się zupełnie na służbę Bożą. Poszedł tedy do Rzymu, gdzie się wykształcił z odznaczeniem w Teologii i filozofii, i od tego czasu rozpoczął życie pokutne, które wiódł aż do śmierci, chleb tylko jedząc i pijąc wodę, odmawiając sobie snu. W kościołach, a szczególnie w katakombach przebywał dzień i noc.
Serce jego pałało gorącą miłością Boga i bliźnich. Posiadał niezwykły dar przestawania z ludźmi. Umiał się do każdego zastosować i każdego ku sobie słodyczą charakteru pociągać. Na ulicach i w warsztatach rzemieślniczych rozmaitemi dobrodziejstwami umiał sobie pozyskać zaufanie młodzieży. Następnie zaczął ją kształcić i przysposabiać przyjęcia Sakramentów świętych oraz zachęcać do życia nabożnego. Nocami czuwał po szpitalach i pielęgnował chorych, jak najtroskliwsza matka.
Przykład jego wywołał naśladownictwo i wytworzył stowarzyszenie, które potem pod kierunkiem ucznia jego, świętego Kamilla de Lellis, rozwinęło się.
Najpiękniejszym pomnikiem jego miłości bliźniego jest Bractwo Trójcy Św., mające na celu opiekę nad przybywającymi do Rzymu pielgrzymami i chorymi, wracającymi do sił i zdrowia. Z początku tylko piętnastu miał towarzyszy, którzy mu w tem dziele miłosierdzia dopomagali. Każdego miesiąca rozpoczynał czynność czterdziestogodzinnem nabożeństwem i miewał kazania, któremi wielu przyjaciół sobie jednał i pociągał. Umiał tak trafić do przekonania ludzi, że mu znaczne ofiary składali na wykończenie tego zakładu. Kardynałowie, Biskupi, królowie i książęta, ministrowie, generałowie i księżniczki pragnęli zaszczytu, należenia do tego Bractwa, a wszyscy cieszyli się, kiedy podwiązawszy białe fartuchy, za wskazówką Filipinów, mieli sposobność umywać nogi pielgrzymom, opatrywać rany i czynić inne posługi miłosierdzia. Odtąd tysiące pielgrzymów z całego świata przybyłych do Rzymu, szczególniej w Wielkim Tygodniu i w latach Jubileuszu przez trzy dni i dłużej znajdowały przyjęcie i zaopatrzenie w zasoby na powrót do domu. W roku Jubileuszowym 1650 Filipini dali gościnę u siebie 334,453 pielgrzymom, a obecnie nieraz po sześćset osób, nawet z najwyższych stanów, zajmuje się pielęgnowaniem pielgrzymów. Za radą spowiednika dał się Filip, mając lat 36, wyświęcić na kapłana i pragnął udać się do Indyi, jako misyonarz, dla głoszenia Ewangelii świętej.
Atoli wolą Pana Boga było, by Filip pozostał w Rzymie, jako Apostoł ludu. Założył też kongregacyę celem skutecznego odprawiania modlitw i nabożeństw. Wspólnie z braćmi, do których należeli: Cezar, Baroniusz, Antoni, Maria Tarugi i Antoni Galloniusz, odbywał wieczorami konferencye duchowne, czyli wykłady o nauce wiary i moralności, o Piśmie świętem, o dziejach Kościoła i o życiu Świętych. Wykłady te zyskały powszechne uznanie, a ludność tłumnie się na nie zbierała, tak, że nieraz wielki ścisk powstał.
Filip był tak pokornym, że Baroniuszowi czyścił skrycie mieszkanie, by ten miał czas przygotować się do wykładu naukowego.
Kilka razy do roku, a szczególnie w czasie zapust, urządzał procesye z modlitwami i śpiewem do 7 kościołów głównych w Rzymie; w tychże procesyach biało udział do 10 tysięcy ludzi. Aby lud odciągnąć od nie zawsze moralnych publicznych widowisk, urządzał tak zwane Oratorya biblijne ze śpiewami na które lud chętnie uczęszczał. Na wiosnę i latem zabierał młodzież na wycieczki poza miasto, gdzie śpiewano, odmawiano modlitwy i urządzano niewinne zabawy, a w nich Filip brał zawsze żywy udział. Jeszcze w latach podeszłych lubił się otaczać gromadami wesołych chłopców, którzy mu się nigdy nie sprzykrzyli, a których on do wesołości i zabawy zachęcał.
Znaczną część dnia przepędzał w konfesyonale, słuchając spowiedzi, i sam tylko Bóg wie, ile dusz zbłąkanych nawrócił do Boga. Zaufanie posiadał u wszystkich ludzi jak największe, za to nienawiść szatana i jego sług była niepohamowaną; prześladowano go szyderstwem, oszczerstwem, wszelkimi sposobami, na jakie tylko złość ludzka zdobyć się może. Nieprzyjaciele oczerniali go tak dalece przed Kardynałem, wikaryuszem Rzymu, że ten, nie zbadawszy zrazu całego położenia, zakazał mu odprawiać Mszę świętą, głosić kazania i słuchać spowiedzi. Filip zniósł zakaz ten cierpliwie, nawet z weselem, odezwał się tylko: „Jakże dobrotliwym Bóg, kiedy mnie tak poniża!“
Wkrótce nastąpiło cofnięcie niesłusznego zakazu a jeden z prześladowców tak się przekonał o świętobliwości Filipa, że go na kolanach błagał o przebaczenie, publicznie oszczerstwa nań rzucane odwołał i stał się jego uczniem. W taki sposób uświętobliwił się Filip, a z nim Rzym, który go czcił jak swego Apostoła.
Serce jego z biegiem lat tak się stało wrażliwe i miękkie, że później nie mógł już po kościołach miewać kazania, albowiem, skoro wspomniał o miłości Boga, o Męce Pańskiej, zaraz strumienie łez ciekły mu z oczu. Gdy stojąc przy ołtarzu, podniósł ręce do Nieba przy Podniesieniu, długo ich nie mógł spuścić, a przy ofiarowaniu Ciała i Krwi Pańskiej wpadał w zachwycenie, które długo się przeciągało. Nie dziw, że wszyscy go ogólnie czcili jak Świętego już nawet za życia.
Wielkiej jego roztropności Francya zawdzięcza, że pozostała katolicką. Król Henryk IV, który był zrazu kalwinem, został katolikiem. W czasie wojny domowej powtórnie został kalwinem, a potem znów wrócił na łono Kościoła katolickiego i prosił o odpuszczenie grzechów. Papież Klemens VIII za radą większej liczby Kardynałów nie chciał ani królowi, ani duchowieństwu francuskiemu odpuścić. Filip bystrem okiem dostrzegłszy, że taka odmowa popchnie króla wraz z duchowieństwem w objęcia kalwinizmu i narazi kraj francuski na wojnę domową, kilka dni spędził na modlitwie i postach z Baroniuszem, który był spowiednikiem Papieża, prosząc Boga o oświecenie. Nad ranem dnia trzeciego oświadczył Filip rozpromieniony Baroniuszowi: Dziś zawezwie cię Papież by się spowiadać; po spowiedzi przeto zanim mu udzielisz rozgrzeszenia, oświadcz mu: „Ojciec Filip polecił mi, abym Waszej Świętobliwości ani rozgrzeszenia nie udzielił, ani nadal nie był Jego spowiednikiem, jeżeli królowi francuskiemu nie przebaczy.“ Papież Klemens VIII głęboko wzruszony temi słowy, prosił spowiednika, aby go rozgrzeszył, a reszta się znajdzie. Zaraz potem zwołał Kardynałów na naradę i uchwalono, że króla Henryka IV publicznie rozgrzeszono i przyjęto na łono Kościoła.
Bezustanną pracą i podeszłym wiekiem sterany wpadł Filip w bardzo dolegliwą, śmiertelną chorobę. Czterech najsławniejszych lekarzy, wschodząc z jego pokoju, usłyszało jak wołał: „O Najświętsza Pani moja, błogosławiona Matko Boska!“ Wrócili zatem i ujrzeli Filipa unoszącego się nad łożem, wyciągającego ręce ku Niebu, i powtarzającego te słowa: „Nie jestem godzien, abyś do mnie przyszła.“ Wzruszeni zapytali: jak się czuje? A on odpowiedział: Czy nie widzieliście Najświętszej Maryi Panny? Ona odjęła mi wszystkie boleści.
Przyszedłszy potem nieco do przytomności, rzekł: „Idźcie sobie z waszemi lekarstwami, mnie nic nie dolega.“ I wstał zdrów z łoża i pracował jeszcze przez rok cały. Dnia 26 maja 1595 roku o tej godzinie, którą był przepowiedział, spokojnie oddał Bogu ducha, mając lat ośmdziesiąt. Na grobie jego działo się wiele cudów.
W kilka lat po śmierci uznał go Papież Paweł V Błogosławionym, a Papież Grzegorz XV w roku 1622 policzył go w poczet Świętych Pańskich.
Nauka moralna.
Posłuszeństwo jest najkrótszą drogą, wiodącą do doskonałości. Ktokolwiek w życiu duchownem chce robić postępy, winien spowiadać się przed mądrym i rozsądnym spowiednikiem i przestróg jego słuchać tak, jakby samego Boga słuchać miał; winien odkryć mu całkowicie stan swego umysłu i całej swej duszy, bez jego zaś rady kroku nie uczynić.
Zanim wybierzesz spowiednika, zastanów się dobrze, a gdy go już wybrałeś, nie zmieniaj i nie chodź do spowiedzi raz do tego, drugi raz do owego, albowiem, gdy czartu nie udało się pochwycić jakiej duszy, to będzie on wszelkimi sposobami się starał, aby zasiać niezgodę pomiędzy tobą a spowiednikiem, a przez to nieraz do celu dojdzie.
Przedewszystkiem winniśmy się zawsze starać o miłość Matki Boskiej i Ją nieustannie błagać, bo Ona najwłaściwszą jest Orędowniczką naszą u Pana Boga.
Początkujący w życiu pobożnem winni tych powyższych warunków dopełnić i dokładnie je rozważać.
Jeśli ktoś, wiodący początkowo życie duchowe, popadnie w wielki jaki grzech, to niema dlań lepszego środka poprawy, jak zwierzyć się prawdziwemu, pobożnemu przyjacielowi; to zwierzenie zawsze go powstrzymywać będzie od powtórnego upadku, bo będzie miał na myśli tego przyjaciela, któryby mu mógł wyrzucać niestałość w poprawie przyrzeczonej i postanowionej.
Święty Filip taką dał radę komuś przybyłemu doń z ufnością i ze zwierzeniem się nad stanem swej duszy: „Mój synu; ogrom miłości, jaką ku Bogu jesteśmy przejęci, poznajemy z wielkości żądań do Boga zanoszonych i z gotowością, z jaką się podejmujemy znosić cierpienia, a nawet męki dla Pana Boga; kto niecierpliwmy i ucieka od krzyża, znajdzie krzyż inny, jeszcze dolegliwszy. Cierpienia na tym tu świecie są najlepsza szkołą nabrania wytrwałości i udoskonalenia się w cnotach.“
Modlitwa.
Boże, któryś świętego Filipa, Wyznawcę Twojego, do chwały Świętych Twoich wyniósł, spraw miłościwie, abyśmy ciesząc się jego uroczystością, za jego przykładem w cnotach postęp czynili. Przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, który króluje w Niebie i na ziemi. Amen.
∗                    ∗
Oprócz tego obchodzi Kościół święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w rzymskiem martyrologium:
Dnia 26-go maja w Rzymie uroczystość św. Filipa Nereusza, Założyciela Kongregacji Oratoryanów, który z powodu swych przepowiedni i cudów jest wielce poważany. — Również w Rzymie męczeństwo św. Eleuteryusza, Papieża. Nawrócił on wielu znakomitych Rzymian do wiary Chrystusowej i posłał do Anglii św. Damiana i Fugiata, gdzie ochrzcili króla z małżonką i prawie całym narodem. — Również tamże uroczystość św. Symitryusza, Męczennika i Kapłana, z 22 towarzyszami; umęczono wszystkich pod Antoniuszem Piusem. — W Atenach dzień zgonu św. Kwadratusa, Ucznia Apostolskiego; gdy owieczki jego podczas prześladowania hadryańskiego z obawy przed niem się rozproszyły, on je znowu zebrał z prawdziwą pasterską oględnością i kazał cesarzowi wręczyć swoje bardzo użyteczne pismo, broniące religii chrześcijańskiej, godne nauki Apostolskiej. — W Vienne śmierć męczeńska św. Zacharyasza, Biskupa, który cierpiał pod Trajanem. — W Afryce uroczystość św. Kwadratusa, Męczennika, w którego dniu uroczystym św. Augustyn wygłosił mowę pochwalną. — W Todi męczeństwo św. Felicysyma, Herakliusza i Paulina. — W okolicy Auxerre śmierć męczeńska św. Priskusa z niezmiernie wielką gromadą Wiernych. — W Kanterbury w Anglii uroczystość św. Augustyna, Biskupa, którego Papież Grzegorz Wielki posłał tamdotąd wraz z innymi, aby temuż ludowi głosić Ewangelię Chrystusową; bogaty w cnoty i cudami wsławiony spokojnie zasnął w Panu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz